Sorry, Niko - nigdy nie będziesz tak cool jak Święci

Sorry, Niko - nigdy nie będziesz tak cool jak Święci13.12.2012 13:25
marcindmjqtx

Przyznaję, spóźniłem się na imprezę. Choć Saints Row: The Third intrygowała mnie od dawna, to kupiłem ją dopiero przy okazji akcji Humble THQ Bundle (która niestety już się skończyła). I po kilku godzinach widzę, że ta gra ma coś, czego brakowało GTA IV. I nie chodzi mi o przedmiot z powyższego screenshota.

Nie jestem chyba jedyny - odbiłem się od czwartego Grand Theft Auto. Zaczynając przypominałem sobie willę Tommiego Vercetti z helikopterem na dachu w Vice City, czy CJ'a -  szefa gangu, który rządził całym Los Santos. GTA IV postawiło przede mną postać Niko Bellica. Biednego imigranta na dole drabiny społecznej. Suuuper.

Fura i komóra. Wow... (fot. GTA Wiki)

Po kilku fascynujących misjach dla firmy taksówkarskiej stwierdziłem, że mam dość. Znów mam powtarzać schemat od pucybuta do milionera? Jeździć taryfą dla przygłupiego kuzyna, Romana, który obiecywał dziwki i koks, a zastałem brud, smród i ubóstwo? Nie ma mowy. Chcę być gangsterem. Teraz.

Saints Row: The Third wychodzi naprzeciw moim potrzebom. Oto gra, w której może nie jestem na szczycie, bo wylądowałem w obcym mieście. ale coś mam. Jestem częścią gangu. Mafii. Rodziny. Mam swoich ludzi. Ziomów. Broes. Homies.

I w związku z tym, mam konkretne profity.

Pimp my Ride (fot.P.K.)

Po pierwsze: komóra Komórka nie służy do umawiania się z koleżkami na kręgle. Ma bardziej praktyczne zastosowania - w każdej chwili można zadzwonić i wezwać na pomoc kogoś z gangu. Ok, zdarza się, że nie odbierają. Ale są i ich lista stopniowo się powiększa (o czym niżej). Można też zorganizować transport. Kojarzycie na pewno ten moment, kiedy uciekacie piechotą, a silnik gry postanowił akurat nie wygenerować w pobliżu żadnego sensownego samochodu. W Saints Row łapię za komórkę i za chwilę jeden ze Świętych podjeżdża bryką w naszych barwach. A przy ziom okazji pomaga odstrzelić ewentualny ogon, który się za mną pałętał.

No i żeby dowiedzieć się, kto aktualnie podpadł Świętym nie muszę jeździć i pytać - w komórce jest lista zleceń na kolesi.

Saints are coming to town (fot. Binary Claus/Steam)

Po drugie: obstawa Nie zaszedłem jeszcze w SR:TT za daleko, ale podoba mi się, że jak na razie większość misji wykonuję z kimś. Shaundi czy Pierce przerzucają się głupawymi tekstami i dowcipami, jakbyśmy wychodzili na piwo, a nie wystrzelać pół dzielnicy członków wrogiego gangu. A wyobraźcie sobie moją radość, gdy po kilku misjach do mojej ekipy zwerbowałem jeszcze kilka oryginałów: rosyjskiego siłacza, wrestlera, hakerkę z FBI i fioletową wersję Scatman Johna.

Po trzecie: siedziba i garaż W Saints Row: The Third wszystko jest z rozmachem. Podstawowa siedziba świętych to wielki biurowiec, z basenem na dachu. I garażem w piwnicy. Jeśli pamiętacie - garaż w GTA: Vice City/San Andreas był do bólu realistyczny. Jeśli wstawiałem tam samochód (czasem nawet mieściły się dwa) to był to jeden egzemplarz. Jeśli go zabrałem na misję i zniszczyłem - przepadał. Gdzie w tym zabawa? W Saints Row wstawiam jeden i na każdą misję mogę wyciągnąć nowy egzemplarz jak spod igły. Co lepsze, mogę go stuningować, by był jedyny w swoim rodzaju - tak, by każdy w mieście wiedział, kto nim jedzie. Jestem w stanie zawiesić niewiarę na rzecz tego, że nawet po nowe ciuchy mogę podskoczyć firmowym wózkiem Świętych. Oczywiście pierwsze co zrobiłem, to zgarnąłem z ulicy motocykl i całą kasę wydałem na tuning osiągów i wyglądu. Teraz wożę się jak prawdziwy syn anarchii.

To jeden, a mam też choppera. (fot. P.K.)

W kwaterze jest jeszcze lądowisko, ale póki co nie mam czym na nim wylądować.

Po czwarte: to mój gang Mała rzecz, a cieszy. Święci nie muszą być anonimową bandą ziomów w kurtkach pękawkach* (hej, San Sndreas). Można zmienić ich wygląd, sprawiając, że ulice Steelport będą patrolować punkowcy, motocykliści albo miłośnicy ekstremalnych doznań seksualnych. Można im też dobrać samochody, a przez system ulepszeń z komórki zakupić skuteczniejszą broń. Od razu czuję się bardziej związany z takimi gangsterami. To moi ludzie.

Po piąte: i moje miasto Jeszcze mniejsza rzecz: ponieważ Święci to znana organizacja przestępcza, to mogę od razu rozpocząć przejmowanie miasta. Podoba mi się salon tatuażu na rogu? Nie ma problemu, od dziś jego właściciel pracuje dla mnie. Nie dość, że dostaję procent od zarobków, to jeszcze zniżkę na dziary. Podobnie z warsztatami samochodowymi (które działają jak kopie mojego garażu w różnych częściach miasta) i sklepami z ciuchami. A najlepsze - informacje o przelewach bankowych z moich licznych interesów dostaję na komórkę. Czuję, że zarządzam organizacją, że jestem szefem.

fot. Steam

I dlatego Saints Row: The Third podoba mi się dużo bardziej od przerabianego kilka razy schematu od zera do gangstera, który przejadł mi się w w GTA. Liczę, że Grand Theft Auto V coś z tym zrobi, w końcu postacie, które się tam pojawią to starzy wyjadacze.

Ale, plusem spóźnienia się na imprezę jest sklep pełen smakowitych i nie tak drogich DLC.

O, mają kostiumy z horrorów!

Paweł Kamiński

* taki tam hermetyczny blokerski żarcik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.