Nowa Zelandia - nowy pomysł: więzienie dla dających brutalne gry nieletnim

Nowa Zelandia - nowy pomysł: więzienie dla dających brutalne gry nieletnim07.03.2009 13:05
marcindmjqtx

Nowa Zelandia ma nowy pomysł na problem brutalnych gier, które zabijają. No dobra, żarty na bok, jest faktem, że cały czas problem dostępu osób niepełnoletnich do gier dla nich nie przeznaczonych istnieje. Pytanie tylko, jak sobie z nim radzić. Moim zdaniem na początku należy po prostu przeznaczyć pewne środki na kampanię informującą rodziców, że gry to już nie tylko Mario czy chińczyk i że od pewnego czasu są to też produkcje przeznaczone dla odbiorcy dorosłego. Może gdyby opiekunowie zajmowali się swoimi dziećmi i patrzyli w co tak naprawdę grają, zainteresowali się trochę ich światem i zabawami, to wiedzieliby co jest dla nich dobre, a co nie. Prościej jednak posadzić dziecko przed telewizorem i zająć się swoimi sprawami.

Wracając do tematu. Pomysł Billa Hastingsa, głównego cenzora (cóż za boska nazwa stanowiska) z OFLC polega na tym by karać dorosłych, którzy przekazują nieodpowiednie gry dzieciom. Osoba przyłapana na takim procederze będzie podlegać karze do 3 miesięcy pozbawienia wolności, bądź grzywnie 10 tysięcy dolarów.

Czy to pomoże sprawie? Na pewno po pierwszym efektownym procesie, część osób po prostu przestraszy się ewentualnych konsekwencji i być może zacznie zerkać na oznaczenia na grach wideo. Nie sądzę jednak by na dłuższą metę było to skuteczne. W końcu, jak zauważa sam Hastings, przecież nie postawi się policjanta w każdym gospodarstwie domowym by sprawdzał co i kto komu daje.

Wydaje mi się, że prawo powinno nakładać na sprzedawcę obowiązek weryfikacji wieku klienta przy sprzedawaniu mu gry. Przynajmniej w przypadku, gdy jest to tytuł przeznaczony wyłącznie dla osób pełnoletnich. Co więcej, informacje o PEGI i ich systemie oceniania gier powinny obowiązkowo być umieszczane przy półkach z grami.

Jasne, nie zmienimy świata i nie sprawimy, że rodzice zaczną się nagle interesować tym, w co grają i czym w zasadzie zajmują się ich dzieci. Można jednak dołożyć starań by zrozumieli, że gry to już naprawdę jest szerokie spektrum tytułów i postarać się utrudnić dzieciom kupowanie rzeczy dla nich nie przeznaczony. Co prawda odbierze to trochę tekstów pismom takim jak Fakt, ale przysłuży się ogólnemu dobru i szczęśliwości.

PS Warto też zerknąć, jak swego czas nasz MEN podchodził do tej sprawy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.