Zła prasa, dobra gra i wierny ogrodnik

Zła prasa, dobra gra i wierny ogrodnik13.01.2011 18:01
marcindmjqtx

Święta spędziłem, zgodnie z tradycją, z niespodziewanym gościem.

Był nim Sean Devlin. Nic Wam to nie mówi? Nic dziwnego.

Ten zadziorny Irlandczyk to bohater wydanej przez EA w 2009 roku gry The Saboteur. Twórcy gry, studio Pandemic, wkrótce po premierze zostało zamknięte. Bo gra była słaba. Czyżby?

Zła prasa No chyba tak. Przecież taki osąd wydała prasa branżowa. Według Metacritic The Saboteur zasłużył jedynie na 74 punkty na 100 możliwych. W teorii to nie jest mało. W praktyce (jeśli jeszcze jakimś cudem nie wiecie) w świecie gier skala ocen jest totalnie zaburzona. Recenzje najbardziej "hajpowanych" tytułów nie zakończone standardowym 9/10 uważane są za krytyczne. Recenzje gier bardzo dobrych podsumowane oceną 8/10 traktowane są jako podejrzliwe ("dlaczego chcecie dowalić tej grze!!!"). Oceny typu 5/10 dostają gry najgorsze z możliwych, takie, których i tak prawdopodobnie nikt nie kupi. Świat ocen jest postawiony na głowie.

Ale taki właśnie skrzywiony świat kupujemy. The Saboteur został przez graczy niezauważony, mało kto miał czas podczas "gorącej" zimy 2009 grać w "tak słaby tytuł". Został niezauważony, bo miał słabe recenzje (czyt. 74/100!) i dobrą konkurencję. Ale to nie była słaba gra.

Dobra gra Wiem, bo sprawdziłem. Pod koniec 2010 roku wybrałem się na blisko 10-dniowy urlop. Pojechałem na sam koniec świata, gdzie nie działają telefony komórkowe, a chleb dowożą dwa razy w tygodniu (o tutaj). Zabrałem ze sobą dziewczynę, psa, wiernego przyjaciela i półkę wstydu.

I jakoś tak się złożyło, że uruchamiałem kolejne tytuły i jedynym, który przyciągnął mnie na stał był właśnie The Saboteur.

Gra przepiękna pod względem artystycznym - kolory, pomysły, klimat przerasta inne gry, produkowane według jednej, tej samej zazwyczaj matrycy.

Gra bardzo rozrywkowa - kompresja przestrzeni i czasu sprawdza się znakomicie w grze typu sandbox. Przykro mi, ale nie mam czasu na bawienie się w kowboja, który cały dzień podziwia horyzont i zwierzynę. Wolę akcję, wybuchy i szybkie pościgi.

Gra z nietypową fabułą - pisaną "grubym flamastrem". Wszystkie postacie są karykaturą samych siebie, są "za bardzo" w każdym możliwym aspekcie. Sean odpala fajkę od fajki i ciągle rzuca one-linerami, jego główny wróg jest ubernazi i uberzły, jego panienki chcą szybkiego seksu i szybkich samochodów. To jak dobry komiks, ta gra nie udaje niczego więcej, nie rości sobie pretensji do bycia czymś głębokim (jak np. seria AC, która momentami jest infantylna czy RDR, który czasem po prostu nuży).

W skrócie, bawiłem się z Sabotażystą doskonale. To były dobre święta.

Wierny ogrodnik A dlaczego to właściwie piszę? Z dwóch powodów, a właściwie rad, którymi chciałem się z Wami podzielić.

Otóż okazuje się, że warto wracać do starych pozycji, nawet tych, które nie miały wybitnych recenzji. Co z tego, że masa ludzi psioczyła na jakiś tytuł, jeśli Wy nie byliście sumienni i nie sprawdziliście sami, czy warto sobie czymś zawracać. Warto także grzebać po półce wstydu, po półce z przecenami i próbować nowych rzeczy. Bo jeszcze możecie coś przegapić.

Warto być wiernym ogrodnikiem, który w zaufaniu tylko do samego siebie podlewa cierpliwie swój growy ogródek. I nie zwraca uwagi na szum wokoło, na ilość bezsensownych często opinii towarzyszących premierom. Sami decydujcie w co gracie. Najlepiej po "hajpie" - na końcu i tak zostajecie Wy, Wasza gra, pad i telewizor.

Druga rada? Czytajcie recenzje na Polygamii. Red. Kowalik wystawił Sabotażyście bardzo dobrą notę. I miał rację. Zagrajcie w The Saboteur.

Radek Zaleski

PS Konrad mówi, że cały mój tekst można skwitować zdaniem "Gry ze złymi ocenami są grywalne" i że złapałem noworoczne emo.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.