Kurka Wodna – nie znać tego klasyka to tak, jakby nie znać własnego podwórka

Kurka Wodna – nie znać tego klasyka to tak, jakby nie znać własnego podwórka16.04.2022 18:18
Kurka Wodna
Źródło zdjęć: © Steam

Nadrzędna – ha, ha – zasada brzmi: celownik jest jeden, a kurek jest dużo. Klikasz, strzelasz i uważasz, by nie złamać sobie nadgarstka. Prostota obsługi i miła dla oka grafika uczyniły niegdyś tę serię niezwykle popularną. Jeśli nie znacie Kurki Wodnej, to albo urodziliście się za późno, albo jakimś cudem przespaliście historyczny moment dla polskiego gamingu.

Najpierw zajrzyjmy w papiery głównej bohaterce artykułu. Kurka wodna to dawne określenie kokoszki zwyczajnej, która lubi sobie grzebać w terenach bagiennych i jeziorkach. To ptak normalny, to znaczy pospolity, z rodziny chruścieli, z rzędu żurawiowych. Czterdzieści centymetrów w kapeluszu, nogi długie, skrzydła krótkie; ogon skierowany lekko ku górze, ale tylko wtedy, gdy zamyśli się głęboko i pochyli się do przodu.

Łacińska nazwa kokoszki – gallinula chloropus – oznacza kurkę o żółtozielonych stopach. To prawie jak dziewczyna o perłowych włosach, tyle że zupełnie inaczej. Bo w piosence Omegi mamy pana, który tęskni i marzy, natomiast w cyklu gier od ToonTRAXX i Topware pan nie tęskni w ogóle, ale za to marzy, opierając się na strzelbie – o tym, by zlikwidować jak najwięcej sympatycznego drobiu w możliwie najkrótszym czasie.

Wściekłe ptaki

Produkcje typu "celowniczek" miały – i do tej pory mają – "wysoce niski" próg wejścia. Ich działanie jest bowiem tak proste, jak budowa grzędy: w sumie to wystarczy zainstalować i już możemy strzelać. A do tego można je odpalić na akordeonie i nie zajmują tam nie wiadomo ile miejsca. To skutkuje dużą popularnością takich tytułów. Nie trzeba być graczem, by móc rozegrać partyjkę w Kurkę Wodną.

[1/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam
[2/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam
[3/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam

To trochę tak, jak z Angry Birds: kojarzy je każdy, wiele osób ładuje je do katapulty, a jednak gdyby zapytać te osoby, czy grają w gry, znaczna część wyparłaby się tego jak bankomat nieważnej karty. Nie no, w życiu, a skąd – przecież on woli książki czytać. A swoją drogą, to ciekawe, że twórcy tytułów dla niedzielnych graczy pałają taką sympatią do ptaków.

Nawiązanie do Angry Birds w kontekście Kurki Wodnej nie jest w ogóle przypadkowe. Być może reaktywowanie polskiego tytułu w formie mobilnej byłoby dobrym pomysłem. To mogłoby się udać na ekranie dotykowym. Podmuch nostalgii przywiałby w te rewiry rzesze ludzi, którzy rozwalili niejedną myszkę z mechanizmem kulkowym, bijąc kolejne rekordy w unicestwianiu wirtualnego drobiu.

Od-kurzacz

Cykl doczekał się trzech głównych odsłon. Były to Kurka Wodna, Zemsta pana FrankaPopłoch w kurniku, które wychodziły rok po roku, począwszy od 2001. Nazwy drugiej i trzeciej części brzmią trochę jak tytuły horrorów. Poszczególne odsłony różniły się od siebie przede wszystkim oprawą wizualną (na przestrzeni kilku lat poprawiano grafikę i animacje), ale także innowacjami na poziomie rozgrywki.

Na przykład w pierwszej części mieliśmy do dyspozycji tylko trzy rodzaje broni. Natomiast w trzeciej arsenał został poszerzony o trochę bardziej złożone narzędzia zbrodni, jak chociażby karabin laserowy czy miotacz ognia. Zresztą dziwne, że wśród broni nigdy nie pojawił się jakiś od-kurzacz. Jejku, co za suchar.

W kontynuacji pojawił się multiplayer, ale nie wyglądał on tak, jak dzisiejsze tryby wieloosobowe. Oczyma wyobraźni widzę Kurkę w formie asymetrycznego horroru, w którym jeden gracz jest łowcą, a reszta kurami. Nie no, aż takich możliwości to wtedy nie było. W polskim klasyku po prostu każdy rozgrywał swoją własną partyjkę i najlepsze wyniki były publikowane w rankingu online.

Kurza twarz

Każdą z odsłon cyklu od ToonTRAXX cechowała atrakcyjna oprawa graficzna. Poziomy wykonano w stylu późnocukierkowym (wł. landrrynoco, to znaczy landrynka o nietypowym, nieregularnym kształcie), który charakteryzowały kolorystyczny przepych i hiperbolizacja przedstawień kurzych bytów, co w połączeniu z czymś tam jeszcze – czymkolwiek chcecie – stanowiło spójną całość wywołującą autentyczne i głębokie przeżycie artystyczne i wysokokaloryczną ucztę dla oka ludzkiego.

A poza tym lokacje były bardzo zróżnicowane. Strzelaliśmy na wsi, strzelaliśmy w lesie, strzelaliśmy w Egipcie, Azji i na Syberii. Fajne było również to, że teren był podatny na zniszczenia. Zdarzało się nam na przykład urwać drzewu gałąź lub odstrzelić skrzydło od wiatraka – zamierzenie lub zupełnie niechcący. A jeśli już coś tam odpadło, to też dostawaliśmy za to punkty.

[1/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam
[2/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam
[3/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam

Do tego dochodzi wspaniały wygląd kuraków – jakież one były rozkoszne! Jedna ptaszyna dziergała coś na drutach, inna przyczepiła się do drzewa, a jeszcze inna machała nam przed nosem białą flagą. Aż żal było się ich pozbywać. I nikomu to nie przeszkadzało, że animacje drobiu były bardzo uproszczone. I że kurkowe hitboksy nie do końca pasowały do tych animacji. W sumie mało kto wiedział, że jest to błąd. Zresztą na osłodę mieliśmy czarne bomby – tymi to już nie dało się nie trafić.

Kurza stopa

Nieskomplikowane mechaniki w połączeniu z bajkowością oprawy wizualnej czyniły Kurkę Wodną propozycją prawie idealną dla dzieci. Sęk w tym, że to absolutnie nie była gra dla najmłodszych.

Żaden mądry człowiek nie będzie polemizował ze stwierdzeniem, że zwierzaków – a choćby i to było wysoce złośliwe ptactwo – krzywdzić nie wolno. Strzelanie do kurek, rzucanie w nie bombami czy przysmażanie ich jest przedstawiane w polskiej serii jako fajna zabawa. Zachowania ptaszków w momencie zestrzelenia i te ich okrzyki istotnie wywołują uśmiech na twarzy, bo jako dorośli ludzie wiemy, że to tylko gra.

Trochę gorzej może być z dziećmi, które nie potrafią odróżnić rzeczywistości od fikcji i często kopiują zachowania z ekranu komputera lub TV. Nie wszystko, co kolorowe i nieskomplikowane, nadaje się dla dzieci. Strzelanina pozostaje strzelaniną. Oczywiście sporo zależy od wychowania – wielu z nas w to grało i jakoś nie biegaliśmy później z miotaczem ognia po podwórku. Inna sprawa, że nikt z nas nie miał miotacza ognia. Choć mam nadzieję, że nie był to jedyny powód, dla którego tego nie robiliście.

[1/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam
[2/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam
[3/3] Kurka Wodna, Źródło zdjęć: © Steam

Żegnaj, kureczko

Być może symbolem polskości jest bocian, których zresztą także nie zabrakło w polskiej serii. Być może do klasyki rodzimej piosenki należy utwór, w którym ktoś śpiewa o tym, że widział orła cień. Niemniej symbolem i godłem polskiego gracza była, jest i pozostanie właśnie ona: gallinula chloropus. A kto tego nie zna, ten o polskim gamingu nie wie zupełnie nic.

Czytelnikom Polygamii życzymy wesołych Świąt Wielkanocnych i mokrego Dyngusa. Bądźcie dobrzy dla kurek; spoglądając na jajko na stole, pamiętajcie, że one się dla Was natrudziły.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.