Blitzkrieg: Green Devils
Blitzkrieg: Green Devils
Niektórzy tną już w Blitzkrieg 2, a Nival Interactive... cóż, Nival Interactive kończy prace nad kolejnym oficjalnym dodatkiem do pierwszej części tej gry. Zmian będzie niewiele, ale fani oryginału długo nie odejdą od kompa. Dodatkowe kampanie - jak twierdzą producenci - po prostu wgniatają w ziemię. O rozszerzeniu wiadomo stosunkowo niewiele, przede wszystkim dlatego, że nie ma jeszcze wyznaczonej daty europejskiej premiery. Do informacji graczy podano jedynie, że pod koniec stycznia program pojawi się w amerykańskich sklepach, a wkrótce później w rosyjskich (w Niemczech już jest dostępny). Czy dodatek dotrze do Polski? Tego w chwili obecnej nie wie nikt.
Co przyniesie Blitzkrieg: Green Devils? Sporo dobrego towaru. Autorzy Horyzontu w ogniu i Pomruku zagłady tworzą bowiem nowe jednostki, nowe misje i mapy, a także zmieniają procedury sztucznej inteligencji. Niejako przy okazji optymalizują silnik, dokonują kolejnych korekt w interfejsie, a przede wszystkim siedzą w mądrych książkach historycznych. Wszystko po to, by wydarzenia opisane w grze były możliwie zgodne z tym, co w rzeczywistości działo się w czasie drugiej wojny światowej.
Rozszerzenie zawiera dwie nowe kampanie niemieckie oraz niewielką szkółkę, składającą się z czterech misji. W ich trakcie gracz nauczy się od projektanta Blitzkriega, Ernsta Steina, jak należy wykorzystywać przewagę jaką dają czołgi, i dla odmiany jak niwelować ją, gdy to wróg je posiada. A co z kampaniami? Otóż pierwsza z nich, nazywana spadochronową, opowie o członkach Sturmtruppe Granit, zrzuconych z powietrza w rejonie fortu Eben Emal. Druga, nazwana 9th Panzers, skupi się na czołgach. Gracz weźmie udział w operacjach Typhoon i Cytadela, a także powalczy pod Dunkierką. Każda z lokacji została opracowana na podstawie współczesnych zdjęć lotniczych, przy uwzględnieniu danych z epoki. Fani serii z radością przywitają Grecję, nowy teatr wojny, niezbyt często pojawiający się w grach poświęconych II wojnie światowej.
Program przyniesie też nowe jednostki - w stosunku do gołego Blitzkriega będzie ich około stu, w tym upgrade'y. Czego należy się spodziewać? Głównie czołgów w wielu odmianach i rodzajach ubarwienia, ale też na przykład piechoty. Na zapleczu armii pojawią się nowe samochody dostawcze, będzie można też korzystać z cywilnych wozów, by szybciej przerzucać posiłki (wsparcie, nie jedzenie). Także i komandosów właśnie w tych pojazdach da się przerzucić za linię wroga. W Green Devils dojdzie również osiem medali, a także posiłki podrzucane przez Ju52, dopóki gracz nie utraci lotniska. Sama sztuczna inteligencja pochodzić ma z Pomruku zagłady, choć oczywiście dostosowano ją do potrzeb i realiów nowych misji.
Osobiście mam nadzieję, że dzięki temu programowi dowiem się wreszcie, kim lepiej być, spadochroniarzem czy czołgistą. A może powinienem zostać spadochroniarzem z czołgiem zamiast spadochronu? Hmm... to byłoby ciekawe!