W kalejdoskopie: Dragon Age II

W kalejdoskopie: Dragon Age II13.03.2011 18:02
marcindmjqtx

Dragon Age II już od czasu ujawnienia pierwszych konkretów wzbudzało mieszane uczucia - z jednej strony dla wielu graczy "jedynka" była nazbyt archaiczna, z drugiej - fani RPG-ów spoglądali na kolejne wieści z mieszanymi uczuciami. Czas więc odpowiedzieć na pytanie: jak w końcu wypadło to drugie DA?

Przed premierą kilkakrotnie opisywaliśmy wrażenia z różnych prezentacji. Naczelny, po zobaczeniu wczesnej wersji kodu na ubiegłorocznym Gamescomie pisałDragon Age II strasznie mnie nakręcił. Lubię cRPG-i, a zapowiada się na to, że druga część serii będzie jeszcze lepsza od i tak już niezłego DA: Początek. Nie mogę doczekać się premiery. Znacznie mniej entuzjastyczny był Konrad, który po lutowym pokazie stwierdziłMam mieszane uczucia. Z jednej strony miłośnicy drużynowego snucia się po krainach fantasy w zachodnim stylu nie mają co liczyć na nic lepszego. Z drugiej, ugładzony system dialogów nie sprawia najlepszego wrażenia, zbyt wiele rzeczy podano tu na tacy. To może być kolejna dobra gra fabularna od BioWare, wiadomo, ale myślę, że największy nacisk twórcy położą właśnie na "kolejna i jedynie dobra".

Z kolei Tomek, który dzieło BioWare'u widział na konferencji EA w Londynie napisał, że jeśli chodzi o nowy system walki w Dragon Age, to jestem na bardzo duże tak. Uproszczenia nie są tym, co lubiliby zapaleni gracze (a do nich - jednak - głównie kierowany jest ten tytuł), ale DA 2 udowadnia, że prosty nie oznacza prostacki.

Tyle na temat tekstów przedpremierowych, najwyższy czas przyjrzeć się, jak pełna gra wypadła w oczach zagranicznych mediów branżowych.

Średnia ocen dla każdej z platform jest o kilka punktów niższa od tej z Dragon Age: Początek.

- Metacritic - 360: 81% (43 recenzje); PC: 84% (16 recenzji); PS3: 82% (28 recenzji)

- Gamerankings - 360: 80% (21 recenzji); PC: 84% (8 recenzji); PS3: 81% (14 recenzji)

A jak wypadły same recenzje? Sprawdźmy.

Najwięcej ochów i achów znajdziemy w recenzji magazynu Escapist. Maksymalna nota została następująco uzasadniona:

Ulepszenia w mechanice powinny wystarczyć, by się pozytywnie wyróżnić, ale prawdziwym osiągnięciem DA II jest opowiedziana historia. Mógłbym wskazać poprawioną walkę i grafikę, ale BioWare jest jedną z niewielu firm, która wykorzystuje moce leżące w zasięgu współczesnych deweloperów, aby pozwolić na odegranie roli. Jak Hawke, opiekujesz się matką i rodziną, dbasz o miasto i sprzeciwiasz się konfliktom. Tak "gęsta" gra zajmie Ci przynajmniej pięćdziesiąt godzin, a samo jej ukończenie daje poczucie triumfu. Ale bardziej niż z osiągnięć w samej grze, cieszyłem się z tego, że mogłem wziąć udział w opowieści takiej, jaką sobie wyobraziłem. Zdaniem Game Informera DA II zasługuje na ósemkę. Autor tekstu opisał zmiany, jakie zaszły w mechanice gry.

(...) Szereg pomniejszych zmian sprawiło, że "dwójka" została lepiej dopasowana do gry na konsolach, niż poprzedniczka. Podobny do Mass Effecta system dialogowy dał Hawke'owi głos i sprawił, że dialogi stały się płynne; usunął także moralne dwuznaczności. BioWare dopasował poziom trudności walk tak, aby wymagać jak najmniejszego mikrozarządzania, ale odbyło się to kosztem taktycznej pauzy (z której teoretycznie nadal można korzystać, ale jest ona kompletnie bezużyteczna). Łatwiej zarządza się ekwipunkiem, a nowe drzewka umiejętności - bardzo uproszczone - pomagają w zróżnicowaniu bohaterów i nadaniu im własnych ról podczas walk. Odnotowałem także kilka problemów technicznych, takich jak przenikanie się postaci i chrupania animacji, ale niezbyt przeszkodziły mi w zabawie. Osiem i pół punktu gra otrzymała od IGN-u. Recenzent wiele miejsca poświęcił temu, co w tym gatunku najważniejsze - fabule:

Większość RPG-ów przedstawia, obowiązkowo, wcielenie zła, które tylko wasz bohater może pokonać, po wielkiej wędrówce przez świat. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy w Dragon Age II pozbyto się tego podejścia, idąc bardziej w stronę ukazania politycznych utarczek w Kirkwall (...) Sądziłem, że styl narracji został zastosowany, aby przedstawić rozgałęzienia historii, ale oprócz kilku ważnych wyborów, fabuła jest dość liniowa, co mnie rozczarowało. (...) Opowieść mimo to daje frajdę i jest po brzegi wypełniona szalonymi momentami, które nieraz was zadziwią. Wolne momenty mogą wydawać się bezsensowne, ale zakończenie wyjaśnia, że czas, który Hawke spędził w Kirkwall odgrywa istotną rolę w świecie Dragon Age. Mocną ósemkę przyznał też redaktor Eurogamera. Przedstawił on m.in. swoje spojrzenie na walkę w DA II, o której tyle się mówiło przed premierą:

Walka poszła w stronę czasu rzeczywistego. Każdy atak podstawowy wywołujemy naciśnięciem przycisku, a nie "aktywacją", jak dawniej. Na pierwszy rzut oka wygląda to dziwnie. Bezustanne maltretowanie przycisku A raczej nie przystaje RPG-owi. Ale tak jak ze wszystkimi innymi aspektami, mądrość tego rozwiązania zauważymy z czasem. Przejście w bardziej bezpośredni model starć przyśpiesza reakcję na polu walki. Każdy cios miecza, każda wypuszczona strzała, każde rzucone zaklęcie zależy teraz od waszego rozkazu, i mimo że niewiele to pomaga, to sprawia, że walka staje się bardziej brutalna i satysfakcjonująca - zwłaszcza gdy możesz rozedrzeć przeciwników na kawałki. Fakt, że nie można powrócić do starego trybu walki sugeruje, że BioWare nie miało już cierpliwości dla graczy narzekających na zmiany. Nadal możecie spauzować grę i przełączać się z postaci na postać, ale walka jest zbyt szybka i rozszalała, by miało to sens. Taktycznie podejście do starć odeszło w niepamięć i teraz musicie korzystać wyłącznie z nowego, domyślnego stylu. Najsurowiej z grą BioWare'u obszedł się recenzent Worth Playing, wystawiając 6,5 (a jego zdanie podziela EGDE i francuski Gameblog):

W Dragon Age II nie ma zbyt wielu rzeczy do polecenia. Wprawdzie pod względem technicznym gra nie jest bardzo zła, ale nie ma też zbyt wiele do zaoferowania. Wydaje się, że chciano połączyć Dragon Age: Początek z Mass Effectem 2, ale rezultat jest raczej mizerny. Bohaterowie są szablonowi, a walka tępa i powtarzalna. Oprócz paru ciekawych momentów rozsianych tu i ówdzie, DA II rozmieniło się na drobne. Znalazło się tu parę mocnych momentów, ale jeśli desperacko nie poszukujecie kolejnych wieści ze świata gry, to lepiej będzie, jeśli zamiast Dragon Age'a 2, raz jeszcze sięgnięcie po Początek lub Mass Effecta 2. Jak możecie przeczytać w naszej recenzji, Tomek miał mieszane uczucia, choć w ostatecznym rozrachunku przeważyły zalety.  Mógłbym na tę grę narzekać godzinami, wymieniając dziesiątki bzdur, niedoróbek i głupich uproszczeń, które się tu trafiają. Problem jednak w tym, że to jest dobra gra, która, zwłaszcza w późniejszym etapie, najzwyczajniej w świecie wciąga. I to wciąga jak diabli. Spora w tym zasługa tego, że poszczególne jej fragmenty (misje, walki w ramach misji i tak dalej) są dosyć krótkie i dzięki temu syndrom "jeszcze jednej tury" czuć wyjątkowo mocno. Nie jest to wybitna produkcja i nie sądzę, żeby ktokolwiek wspominał ją za dziesięć lat. Mimo wszystko miłośnikom przygód w klimatach fantasy z pewnością można ją polecić. Po prostu "gra się fajnie". A że nie jest wybitnie? No nie jest - i co z tego?

W opinii mediów Dragon Age II to gra dobra, nawet bardzo, i zapewne wielu graczy będzie się przy niej nieźle bawić. Choć jeśli Waszymi ulubionymi RPG-ami są klasyki z przełomu wieków, a na wszelkie uproszczenia reagujecie alergicznie, to lepiej dwa razy się zastanówcie, nim sięgniecie po ten tytuł.

Kamil Bogusiewicz

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.