Dragon Age 4 w końcu na dobrym torze. Na premierę jednak trochę poczekamy
Dragon Age 4 ma za sobą liczne problemy, wliczając w to kilkukrotne kasowanie produkcji i rozpoczynanie prac od nowa. Wygląda jednak na to, że w końcu możemy liczyć na happy end.
Jeff Grubb, znany branżowy insider i dziennikarz Venture Beat poinformował, że prace nad grą idą bardzo dobrym tempem i BioWare realizuje wszystkie założenia zgodnie z harmonogramem. Co więcej, dziennikarz uważa, że Dragon Age 4 ma szansę pojawić się w ciągu najbliższych 18 miesięcy. To oznacza, że najwcześniej w najnowszą część serii zagramy jeszcze w 2023 roku.
Grubb podkreśla jednak, że nie jest wykluczone, że premiera zostanie przesunięta na początek 2024 roku. Wszystko oczywiście zależy od tego, czy tempo prac się utrzyma i czy BioWare nie napotka na kolejne trudności. Miejmy jednak nadzieję, że obejdzie się bez tych ostatnich, biorąc pod uwagę wyboistą ścieżkę, jaką ta gra ma już za sobą.
Niestety sam BioWare milczy na temat daty premiery Dragon Age'a 4. Wiadomo jedynie, że w tym roku doczekamy się nowych informacji na temat powstającej produkcji, ale jak na razie ostatnie oficjalne informacje pochodzą z października zeszłego roku. Wtedy potwierdzono, że tytuł ukaże się tylko na nowe konsole (PS5 i Xbox Series X|S) oraz PC.
Jeśli wierzyć przeciekom, możemy zakładać, że Dragon Age 4 będzie doświadczeniem dla pojedynczego gracza, a akcja najprawdopodobniej przeniesie nas do krainy Tevinter. To na razie wszystko, co wiemy o nowej grze BioWare. Fani niestety muszą się uzbroić w cierpliwość i czekać chociażby na oficjalną datę premiery gry.