Victus by HP 16 – najlepsza okazja dla graczy?

Victus by HP 16 – najlepsza okazja dla graczy?27.05.2022 09:42
Źródło zdjęć: © materiały partnera
Materiał powstał przy współpracy z HP

Victus to nowa marka gamingowych laptopów od HP. Charakteryzują się niższą ceną, stonowanym designem i mocnymi podzespołami. Czy wystarczająco mocnymi, by Victus rzeczywiście był dobrym wyborem dla graczy?

Zacznę od osobistego wstępu. Wybaczcie go proszę, bo jest istotny w kontekście testu nowego Victus by HP 16. Otóż niecały rok temu w zdecydowałem się na zakup laptopa. Wcześniej były tylko desktopy, bo choć komputera używam do pracy, to w sercu jestem zadeklarowanym graczem. Od ponad trzech dekad, więc z solidnym stażem. Laptopów unikałem z powodów wiadomych – nie było szans na taką samą wydajność i osiągi w grach jak w przypadku desktopa, a cena zawsze była wyższa.

Rok temu jednak kupowałem laptopa. Dlaczego? Kopacze kryptowalut spowodowali, że karty graficzne do desktopów stały się drogie i dawniejsza przepaść cenowa między stacjonarnym PC a laptopem praktycznie przestała istnieć. Na dodatek nowe procesy technologiczne doprowadziły do tego, że mobilne układy graficzne mogły się już równać z wersjami z desktopów. Laptopy stały się sensowną alternatywą. Ale jak to się ma do Victusa od HP? A tak, że strasznie żałuję, że nie było go w ofercie właśnie wtedy. Idealnie pasowałby do moich wymagań i zapewne to tę maszynę bym kupił.

Laptop gamingowy powinien być…

, Źródło zdjęć: © materiały partnera
Źródło zdjęć: © materiały partnera

Gdy szukamy laptopa do gier, to na co zwracamy uwagę przede wszystkim? Oczywiście na kartę graficzną. Dwie dekady doświadczenia w recenzowaniu gier nauczyły mnie, że najlepsze są te ze środkowej półki. Dają gwarancję, że można będzie grać we wszystkie gry na zadowalającym poziomie przez kilka następnych lat. I są najczęściej o połowę tańsze od topowych modeli. Dlatego gdy właśnie rok temu kupowałem laptopa, to szukałem czegoś z GeForce RTX 2060. Niestety, o sprzęt z RTX 3060, taki jak Victus, było wtedy trudno. Albo trzeba było za niego zapłacić naprawdę sporą kwotę.

Na co patrzymy w przypadku karty graficznej? Procesor i pamięć. Pierwszy powinien mieć osiem rdzeni, drugiej zaś 16 GB w zupełności wystarczy. Więcej to już overkill, niepotrzebna przesada. Program obowiązkowy uzupełnia dysk SSD do postawienia systemu i z terabajtem miejsca miejsca na gry. To są podstawowe założenia. Cała reszta laptopa to już – przynajmniej dla mnie - szczegóły. Jedni wolą mniejsze 15-calówki, inni wolą, jak im się na biurku pyszni laptop 17-calowy. Wi-Fi 6 jest już wszędzie w standardzie, podobnie jak nowoczesne porty. Wygląd zaś to już kwestia całkiem drugorzędna. Najważniejsze są podzespoły.

Wchodzi Victus, cały na biało

, Źródło zdjęć: © materiały partnera
Źródło zdjęć: © materiały partnera

Na biało lub na czarno, ewentualnie na niebiesko, jeśli ktoś preferuje. HP ma w swojej ofercie właśnie takie trzy modele, jeśli chodzi o kolorystykę. Victus nie wygląda jak typowy laptop gamingowy. Nie ma tego dynamicznego designu i kolorowych diod. Nawet klawiaturę podświetla klasycznie, na biało. Mnie osobiście się to podoba. Wodotryski trzeba lubić. Nie każdy chce mieć laptopa, który głośno krzyczy, że jest maszyną do grania. Nawet jeśli rzeczywiście nią jest, jak Victus.

, Źródło zdjęć: © materiały partnera
Źródło zdjęć: © materiały partnera

Ma GeForce RTX 3060. Wszystko na tym pójdzie. Cyberpunk 2077, w tym momencie prawdopodobnie najbardziej wymagająca z gier na rynku, działa świetnie. Z maksymalnymi ustawieniami 60 klatek nie będzie przez cały czas, ale wystarczy zmniejszyć jedną lub dwie opcje z poziomu ultra na wysoki i już mamy 60 fps. A różnicy i tak nie widać. Każda inna gra będzie tu śmigała w najwyższych detalach. Zwłaszcza że procesor jest naprawdę bardzo mocny. AMD Ryzen 7 5800H ze swoimi ośmioma rdzeniami i szesnastoma wątkami oraz bazowym taktowaniem 3,2 GHz jest aż za potężny. Dzięki niemu można używać Victusa od HP do półprofesjonalnej zabawy z obróbką grafiki i wideo. I to z powodzeniem. Laptop ma też 16 GB RAM DDR4, aż terabajtowy szybki SSD, co jest wielkim plusem oraz nietypowy wyświetlacz 16,1 cala, czyli kompromis między standardowymi 17,3 i 15,4. Do tego dokładamy wszystkie niezbędne dziś wejścia/wyjścia, ponadstandardowe nagłośnienie Bang & Olufsen, które naprawdę fajnie gra i… cenę. Cenę, która jest zaskakująco niska.

Rok temu za mojego gamingowego laptopa zapłaciłem pół tysiąca więcej, niż dziś kosztuje Victus by HP 16. Procesor mam w nim o 1/3 wolniejszy. I RTX 2060, a nie 3060. A wyświetlacz, choć niezły, nie jest tak dobry, jak ten z 144 Hz w Victusie. No i musiałem wziąć dodatkowy HDD, bo 1 TB SSD mi się nawet nie marzył. Nadal uważam, że wtedy był to najlepszy wybór, najbardziej optymalne połączenie wydajności i ceny. Dziś takim wyborem jest bez wątpienia Victus - kupując laptopa do pracy i do gier, który ma mi wiernie służyć przez następne kilka lat, wybrałbym właśnie tę maszynę.

Materiał powstał przy współpracy z HP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.