Xbox Live Arcade w skrócie: Spare Parts

Xbox Live Arcade w skrócie: Spare Parts20.01.2011 16:04
marcindmjqtx

Jeśli lubiliście przygody Ratcheta i Clanka, to przygody dwóch pozornie nikomu niepotrzebnych robotów na pewno się wam spodobają.

Co do inspiracji EA Bright Light nie można mieć wątpliwości  - Spare Parts na każdym kroku czerpie z przygód Lombaxa i jego blaszanego kumpla. Gra jest sprzedawana w cyfrowej dystrybucji, więc nie oferuje aż tak rozbudowanego scenariusza i liczby atrakcji, co produkcja studia Insomniac, ale i tak wystarczy na przynajmniej dwa wieczory skakania, bicia ufoludków i szukania ukrytych skarbów.

Fabuła ma spore braki. Przez większość czasu polecenia wydaje nam Sztuczna Inteligencja o imieniu Con-Rad (grana ponoć przez Simona Pegga, choć trudno poznać jego głos). Gracze (dwa roboty wyrzucone razem ze śmieciami z kosmicznego statku) muszą odszukać dla niej porozrzucane po obcym świecie części. Autorzy gry nie przejmowali się za bardzo zawiłościami opowiastki, więc bijemy zarówno obce formy życia jak i oddziały postawione nam na drodze przez Złego, będącego skrzyżowaniem rasy Borg z Vaderem, w poszukiwaniu upragnionych części.

Wojtek Kubarek: Spare Parts najprościej określiłbym jako nieślubne dziecko serii Lego z serią Ratchet & Clank. Oznacza to, że zamiast rozbudowanej fabuły znajdziemy więcej skakania, zbierania monet i bicia się z obcymi formami życia. Jeżeli zdecydujecie się na zakup to pomyślcie też o partnerze z którym będziecie mogli wspólnie zagrać. W trybie co-op Spare Parts daje ogromne pokłady frajdy co pozwala przymknąć oko na takie niedociągnięcia jak słabo spisująca się kamera czy nie do końca przemyślany system respawnów.

W grach z Ratchetem i Clankiem rozwalaliśmy otoczenie w poszukiwaniu śrubek, w Spare Parts (choć przecież śrubki i nakrętki bardziej pasowałyby do tytułu) zbieramy monety, które wypadają z zadziwiająco wielu elementów otoczenia. Ulepszamy za nie umiejętności zdobywane w trakcie przygody (hackowanie terminali, odrzutowe buty, potężne rękawice itp.) Jest to o tyle przydatne, że bez odpowiednio rozwiniętych bohaterów można zapomnieć o zebraniu wszystkich znajdziek. Tak jak w wielu grach, czasem trzeba wykorzystać nowe możliwości do wyczyszczenia wcześniejszych miejscówek i odblokowania niedostępnych przejść. Dlatego wcześniej wspomniałem o dwóch wieczorach, bo o ile samą przygodę można skończyć w jakieś pięć godzin, to do zebrania wszystkich łupów, potrzebne wam będzie jeszcze kilka.

Jeśli chodzi o samą rozgrywkę to mamy tu iście Ratchetowe połączenie różnorodnych elementów platformowych, bijatyki z przeciwnikami i nie wymagających zbyt wiele od intelektu zagadek. Niestety, nasze roboty nie mają aż tak pokaźnego arsenału i skupiają się głównie na ciosach mechanicznych rąk i nóg. Potrafią strzelać, ale przed podniesieniem tej umiejętności na najwyższy poziom przypomina to rzucanie w przeciwników nabojami zamiast wystrzeliwania ich z karabinu. Ale i tak jest ciekawie, bo gdy już uporamy się z przeciwnikami, pozostaje rozgryzienie planszy i umiejętności koniecznych do skompletowania poukrywanych na niej części.

Nie jest specjalnie trudno, bo do dyspozycji mamy specjalne soczewki pomagające zgadnąć, co trzeba zrobić. Ani skakania, ani przede wszystkim walki na pewno wam nie zabraknie. Przy czym w Spare Parts ani razu nie przestraszy was napis "game over". Podobnie jak w grach z serii Lego, z każdym życiem traci się tu odrobinę zebranych monet, koniecznych do ulepszania możliwości. Owszem, respawn postaci bywa czasem  kłopotliwy (na przykład, gdy pojawia się ona poza polem widzenia kolegi, co oznacza powolne odliczanie do śmierci), ale tak naprawdę nic nie jest w stanie powstrzymać marszu ku przygodzie.

Werdykt Spare Parts to bardzo przyjemny sposób na spędzenie przynajmniej dwóch wieczorów na wspólnym poszukiwaniu wszystkich sekretów, poukrywanych w kolejnych planszach. To przede wszystkim platformówka, ale łącząca w sobie również proste zagadki logiczne i dużo walki z przeciwnikami. Kamera nie zawsze spisuje się tak, jak powinna, a w trakcie skakania łatwo jest o niepotrzebne śmierci, ale gra nigdy nie karze za to graczy koniecznością powtarzania danego etapu. To naprawdę fajna przygoda, która kosztuje tylko 800 MSP czy 36zł (gra jest też dostępna na PS3). Z samotnikami mam problem, ale jeśli macie kogoś do grania pod ręką czy w internecie, to szczerze polecam.

Maciej Kowalik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.