Mam nadzieję, że niedotrzymywanie słowa przy zbiórkach społecznościowych nie wejdzie twórcom gier w nawyk

Mam nadzieję, że niedotrzymywanie słowa przy zbiórkach społecznościowych nie wejdzie twórcom gier w nawyk14.03.2017 19:38
Bartosz Stodolny

Tym razem sprawa dotyczy małego studia Gloomywood i jego 2Dark.

Nie tak dawno temu, bo pod koniec stycznia, mieliśmy całą aferę z inXile Entertainment i brakiem obiecanych podczas zbiórki na Kickstarterze elementów w Torment: Tides of Numenera. A właściwie to dwie afery, bo była jeszcze kwestia edycji kolekcjonerskiej od Techlandu.

Torment: Tides of Numenera - Edycja Kolekcjonerska. Ruszają pre-ordery

Dziś natomiast sprawa dotyczy mniejszego dewelopera i projektu na dużo mniejszą skalę, ale sprawa z 2Dark od Gloomywood ciągnie za sobą dużo większy smród. W przypadku Tormenta wszyscy zainteresowani przynajmniej dostali grę. Okej, nieco różniącą się od tego, co zapowiadano, dla niektórych lekko rozczarowującą, ale jednak grę.

Tego samego nie może powiedzieć nikt, kto wspierał powstanie 2Dark za pośrednictwem platformy Ulule z myślą o grze na Linuksie bądź Macu. Wszystko za sprawą zabezpieczenia Denuvo, na które zdecydowali się twórcy, a właściwie wydawca – Bigben Interactive. Już samo użycie Denuvo jest zaprzeczeniem tego, co znajdowało się na stronie zbiórki, bo z DRM-ów była mowa tylko o Steamie, a gra miała trafić też na GOG-a i Desurę, gdzie pozostałaby wolna od „dodatków”.

No dobra, samo Denuvo nie jest DRM-em, to bardziej zabezpieczenie zabezpieczenia, by nikt przy nim nie grzebał, a poza tym, jeśli ktoś legalnie kupi grę, nie powinno to być większym zmartwieniem. Problem w tym, że Denuvo nie jest kompatybilne z Linuksem i OSX-em, co skutecznie wyklucza użytkowników tych systemów. Użytkowników, którzy będąc przekonanym, że zagrają w 2Dark, dorzucili swoje pieniądze do zbiórki. A jak tłumaczy się Gloomywood, czy właściwie wydawca, bo studio na razie milczy?

Dalej mamy marketingowy bełkot o tym, że zbiórka wyewoluowała, że przecież na początku nikt nie planował wersji na konsole, że główny bohater nie miał voice actingu i tak dalej, a to wszystko doszło do skutku, bo Bigben łaskawie zainteresował się tą grą. Ach, przy okazji potwierdzono, że wersji na Linuksa faktycznie nie ma już w planach.

Najgorszy jest jednak sam ton oświadczenia. Skoro już ktoś podjął taką decyzję, wypadało by napisać coś w stylu: Słuchacie, przepraszamy. Rozumiemy wasze rozczarowanie, ale musieliśmy zrobić tak, a nie inaczej. Oczywiście każda dotknięta osoba otrzyma od nas zwrot wpłaconej kwoty. Tymczasem zarówno studio, jak i wydawca, uważają, że nic się nie stało. Wszystko w imię „większego dobra”.

W tym miejscu warto się zastanowić, co my tak naprawdę wspieramy na tych wszystkich Kickstarterach i podobnych? O tym, że pierwotna idea zbiórek społecznościowych na gry została wypaczona, wiemy od dawna. Ale czy nie jest przypadkiem tak, że dziś płacimy nie za powstanie danego tytułu, a za jego kampanię marketingową i badanie rynku?

2Dark - Launch Trailer - EU

Bo to nie pierwszy raz, kiedy jakiś wydawca zaczyna interesować się małym studiem i jego pracą po tym, jak to osiągnęło crowdfundingowy sukces. Tak było choćby z Eternal Crusade i Bandai Namco, które skutecznie zabiło tę grę, niedawno natomiast Square Enix postanowiło wziąć pod swoje skrzydła inny hit Kickstartera – Battalion 1944.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.