Populacja 1321 osób i ciągle rośnie, czyli jak prawie wygrałem koszulkę SimCity

Populacja 1321 osób i ciągle rośnie, czyli jak prawie wygrałem koszulkę SimCity18.08.2012 09:12
marcindmjqtx

Gamescom 2012. Z lekkimi obawami idę na prezentację SimCity. Widziałem już ten tytuł na targach E3 i trochę martwię się, że może znów będzie prezentowane to samo. Wchodzę na pokaz i... Tak! Jest coś nowego - i tym razem można już nie tylko patrzeć, jak robią to inni, ale także samemu położyć łapska na grze.

Najpierw jednak czeka mnie kilka słów wyjaśnienia od jednego z twórców. Dzień wcześniej na konferencji Electronic Arts ogłoszono rozbudowane opcje sieciowe, które będą obecne w SimCity. System nazwany "Citylog" został stworzony na podobieństwo "Autologa" z serii Need for Speed czy "Battleloga" z Battlefield 3. To, w skrócie mówiąc, serwis społecznościowy w grze. Można obserwować poczynania znajomych, podejmować się rozmaitych wyzwań na serwerze czy ścigać się z innymi w globalnych i lokalnych listach najlepszych wyników. Niezwykle podoba mi się także pomysł "światowego rynku", który pokazuje, jakie surowce najchętniej produkują gracze. To z kolei wpływa na ich ceny i może pomóc w podjęciu decyzji co do specjalizacji zakładanego czy budowanego już miasta.

Cała krótka przemowa jednego z twórców trwa dosłownie kilka minut. Mogę już samemu zacząć grać. Jeszcze tylko jedna rzecz: obecni na prezentacji dziennikarze w jej czasie będą się ścigać na populacje w swoich miastach. Pod koniec system wszystko automatycznie podsumuje, a, żeby było ciekawiej, dwie najlepsze osoby dostaną koszulki.

Wzruszam ramionami. No przecież nie będę się zabijał o jakiś t-shirt z logo. "T-shirt z logo", phi, jak to brzmi, prawie jak "sweter z gruszką". Spokojnie odpalam samouczek i poznaje małe miasteczko stworzone na jego potrzeby przez twórców.

Uczę się więc budowania dróg i wyznaczania stref mieszkalnych, przemysłowych i komercyjnych. Gra wygląda przepięknie, ma intuicyjny interfejs (tylko to przewijanie ekranu jakoś losowo działa, oby to jeszcze poprawili. Choć to może być też kwestia przyzwyczajenia) i jest bardzo relaksująca.

Kątem oka patrzę na monitor dziennikarza po mojej lewej. Hm, on już jest w jakimś dalszym etapie samouczka. Patrzę na tego po prawej. Kurczę, on też... Naprawdę jestem aż tak wolny? Chyba nie mam nawet cienia szansy na koszulkę. No, ale przecież to tylko t-shirt... "Tylko t-shirt", powtarzam sobie. Głupi gadżet. Zrelaksuj się...

Aaa, do diabła z tym! Życie to wojna! Jak najszybciej przeklikuję się przez samouczek, wykonując wszystkie polecenia, ale nie wczytując się co do słowa w polecenia. Włączam stojącą już elektrownię węglową (odcięli nam dostawy prądu z sąsiedniego miasta), buduję pompę, gaszę pożar szybkim postawieniem w okolicy budynku straży pożarnej i poznaję tajniki sterowania. Kończę samouczek, zerkając na komputery obok. Ha! Ciągle jeszcze walczą z ogniem!

Nooby.

Populacja? Coś koło 1100 osób, to małe miasteczko. Co by tu zrobić, żeby ściągnąć do niego nowych mieszkańców?

Momencik, najpierw mam drobny problem. Nie mamy wysypiska śmieci. Buduję jedno w pobliżu stref przemysłowych, żeby ewentualne zanieczyszczenie nie zrobiło większej różnicy w i tak mało atrakcyjnym pod tym względem terenie. Stawiam też dodatkowy garaż (nowa opcja: rozbudowywanie już istniejących budynków), żeby całość była bardziej efektywna. Następnie wyznaczam kilka nowych stref mieszkalnych w pobliżu istniejących już dróg. Czekam chwilę. Hm, jakoś ta populacja nie rośnie za bardzo... Może nie ma miejsc pracy? Stawiam jeszcze parę fabryk (tj. wyznaczam na nie miejsca). Nadal nic. Rozglądam się nad strefami przemysłowymi. Dzięki nowej opcji w grze widzę, że pracodawcy za pomocą komiksowych chmurek narzekają na brak chętnych do pracy. Więc moja koncepcja ma gdzieś jakąś dziurę, której nie dostrzegam.

Populacja 1147, a gracz po lewej ma już ponad 1150. Nie jest dobrze.

Tak więc pracodawcy narzekają na brak pracowników, a strefy mieszkalne stoją puste. Czego ci ludzie mogą jeszcze chcieć? Rozglądam się po mieście. W oczy rzucają mi się chmurki ze znakiem krzyżyka.

A pewnie, opieki zdrowotnej się zachciało! No nic, stawiam szpital za ciężko zarobione z podatków pieniądze. Chwilę później faktycznie licznik populacji trochę skacze. Dobijam do 1200-1250 osób. Ale gracz po lewej ma już ponad 1300... Jak on to robi?

Co teraz? Zaczynam się gubić. Minęło już trochę czasu, do końca pokazu zostało niewiele. Widzę, że zarówno mieszkańcy, jak i pracodawcy pragną zorganizowanego systemu edukacji. Zbudować szkołę? Niestety, to na razie niemożliwe. Mam co prawda pieniądze, ale nie spełniam niektórych dodatkowych wymogów (to też nowość w SimCity) - między innymi mieszka u mnie zbyt mało ludzi. Ech, błędne koło.

Dobijam do 1300 osób. Już nawet nie patrzę, ile mają inni.

W rozpaczy próbuję wyznaczyć nowe strefy mieszkalne, budując przy okazji pierwszą swoją drogę w kształcie łuku (to też nowość w serii. Drobna, ale cieszy), powiększam trochę obszary przeznaczone na cele komercyjne. Działa to średnio. Mam coś około 1350 osób na liczniku, gdy na miasto spada... deszcz meteorytów. Ach tak, to znak, że pokaz dobiegł końca.

Nawet nie chcę patrzeć na najlepsze wyniki. Skończyłem gdzieś w drugiej dziesiątce. Będę musiał się jeszcze wiele nauczyć o zarządzaniu miastem. Ale... chcę to zrobić. Nowe SimCity interesowało mnie już od dawna. Teraz mój apetyt tylko wzrósł. W poprzednich częściach brakowało mi właśnie takich małych wyzwań i emocji. Nowy system sprawia, że tym razem powinno być ich dość. Budowanie miast może być po prostu relaksujące, ale to wcale nie oznacza, że nie może być też szaloną rywalizacją.

A koszulkę jeszcze jakoś dorwę.

Tomasz Kutera

SimCity (PC)

  • Gatunek: strategiczna
  • Kategoria wiekowa: od 12 lat
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.