Jejku, jej! Monster Hunter + Wiedźmin.

Jejku, jej! Monster Hunter + Wiedźmin.09.05.2019 21:45
gsg

Na pecety zawitał dziś do Monster Hunter World specjalny quest, przygotowany w ramach paktu przyjaźni pomiędzy prawdopodobnie największymi w branży łowcami potworów: CD Projekt Red i Capcom. Wybacz, Alloy od mechadinozaurów, może jak dorobisz się trylogii też trafisz do tego grona. Choć w MHW, przynajmniej na PS4, też już byłaś. Ale nie z taką pompą.

Quest był już przed kilku miesiącami dostępny na konsolach, więc dla zainteresowanych posiadaczy PS4 i Xboxów żadna to nowość. A ja, cóż, nie interesowałem się nim do tej pory specjalnie, spokojny, że prędzej czy później też zagram. No i co?

Jejku, jej.

Jakże to jest nierówna sprawa! Jak przy każdej dużej współpracy (wcześniej ze SquareEnix, kiedy wprowadzano do gry Behemotha z Final Fantasy XIV), wydarzenie ma całą otoczkę fabularną. Do Nowego Świata przedostaje się COŚ z uniwersum Wiedźmina, tropem tego przedostaje się również i on sam, po czym pędzimy jako Geralt na misję wytropienia stwora. Charakterystyka postaci jest tu ślicznie odzwierciedlona w mechanice gry: aktywne są nie tylko zdolności poprawiające ofensywę, ale i szybsza regeneracja zdrowia.

Z góry zaznaczam: nie grałem w rodzime Wiedźminy. Mam je gdzieś daleko w backlogu, ale niespieszno mi do nich.

Quest-reklamówka, niestety, niespecjalnie sprzedał mi temat. Uwielbiam Monster Huntera, World szczególnie za to, że zrobił kilka kroków naprzód, żeby umilić graczowi życie. Kiedy pędzę przez starożytny las, nieczęsto muszę zatrzymywać się w miejscu. Proste ślady tropionej zwierzyny czy nawet rośliny mogę podnosić w pełnym biegu. W starszych grach takie sprawy wymagały oglądania długiej, żmudnej animacji. Nikomu do niczego niepotrzebnej. Wiedźmińska przygoda natomiast robi niemal wszystko co twórcy współczesnych gier wymyślili, żeby uprzykrzyć jej przeżywanie. Rozumiem, że trochę dialogów musi być. Geralt musi się każdemu kolejnemu, niespecjalnie interesującemu bohaterowi niezależnemu przedstawić, żeby gracze, którzy przegapili istnienie takiej franczyzy w gierkowie, nie zapomnieli, że chodzi o Wieśka. Przeżyję.

Ale że Geralt musi każdy kolejny ślad mądrze skomentować w specjalnym ujęciu kamery? Że żeby podejść do kolejnej poszlaki musi zwolnić do dziadkowego truchtu, zaś kamera musi na kilka sekund automatycznie objechać otoczenie? I tak kilka razy? Pierwsze dziesięć minut to bieganina, spowolnienia, odbieranie graczowi kontroli nad wydarzeniami.

Już dawno nie czułem takiej frustracji. Jasne że MH sam w sobie nie jest bez grzechu - ale w nim questy fabularne na ogół miały jedną, krótką scenę wprowadzającą przeciwnika i już. Gra bardzo skupia się na tym, żeby gameplay był gameplayem. Wiedźmiński quest idzie tu mocno pod prąd.

Pewnie chodzi o to, żeby lepiej oddać mechanikę gier na podstawie prozy Sapkowskiego. Z mizernym, niestety, efektem.

Kiedy dochodzi do głównej walki jest... inaczej. Ma to nieco inne niż na ogół zasady. Nie jestem fanem, ale powiedzmy, że jest w porządku. Gdyby nie ten start, pewnie chętniej bym do tego wracał spróbować nowych taktyk. A jest po co wracać! Wykonanie opcjonalnego zadania w trakcie całej misji sprezentuje graczowi Święty Graal grindujących post-game w MonHunie, dekorację zwiększającą atak. Tylko że nie da się pominąć frustrującego startu misji. Pierwsze kilka minut to przeklikiwanie się przez dialogi.

Ciężko sobie wyobrazić, że gościnny występ Geralta będzie jakimś questem na miarę nieprzeciętnej przygody z genialnego ponoć pod względem fabularnym trzeciego Wiedźmina. Nie jest. To co mamy może i nieco bawi za pierwszym razem, zatrudniono nawet aktorów odpowiedzialnych za głos Geralta, ale za drugim podejściem już tylko zaciskałem zęby i syczałem, kiedy pomijając dialog kliknąłem o raz za dużo i zacząłem go od początku.

Jejku, jej!

Ostatnią rzeczą, której spodziewałem się po Monster Hunterze było, że zniechęci mnie do gry w Wiedźmina.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.