Zapłać 300 zł, żeby nie mieć dostępu do gry. Potem kup następne gry-usługi

Zapłać 300 zł, żeby nie mieć dostępu do gry. Potem kup następne gry-usługi07.10.2022 15:29
Babylon’s Fall
Źródło zdjęć: © Babylon’s Fall

Gry-usługi to coś pięknego. Ich idea wyjątkowo dobrze pokazuje problemy współczesnej branży rozrywki elektronicznej. Pamiętacie, jak to kiedyś było? Jeśli tak, to ponarzekajmy razem o starych dobrych czasach bez gier-usług. Potem zastanówmy się nad współczesnymi tworami w postaci live service games i ich wadami.

Kiedyś było tak, że twórcy skupiali się na zrobieniu gry, żeby potem sprzedać w pełni gotowy, ukończony produkt. Nie zmyślam, naprawdę tak było. Ludzie płacili za nośnik danych w formie płyty CD-ROM (Compact Disc Read Only Memory), na którym mieli swoją grę, w którą mogli grać już na zawsze.

Dzisiaj sprawy często mają się trochę inaczej. Na rynku zagościło nowoczesne podejście do całego tematu, więc konsumenci nierzadko mogą korzystać z dobrodziejstw gier-usług. Na pewno wiecie o tym, że płyty CD-ROM nie są już szczególnie popularnym rozwiązaniem. Teraz w sporej mierze dominuje już tak zwana sprzedaż cyfrowa, ale to nie wszystko, bo wraz z nią pojawiły się możliwości, o jakich nie śniło się największym wizjonerom.

Omówimy to na przykładzie, za który posłuży nam Babylon’s Fall. Co to takiego, to całe Babylon’s Fall? Otóż jest to produkcja, która nosi znamiona live service game, czyli gry-usługi. Dzięki temu, że tak jest, ludzie w ogóle nie będą mogli grać w Babylon’s Fall po 27 lutego 2023 roku. Nieważne czy dokonali zakupu cyfrowo, czy bardziej tradycyjnie, czyli w wersji z fizycznym nośnikiem danych.

Jeszcze raz. Pomimo tego, że w dniu premiery cena tej gry wynosiła $59,99 / £59,99 / €69,99, czyli mniej więcej 300 zł, to… nabywcy tego produktu nie będą mieli możliwości grania w to, co kupili. Dlaczego? Ponieważ serwery nieustannie rozwijanej gry-usługi zostaną wyłączone, a przecież są one niezbędne do grania w Babylon’s Fall. Czy tak nie jest po prostu lepiej? Nowocześniej? No jest. To niewątpliwie lepsze od dożywotniego posiadania dostępu do zakupionego produktu (dzisiaj korporacje już powoli odchodzą od tej przestarzałej filozofii).

Twórcy przepraszają i zapewniają, że zrobią więcej gier-usług

Wiem, że przesadnie długo wyjaśniałem kwestię gier-usług i starych dobrych płyt Compact Disc Read Only Memory, ale ja po prostu jestem trochę zacofany. Idźmy z tematem dalej, bo przecież nie mamy całego dnia.

Babylon's Fall od Platinum Games miało być nieustannie rozwijaną grą-usługą, lecz ze względu na niskie zainteresowanie ze strony konsumentów, serwery zostaną zamknięte pomimo licznych zapewnień o zamiarach kontynuacji prac nad projektem (przypominam, że premiera odbyła się na początku 2022 roku).

Teraz CEO Platinum Games, Atsushi Inaba udzielił wywiadu dla serwisu VGC. To bardzo ważne, ponieważ wyjaśnił w nim, że jest mu bardzo przykro z powodu zamknięcia serwerów gry sprzedawanej po ok. 300 zł za sztukę, ale… no właśnie, na szczęście jest w tym wszystkich jakieś pozytywne "ale".

Inaba zapewnił, że pomimo zamknięcia jednej gry-usługi ledwo po upłynięciu roku od premiery, plany firmy nie ulegną zmianie i na szczęście gry-usługi wciąż będą tworzone. Jest to wręcz kierunek, który bardzo interesuje CEO Platinum Games. Poniżej dokładny cytat w oryginalnym języku.

There’s a lot that we learned from this experience, and it’s not changed our future plans or outlook moving forward regarding doing live service games at all. Live service games are definitely something we do want to do and put our effort in moving forward.

Opinia o problemie współczesnego rynku gier

Na koniec muszę zaznaczyć, że przechodzimy do mojej opinii. Otóż moim zdaniem to świetnie ukazuje problem współczesnej branży gier. Powstają produkty, które nie szanują pieniędzy konsumentów (zapłać 300 zł, a my za chwilę wyłączymy serwery). Twórcy takiego rozwiązania powiedzą, że przepraszają, a potem zabiorą się za robienie tego samego.

Czy to dobrze? Czy to źle? Moim zdaniem źle, ale nie jestem żadną wyrocznią. To tylko moja opinia. Jeżeli konsumenci wciąż będą fundować łatwy zarobek autorom kiepskich produktów i obietnic bez pokrycia, to gry będą tylko gorsze, a ich forma sprzedaży coraz bardziej niekorzystna. W pewnym sensie wypowiedź CEO Platinum Games jest komiczna i zarazem smutna.

Źródło: VGC

Marcin Hołowacz, dziennikarz Polygamii

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.