Jak zapewne pamiętacie, bo pisaliśmy o tym swego czasu, Sony nielegalnie używało w swych padach technologii opatentowanej przez Immersion. Dotyczyło to także Microsoftu, jednak Gates wolał szybko wykupić odpowiednie patenty i bez przeszkód produkować wibrujące pady. Sony jednak liczyło, że uda się jej nic nie płacić, nie reagowało na monity właściciela patentu, więc sprawa trafiła do sądu. W marcu tego roku zakończyła się przegraną Sony, które musiało zapłacić karę za nielegalne korzystanie z patentu która wraz z odsetkami wyniosła 92mln USD. Sama kara to jeszcze nic, sąd bowiem zakazał dalszej produkcji padów używających spornego patentu.
Sony wciąż apelowało, ale chyba zdawało sobie sprawę z tego, że może apelację przegrać, więc w nowej konsoli postanowiło zrezygnować z wibracji. Gdyby jednak ją wykorzystali, a sąd odrzuciłby apelację, mogłoby to oznaczać zakaz sprzedaży całej konsoli, dopóki nie wykupiono by odpowiednich licencji. Ryzyko było więc zbyt duże i Sony prawdopodobnie postanowiło go nie podejmować. To ostanie to oczywiście spekulacja, ale całkiem prawdopodobna.
To nie koniec ciekawostek. Otóż Dylan Jobe, pokazujący grę Warhawk na konferencji Sony, wyraził bardzo ciekawą opinię w video wywiadzie dla serwisu IGN. W trwającym 6 minut filmiku, Jobe mówi na temat pada "...baterie są świetne, wibracje są świetne, sensory są świetne...". Czyżby Jobe się pomylił, czy też jego wersja pada miała wibracje?
Jak więc wygląda sprawa z wibracjami w nowych kontrolerach Sony? Wielu developerom trudno uwierzyć, że zrezygnowano by z funkcji, która jest w każdej dzisiejszej konsoli. Sam Kojima był bardzo zaskoczony i zasmucony, gdy się dowiedział o braku wibracji. Co ciekawsze, Viegas wysunął teorię, że Sony może być zmuszone do dodania wibracji, jeśli developerzy i gracze zbuntują się i powiedzą, że "granie na PS3 nie jest interaktywnym doświadczeniem, zwłaszcza za 599USD". Inną z ciekawostek jest dążenie Sony do ominięcia problemu braku wibracji w inny sposób, zwalając to mianowicie na barki niezależnych firm produkujących akcesoria. Takie firmy z pewnością miałby odpowiednie licencje (Logitech, Nyko) i mogłyby produkować pady, a Sony wciąż nie musiałoby płacić za licencję. Oczywiście nie miałoby to większego sensu, ale wszystko jest możliwe.
Ciekawe dlaczego Sony po prostu nie wykupi licencji i nie zakończy całego sporu, tylko kombinuje jak może.