A więc zaczynajmy, bo jeśli nawet opisywać będę dwie gry dziennie, to wciąż zajmie mi to ponad dwa lata mojego życia (włączając w to weekendy!). Przyjrzyjmy się więc Telekinetic Minimalist Cult 5: Packrat Nightmare i zróbmy to szybko. Macie problemy z ustaleniem własnej tożsamości. Co lepiej na to pozwala niż zdefiniowanie jej przez przynależność do grupy? Szukacie grupy. Znajdujecie ją. Ta grupa składa się z osób należących do kultu minimalistów. Wszystko jest super, bo dostajecie za to zdolność telekinezy – woo wzzt, wzzt, wzzt. Ale co to! Nieszczęście! Przyjedzie do was komisja minimalistyczna, a wasz dom pełen jest rupieci! SZYBKO! POZBĄDŹCIE SIĘ ICH ZANIM PRZYJADĄ! (Radzę nie rozrzucać większej ilości rzeczy dookoła domu – mandaty są dość bolesne i szybko się mnożą.)
Gra ściągnięcia za darmo! Lub do pogrania w przeglądarce! Podejmijcie wybór w tym miejscu.
I jeszcze coś dla fanów klikania lewym przyciskiem myszy, opcji dialogowych oraz dzieł zainspirowanych twórczością braci Strugackich. Zdecydowanie minimalistyczna (bo taki był temat najnowszej edycji Ludum Dare) gra przygodowa, które pozwala nam odbyć spacer po Zonie. Musimy tam wykonać ostatnią robotę. Gra jest ciekawa biorąc pod uwagę jej warstwę wizualną. Autor zdradził, że jedna z plansz jest kolorowa. SZYBKO WSZYSCY! KLIKNIJCIE TU!
A na koniec coś, co być może odpowie wam na kilka pytań z zakresu minimalizmu w medium gier elektronicznych - słowa. (Co ze mnie za oszust – to trzy pozycje z Ludum Dare. Haha.)