W kalejdoskopie: Batman: Arkham Asylum

W kalejdoskopie: Batman: Arkham Asylum02.09.2009 11:51
marcindmjqtx

Wakacje są miłe, ale trzeba uczciwie przyznać, że z powodu innych uciech, niż zalew bardzo dobrych gier. Premiera Batman: Arkham Asylum miała być znakiem nadejścia lepszego czasu dla naszych konsol. Dyskutować z faktami (zwłaszcza po ukończeniu gry - nasza recenzja w okolicach weekendu) nie można. To JEST świetna gra. Jeśli mi nie wierzycie, to zobaczcie, co napisali o niej inni.

Zacznijmy od Andrew Reinera, którego recenzję możecie przeczytać na stronach Game Informera. Gra zasłużyła w niej na ocenę 9.5/10, a Andrew porównał Azyl Arkham do innej, bardzo klimatycznej lokalizacji:

Tak jak podwodna utopia w BioShock, Arkham Asylum napełni Was zdumieniem i przerażeniem. Upiorna, wiktoriańska architektura stapia się z historiami z komiksów, by stworzyć turystyczną atrakcję, która skradnie Waszą uwagę. Będziecie żałowali, że nie macie aparatu, by uwiecznić niewiarygodne widoki. Azyl nie jest tylko tłem dla tej pokręconej opowieści. Jest jej siłą napędową oraz nadaje jej ton.Greg Miller z IGN ocenił grę na 9.3/10 a w swoim tekście podzielił się z czytelnikami pewnym wyznaniem:

Chyba nigdy nie zapomnę Zsasza trzymającego nóż przy twarzy pani doktor, jej krzyków bym ją ocalił, krzyków Jokera, by Zsasz ją zabił oraz jego samego krzyczącego do mnie, bym się nie zbliżał. Po latach uważania Riddlera za głupka, zrozumiałem, że w Arkham to zupełnie inna postać. Przekonałem się o tym, gdy opowiedział zagadkę, która kończyła się pozbawieniem dziecka kończyn. Do tego dochodzą jeszcze momenty, w których pojawia się Scarecrow i powołuje do życia najgorsze koszmary Batmana. Te momenty sprawiły, że poczułem się jak Batman w trakcie najdłuższej nocy jego życia. W 1UP grę oceniał Thierry Nguyen, chyba najczęstszy gość mojego pseudo-cyklu. Produkcja Rocksteady zasłużyła na ocenę A-, a moim zdaniem autor trafił w dziesiątkę przy opisywaniu mechaniki walki.

Walka przypomina trochę Assassin's Creed - nie chodzi w niej ani o nawalanie przycisków ani o zapamiętywanie konkretnych sekwencji przycisków. Chodzi o rytm wyczucie czasu i płynność. Nawalanie przycisków jest całkiem skuteczne, ale dość głupie, a towarzyszą mu niezgrane animacje oraz odczucie ogólnego braku precyzji. Jednak gdy zgracie wciskanie przycisków w czasie otrzymacie grad ciosów pięścią, kopniaków, łapań, odbić, łamań, fikołków itd., czyli najwierniejszą formę przedstawienia potęgi Batmana.W recenzji Dana Whiteheada z Eurogamera (ocena 9/10) spodobał mi się opis drugiej strony rozgrywki, w której Batman z mistrza sztuk walki zmienia się w czyhającego na ofiary drapieżnika.

Linka z hakiem pozwoli ci dostać się na dogodne punkty, z których później będziesz mógł poszybować prosto na przeciwników. Z kolei kraty w podłodze pozwolą ci poruszać się pod przeciwnikiem, by wyskoczyć za nim. Możesz chować się za rogiem i ogłuszać przeciwników batarangiem. Inne gadżety również przydają się w zabawie. Ścianę posmarowaną wybuchowym żelem możemy wykorzystać do zasypania gruzem niczego nie spodziewających się przestępców. Dźwiękowy batarang może zwabić wrogów, noszących specjalne, monitorujące obroże, by ogłuszyć ich po detonacji. Zwisanie głową w dół z gargulca i przywiązanie do niego przeciwnika jest niewątpliwie zabawne. Nawet bardziej, gdy zmienimy lokalizację a później zrzucimy nieszczęśnika na jego kolegów, którzy przyszli sprawdzić, co się z nim dzieje. Dzięki trybowi detektywistycznemu możemy obserwować, jak przyspiesza bicie ich serca, gdy panikują. Szkoda tylko, że SI nie jest tak czułe, jak ich stany emocjonalne. Nigdy tak naprawdę nie masz uczucia, że przewyższasz wrogów sprytem, raczej czujesz, że znajdujesz błędy w ich zachowaniu i je wykorzystujesz.Na koniec zostawiłem sobie krótkie podsumowanie gry, którym z czytelnikami podzielił się Ryan Scott z GameSpy. Jego ocena to maksymalne pięć gwiazdek.

Rocksteady powinno w zasadzie zmienić nazwę na Batman Studios i zatrudnić Paula Diniego, by co roku pisał kolejną część. Braki w systemie walki to dla mnie za mało, by czepiać się poza tym wspaniałej gry. Jeśli jesteś fanem Batmana to jest to najlepsza growa adaptacja przygód „najlepszego detektywa na świecie. Jeśli nie jesteś fanem Batmana to Arkham Asylum to zmieni. Właśnie tak powinno się robić gry na licencji. Maciej Kowalik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.