„A co z nami?” - krzyknęli chórem użytkownicy, którym zdecydowanie lepiej gra się przed ekranem telewizora niż przy biurku. „Czy my zmuszeni będziemy płacić za te same dodatkowe elementy gry?”. Iwiński twierdzi, że studio robi co w jego mocy, by nie dopuścić do takiej nierównej sytuacji, w której poszkodowani mogliby być przyszli właściciele Xboksów One i PlayStation 4. Jednak, o ile reguły udostępniania dodatkowych elementów gier na PC w dużej mierze ustalane są przez twórców samej gry, o tyle na konsoli narzucone są one przez producentów sprzętu.
Jest zbyt wcześnie by rozmawiać o szczegółach, ale na pewno wszystkie DLC i uaktualnienia będą darmowe. Musimy oczywiście sprawdzić, na co dokładnie zgodzą się producenci systemów i jak wiele rzeczy wydać będziemy mogli za darmo [na sprzętach nowej generacji]. Jeśli idzie o konsole, funkcjonują one w zupełnie innych modelach biznesowych. My chcemy przede wszystkim dostarczyć taką samą grę na wszystkich dostępnych systemach.
Już w dniu premiery Wiedźmin 3: Dziki Gon ukazać się ma na serwisie GOG.com, a każda jego cyfrowa kopia pozbawiona będzie DRM. O ile Iwiński zdaje sobie rzecz jasna sprawę z komplikacji, jakie może w tym wypadku wywołać stanowisko Microsoftu i polityka, jaką zaproponowali w sprawie swojego nowego Xboksa, wciąż uważa, że udostępnienie na nowej zabawce firmy gry jest odpowiednią decyzją dla graczy. I rzeczywiście – jeśli nawet CD Projekt jest w tej chwili przeciwny zamieszczaniem w grach DRM, to sprzeczna filozofia obu firm nie powinna skutkować w tym, że gracze, którzy zgadzają się na warunki Microsoftu, nie będą w stanie pograć w Wiedźmina 3 na Xboksie One.
Iwański podkreśla, że sytuacja w tej chwili pełna jest jeszcze napięcia. Nie są też znane wszystkie szczegóły na temat udostępniania graczom gier na nowym sprzęcie.