Maszyny z Horizon Zero Dawn. One już chodzą po Ziemi

Maszyny z Horizon Zero Dawn. One już chodzą po Ziemi08.09.2021 17:27
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Sebastian Barysz

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie da się już wydać gry bez żadnych niesnasek. Przykłady można wymieniać dość długo, a do tego zacnego grona w ostatnim czasie dołączyła opowieść o pewnej rudowłosej wojowniczce.

O ile zmieniony kontur twarzy Aloy nie jest czymś, co figuruje na szczycie piramidy potrzeb gracza, tak polityka sprzedażowa firmy wywołała niemałe zamieszanie. Nadchodzący tytuł nie uwzględniał darmowego upgrade’u wersji PS4 na PS5. Fala krytyki wymusiła zmianę narracji i obecnie darmowy upgrade jest już faktem.

Wszyscy złaknieni dalszych przygód Aloy muszą wytrzymać do 18.02.2022, by ponownie stawić czoła drapieżnym maszynom, ale… czy aby na pewno? Ci którzy grali w Horizon Zero Dawn doskonale wiedzą, co konkretnie doprowadziło do upadku Przedwiecznych i zniszczenia świata. Na jakim etapie znajduje się obecnie ludzkość, jeśli mowa o produkcji autonomicznych maszyn? Inteligentnych puszek, które – kto wie – mogą stanowić zaczątek niszczycielskiej siły.

Proszę zostać w domu – mówię ja, robot

Wynalazek singapurskiej Rady Użyteczności Publicznej (PHU) w akcji. Maszyna bazująca na dobrze znanym produkcie firmy Boston Dynamics, przeznaczona do pilnowania reżimu sanitarnego w singapurskich parkach. Jej głównym zadaniem jest informowanie obywateli, by przestrzegali dystansu społecznego.

Zasięg do czterech kilometrów. Kamera 360 stopni, transmitująca obraz na żywo do centrali, czyni ją sprawnym obserwatorem, niczym dobrze znana Czujka z Horizon Zero Dawn. Co prawda nie jest w pełni autonomiczna i raczej nieszkodliwa dla ludzi, ale kto wie? Może dożyjemy czasów, w których stałym punktem zwykłego spaceru będzie plemienne polowanie na maszyny? Śmiem twierdzić, że nasze rodowite plemiona spod znaku Białych Pasków okupujące ławki w parkach stawiałyby zaciekły opór.

Czujka z Horizon Zero Dawn
Czujka z Horizon Zero Dawn

Mały skok dla gekona, ale wielki skok technologiczny

Artyści koncepcyjni pracujący przy Horizon: Zero Dawn inspirowali się prawdziwymi stworzeniami (również prehistorycznymi). Nie jest bowiem tajemnicą to, że ludzkość od dawien dawna próbuje naśladować Matkę Naturę, by ziścić swoje pomysły. Nawet niepozorny gekon (Hemidactylus platyurus) może przyczynić się do rozwoju nauki, w tym przypadku - robotyki. Gatunek ten potrafi skakać z drzewa na drzewo pokonując niebywałe odległości, a cały impet uderzenia rozprasza w niezwykły sposób.

Ardian Jusufi i Rob Siddall postanowili odtworzyć ten proces przy użyciu mechanicznego gekona. Ten niepozorny wynalazek może przyczynić się w przyszłości do tworzenia systemów amortyzujących w większych maszynach, co w konsekwencji zwiększy ich motorykę. A przecież tego chcemy! Chcemy szybszych, silniejszych, bardziej dynamicznych maszyn! Chcemy… prawda?

Ocean możliwości

Gameplay z rozgrywki nadchodzącego Horizon: Forbidden West pokazał wiele nowych opcji, a jedną z nich jest wyposażenie Aloy w specjalną maskę nurkującą. Jednak nasza bohaterka nie będzie w pełni bezpieczna pod wodą, gdyż prawo do tego terytorium będą rościć sobie między innymi znane z pierwszej serii Kłapaki.

Horizon Zero Dawn (PS4), Źródło zdjęć: © Materiały WP | Sebastian Barysz
Horizon Zero Dawn (PS4)
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Sebastian Barysz


My póki co takich zmartwień nie mamy (oczywiście mamy większe, na przykład ogromne zanieczyszczenie wód), ale to nie oznacza, że woda będzie wolna od autonomicznych maszyn. Wręcz przeciwnie. Ciekawym przykładem jest Eelume, czyli podwodna, wężowata maszyna.


Projekt znajduje się nadal w fazie rozwojowej. Sześciometrowa maszyna potrafi pokonać ponad 20 kilometrów z pełnym akumulatorem, a także spędzić pół roku zadokowana na głębokości 500 metrów. Docelowo ma się specjalizować w naprawianiu rurociągów na dnie oceanu, oraz wierceniu otworów. Naturalnie, istnieje możliwość zastosowania militarnego. Zarząd korporacji Faro Automated Solutions byłby zachwycony.

Źródło zdjęć: © eelume.com
Źródło zdjęć: © eelume.com

Kalmar lądowy?

W świecie Horizon przemierzamy zróżnicowane środowiska naturalne: surowe pustynie, skute lodem góry, malownicze dżungle. Wszystkie maszyny (nie licząc DLC) potrafią egzystować i dostosować się do każdego środowiska, odnajdując się w lokalnym ekosystemie. W świecie rzeczywistym również prowadzone są badania nad maszynami, które potrafią prowadzić operacje w wielu środowiskach.

Pliant Energy Systems opracował niezwykłego robota zdolnego do poruszania się pod wodą i na lądzie. Umożliwia to prowadzenie operacji rozpoznawczych dla wojsk specjalnych, patrolowanie, transportowanie przedmiotów, wsparcie misji ratowniczych oraz prowadzenie obserwacji zwierząt żyjących w środowisku wodnym i lądowym. Uwagę przyciąga charakterystyczny napęd tej maszyny – są to usytuowane po bokach, falujące "płetwy". Przypominające nieco płetwy płaszczki lub kalmara. Czy tylko ja, patrząc na nagranie, czuję jakiś dziwny niepokój?

Czworonożny przyjaciel

Boston Dynamics jest tym dla robotyki, czym dla każdego członka plemienia Nora jest Wszechmatka. Nie sposób przejść obojętnie nad dokonaniami tej firmy. Roboty Boston Dynamics cechują się dużą mobilnością, są zdolne wykrywać i omijać skutecznie przeszkody, nie mają problemu z utrzymaniem równowagi, a w razie jej utraty są zdolne samodzielnie wstać.

Sprawdzony patent czworonożnej maszyny znalazł wielu naśladowców na świecie, a jednym z nich jest np. CyberDog od Xiaomi. Naszpikowany elektroniką pupil waży zaledwie 3 kilogramy. Projekt najprawdopodobniej pójdzie śladami Boston Dynamics po odpowiednim doposażeniu i znajdzie swoją niszę w akcjach ratunkowych, lub jako wsparcie służb porządkowych. Ja jednak wolę prawdziwego pieska. Mój portfel również.

Mechaniczny koń. Jest bliżej, niż sądzisz

Kreślenie wizji zagłady ludzkości, której mają dopuścić się zbuntowane maszyny, nie jest czymś przyjemnym. Robotyka wcale nie musi iść w tym kierunku, a może przynieść wiele korzyści i radości. W grze Horizon: Zero Dawn nabywamy umiejętność dominowania maszyn.

W tym celu musimy znaleźć Kocioł (jest ich kilka) i wykonać misję w jego wnętrzu. Tym sposobem możemy później "nawracać" maszyny na naszą stronę. Niektóre da się nawet ujeżdżać, niczym konia, co urozmaica eksplorację oraz walkę. Tu również robotyka może pochwalić się niemałym dorobkiem. Projekt robo-konia znajduje się w decydującej fazie i już niebawem z lekcji jeździectwa prawdziwe konie zostaną wyparte przez te mechaniczne.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.