Dwa miliardy pobrań Angry Birds w cztery lata
Kiedy Peter Vesterbacka, pomysłodawca Angry Birds mówił w 2010 roku o możliwości zarobienia na tej grze 100 milionów dolarów, czuł, że to bardzo ambitne podejście. Ludzie po drugiej stronie biurka mieli go za wariata, ale jak sam zauważa, to bardzo ważne, że w tamtym momencie był postrzegany jak szaleniec. Cztery lata później gniewne ptaszyska są wszędzie, a świadomość marki sięga w Chinach i USA ponad 90 procent.
Vesterbecka pełniący w Rovio funkcję szefa marketingu mówił podczas londyńskiej konferencji Pocket Gamer Connects, że aplikacje z rodziny Angry Birds zostały już pobrane ponad 2 miliardy razy, donosi serwis Mobile Entertainment. Wizjonerski twórca dodał, że taka liczba nic nam nie mówi na temat zaangażowania odbiorców danego tytułu. Co innego dane, wskazujące na 200 milionów aktywnych użytkowników w każdym miesiącu. Czyli tyle samo, ilu jest użytkowników Twittera.
Przedstawiciel Rovio określił Angry Birds jako najszybciej rosnącą markę w dziejach, która po czterech latach jest rozpoznawana przez 90 procent Amerykanów i 93 procent Chińczyków. Stanie się marką jest bardzo, bardzo ważne - mówił Vesterbacka. Jeśli myślisz poważnie o grach, musisz myśleć poważnie o marketingu i budowaniu świadomości marki. W przypadku Angry Birds wszystko zagrało jak należy, jednak twórca przypomniał, że Rovio istnieje od dziesięciu lat i przed swoim największych hitem wyprodukowało 51 innych gier.
Vesterbecka sugerował, że Angry Birds jako marka idzie śladami Mario (30 lat na rynku), Hello Kitty (40 lat) czy Myszki Miki (debiut w 1928 roku). Nie budujemy [marki] Angry Birds na sto dni, ale na sto lat - deklarował szef marketingu. Po czym ujawnił, że aktualne zyski związane z Angry Birds w 45 procentach pochodzą ze sprzedaży gadżetów, napojów, ubrań itp.Na Ryby - sprawdź, czy da zrobić się dobrą grę o wędkowaniu