Tak, tak, dobrze się Wam kojarzy. Sparta to jedno ze starych, greckich państw-miast, słynące w przeszłości z doskonałej armii i surowego wychowania (spartańskiego właśnie). W wieku siedmiu lat chłopcy byli odbierani rodzicom i trafiali do wojska. Uczyli się tam podstaw taktyki i technik walki, pracowali też nad kondycją fizyczną. Nie musieli przejmować się rodziną. Na chleb zarabiali bowiem heloci, mieszkańcy podbitych państw, traktowani jak niewolnicy i nie posiadający praw obywatelskich.
Sama Sparta kilkaset lat przed narodzinami Chrystusa zajęła sąsiednią Mesenię i założyła Związek Peloponeski. W czasie wojen perskich weszła w sojusz z Atenami (do legendy przeszła ówczesna bitwa pod Termopilami). Kilkadziesiąt lat później wybuchła wojna peloponeska. Konflikt między Atenami i wspierającym je Ateńskim Związkiem Morskim oraz Związkiem Peloponeskim przyniósł Sparcie zwycięstwo i władzę nad całą Helladą. Niestety liczne wojny sprawiły, że państwo to wykrwawiło się i nie mogło już wystawić olbrzymiej armii. W IV wieku p.n.e. utraciło hegemonię na rzecz Teb. Dwieście lat później tereny te zajął Rzym.
O wielu wspomnianych wyżej wydarzeniach opowie nowa strategia czasu rzeczywistego - Sparta: Ancient Wars. Program, podobnie zresztą jak Warcraft 3, kurczowo trzyma się korzeni gatunku. Wprowadza jedynie drobne innowacje i... każdy ze schematów eksploatując do granic możliwości. Innymi słowy gra wyciska z RTSów wszystko, co da się wycisnąć, lakierując je w dodatku naprawdę śliczną grafiką 3D. A jak to wygląda w szczegółach?
Na pierwszy rzut oka zwyczajnie. Gracz dostaje niewielki oddział wsparty gromadką osadników (helotów). Ci ostatni rzucają się do roboty. Wznoszą pierwsze domy, sieją zboża na polach, ścinają drwa, wykopują złoto spod ziemi, stawiają farmę i kuźnię. Żołnierze w tym czasie szkolą się i zwiedzają okolicę. Robią rozpoznanie, rozstawiają warty, a niekiedy pomagają w pracach niewolnikom. Elementy fantastyczne? Nie ma. Odzwierciedlenie realiów epoki? Co najmniej duże. A fabuła? Mało zaskakująca - jej meandry znajdziesz w pierwszym lepszym podręczniku historii. Autorom Sparta: Ancient Wars zależy bowiem na zgodności z autentycznymi wydarzeniami.
Gra została podzielona na trzy wielkie kampanie, z których każda ma 12-14 misji. Te zaś zyskają filmowe wprowadzenia, wygenerowane na silniku gry z iście hollywoodzkim rozmachem. Zadania są z reguły dość standardowe, ale zróżnicowane. Czasem wystarczy zamienić niewielką wioskę w sporej wielkości miasto, zdolne do wystawienia znacznej armii. Kiedy indziej trzeba zdobyć osadę wroga, kogoś dopaść i zabić bądź wręcz przeciwnie, ochronić przez niecnymi zakusami wroga. Nie zabraknie też zadań czysto ekonomicznych, a nawet politycznych. Wiadomo też, że w czasie zabawy pojawią się zaskryptowane wydarzenia, które zaskoczą gracza i sprawią, że szczena opadnie mu do ziemi.
W programie większe znaczenie od ilości jednostek będzie miała taktyka. Jednostki doświadczone mają lepiej walczyć, ale i odpowiednio uzbrojeni heloci stanowić będą siłę nie do pogardzenia. Pojawią się też ciekawe opcje dotyczące bitew morskich. Otóż statki da się załadować ludźmi, i to ludźmi dowolnego rodzaju. Inaczej zachowa się łajba z potrafiącymi szybko wiosłować osadnikami oraz lekkimi łucznikami, a inaczej okręt z ciężkozbrojnymi na pokładzie.
Szata graficzna może być jednym z mocniejszych elementów tej produkcji. Autorski engine Ancient Wars wykorzystuje procedury DirectX 9.0, shader 2.0, self-shadowing, dynamic lightning i overglow. Wiele elementów otoczenia jest dzięki temu modyfikowalnych. Głazy wyrzucane z katapult łamią drzewa i uszkadzają budynki, czasem też ranią ludzi, a czasem ich zabijają. Las można spalić, wyciąć w pień, zmieniając w ten sposób ukształtowanie terenu. Rosjanie z World Forge nie zapomnieli widać o niczym!
A co dalej? Dalej będzie... inna wojna. Jeżeli Sparta: Ancient Wars odniesie oczekiwany sukces, stanie się zaczątkiem całej serii gier opowiadających o bitwach starożytności. Cywilizacji autorom na pewno nie zabraknie, wszak jest jeszcze Rzym, Egipt, Babilon, a nawet Chiny. Będzie w co grać!