Dlaczego Marvel, dlaczego klocki - rozmawiamy z głównym twórcą Lego Marvel Super Heroes
Dlaczego Marvel, dlaczego klocki - rozmawiamy z głównym twórcą Lego Marvel Super Heroes
Dominik Gąska: Gier z serii Lego trochę już było. Niektórzy mogą nawet myśleć, że było ich już dość. Co powiedziałbyś im, by przekonać ich do wypróbowania Marvel Super Heroes? Co świadczy o wyjątkowości tej gry?
Arthur Parsons: Cóż – to Lego Marvel. To jakby mówi samo za siebie. Wspaniałą rzeczą w grach Lego jest ich różnorodność. Jedni polubią tę, drudzy inną, na przykład dlatego, że odpowiadają im ci czy inni bohaterowie. Ale podstawa zawsze jest ta sama – każda gra z serii Lego opiera się przede wszystkim na zabawie. I jest to świetna zabawa. To, że dwójka graczy może siedzieć razem na kanapie i cieszyć się wspólnie z gry Lego, jest czymś wspaniałym. W przypadku Marvela dochodzi jeszcze jeden czynnik – kto nie lubi Marvela? Kto nie lubi Hulka albo Spider-Mana, albo Iron Mana? W tej grze jest coś dla każdego. Nieważne, ile ma lat albo czy jest fanem komiksów. Filmowi Avengersi czy Iron Man to powszechnie lubiane filmy, a znane z nich postacie można zobaczyć w naszej grze.
Mamy pełen spektakularnych wydarzeń tryb dla pojedynczego gracza, dla fanów otwartych światów mamy duży teren do zwiedzenia, dla miłośników platformówek mamy dużo tego typu sekwencji, mamy świetne wyścigi… W gruncie rzeczy mamy wszystko!
Dominik Gąska: Gry Lego od samego początku wykorzystują znane, dobrze rozpoznawalne marki. W tym przypadku jest to Marvel, wcześniej były inne. Bardziej ogólnie – jak myślisz, czemu przenoszenie dzieł, które ludzie znają i lubią w świat klocków Lego sprawdza się tak dobrze? I konkretniej – co według ciebie licencja Marvela pozwoliła osiągnąć w najnowszej grze?
Arthur Parsons: Działa to od początku tak dobrze, bo bierzemy klocki Lego, które znają i kochają wszyscy, i łączymy je z ukochanymi markami, traktując je zawsze z bardzo dużym szacunkiem. Kiedy wzięliśmy się za Harry’ego Pottera, ludzie mówili później, że zrobiliśmy najlepszą grę z jego udziałem. Często słyszymy to o naszych tytułach.
Jest tak dlatego, że naszym podstawowym celem jest zawsze jak największa wierność materiałowi, z którym pracujemy. W przypadku Marvela mamy coś dla fanatyków, dla maniaków komiksów, dla dzieci… Staramy się upchnąć w grze jak najwięcej zawartości, uczynić ją tak wartościową, jak to tylko możliwe. Ale, znów, na pierwszym miejscu zawsze i od samego początku jest dobra zabawa. Gry wideo powinny być przede wszystkim dobrą zabawą i to ona jest dla nas najważniejsza przy pracach nad tymi tytułami. I również dlatego tak dobrze to działa.
Co ważne, ludzie ufają już także naszej marce. Kiedy widzą, że wychodzi jakaś nowa produkcja z Lego w tytule i mieli już okazję zagrać w jedną z nich wcześniej, to mogą być pewni, że po raz kolejny czeka ich cała masa frajdy. Te tytuły sprawdzają się więc również dlatego, że bardzo ciężko nad nimi pracujemy i mamy duży zespół ludzi, którzy wkładają w nie dużo energii.
Dominik Gąska: Dość ciekawy jest sposób, w jaki wybieracie postacie czy filmy do przeniesienia w świat Lego. Nie wygląda to tak, jakbyście tylko brali to, co jest aktualnie najpopularniejsze. Możesz powiedzieć coś więcej na ten temat?
**Arthur Parsons:**Podstawowym warunkiem jest to, by marka, którą wybieramy, miała wielu bohaterów. Jeżeli spojrzysz na gry, które zrobiliśmy, to zauważysz, że każda z nich opiera się na opowieści, w której jest wielkie bogactwo i zróżnicowanie rozmaitych postaci. Również dlatego Lego Marvel to takie dobre połączenie – różnorodność bohaterów jest olbrzymia, są ich całe rodziny – X-Meni, Avengersi, Fantastyczna Czwórka, wiele innych. To bardzo bogate uniwersum. Dzięki temu możemy poruszać się w bardzo szerokim zakresie, znajdować rozmaite tematy i podejścia do wymyślania ciekawych rzeczy, które mogą robić gracze.