Cudem uniknął śmierci. Zbłąkana kula nie dała rady słuchawkom
O wielkim szczęściu może mówić nastolatek z Kalifornii. Pech chciał, że zbłąkana kula obrała sobie za cel jego głowę, jednak przed śmiercią uchroniły go słuchawki. Całą sprawę skomentował nawet przedstawiciel firmy.
To miał być zwykły dzień dla 18-letniego chłopaka, jednak wydarzyło się coś, co mogło przerodzić się w tragedię. Nastolatek zdołał wyrwać się ze szponów śmierci.
W środę o 10:30 przed południem, zabłąkana kula przeszła przez moje okno i trafiła w słuchawki Razer, z których korzystałem. Gdyby nie ten dobrej jakości sprzęt, byłbym martwy w wieku 18 lat. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić bólu, jaki przeżyłaby moja rodzina i przyjaciele.
Całą relację opublikował na Reddit, 1 kwietnia - czyli w prima aprilis. W związku z tym, wielu użytkowników zaczęło podważać autentyczność tej historii. Niektórzy mogli pomyśleć, że cała historia jest sprytną "ustawką", mającą na celu podbicie sprzedaży. Jednak przedstawione dowody obracają w pył taką narrację.
Nastolatek opublikował fotografie na których doskonale widać otwór w szybie po pocisku, uszkodzenia słuchawek, dziurę w ścianie i sam pocisk.
To nie pierwsze takie cudowne zrządzenie losu. Podobna sytuacja miała miejsce w 2019 roku, kiedy to monitor uchronił przed śmiercią jednego z użytkowników.
Przedstawiciel firmy Razer wyraźnie podkreślił, że nie jest to zaplanowana akcja, a szczęśliwcowi wyślą nowy sprzęt. To miłe z ich strony, chociaż śmiem twierdzić, że największym "prezentem" dla nastolatka jest to, że najzwyczajniej przeżył.