Internet znowu pokazał, jak "fajnym" jest miejscem. Tym razem przy okazji animacji w Mass Effect: Andromeda

Internet znowu pokazał, jak "fajnym" jest miejscem. Tym razem przy okazji animacji w Mass Effect: Andromeda20.03.2017 13:34
Bartosz Stodolny

Kretyni to najdelikatniejsze słowo, jakie przychodzi mi teraz na myśl.

Pamiętacie jeszcze cały dramat związany z zakończeniem trzeciego Mass Effecta? Dzieci nie potrafiły zrozumieć, że to twórcy mają ostatnie słowo w kwestii tego, jak poprowadzą historię swojej gry, więc zamiast po prostu powiedzieć: "Nie podobało nam się", zaczęły spamować forum i profile społecznościowe BioWare obelgami i pogróżkami skierowanymi w stronę członków ekipy i ich rodzin.

A jak się nad tym wszystkim zastanowić, zakończenie trójki wcale nie było takie złe. Źle przedstawione? Tak, tutaj zdecydowanie można było bardziej się postarać, ale samo w sobie miało to sens - nieważne co zrobisz, cykl musi dobiec końca, a ty jesteś nic nieznaczącym pionkiem. Zresztą, czy komuś z grających stała się krzywda? Czy przez to nieszczęsne zakończenie ktoś stracił matkę? A może pracę? Przez BioWare wyrzucono go z domu? No nie, a koniec końców cała seria i tak jest genialna.

Mass Effect: ANDROMEDA 🚀 Alarming Facial Animations & Signs of Indoctrination!

No, ale to Internet. Magiczne miejsce dające (złudne) poczucie anonimowości, gdzie można każdemu nawrzucać nie patrząc mu w oczy czy chociaż podpisując się pod obelgami imieniem i nazwiskiem. Zatem kiedy na jaw wyszedł cyrk z animacjami w Andromedzie, machina poszła w ruch i rozpoczęło się szukanie winnego.

Dzielni wojownicy, zamknięci w swoich pokojach, z kocami na monitorach, by rodzice nie zobaczyli, że siedzą do późna, szybko namierzyli osobę odpowiedzialną za zrujnowanie im życia. Okazała się nią 24-letnia Allie Rose-Marie Leost z Vancouver, która według tej strony była główną animatorką w Electronic Arts. Dalszego rozwoju wydarzeń nietrudno się domyślić, bo Internet zareagował tak, jak zawsze w takich sytuacjach - wiadrami pomyj wylewanych na kobietę.

Faktycznie, kiedy profile Allie były jeszcze publiczne, widniała na nich informacja o pracy w EA na stanowisku głównego animatora. Tylko że to nie usprawiedliwia takiego zachowania. Tym bardziej, że jeśli spojrzymy na napisy końcowe okaże się, że owszem, pracowała ona przy Andromedzie, ale jako osoba odpowiedzialna za "motion capture", a nie "główny ktokolwiek". Samo BioWare wystosowało już oświadczenie, w którym Aaryn Flynn, dyrektor zarządzający studiem, pisze, że nie kierowała ona żadnym zespołem i potępia takie zachowania "społeczności".

Okej, może trochę podkolorowała swoje profile i informacje o zatrudnieniu, nie powinna tego robić, ale naprawdę? "Czy mogę włożyć ci kutasa, byś nauczyła się paru wyrazów twarzy?". Przede wszystkim najpierw wypadałoby go mieć, bo nie wyobrażam sobie, żeby tak zachowywał się mężczyzna. A jak już odnajdzie się przyrodzenie, polecam odświeżyć sobie podstawowe zasady kultury osobistej.

Żeby było jasne, nie bronię EA i BioWare, bo animacje postaci w Andromedzie to jakaś kpina, co zresztą - razem z innymi bolączkami - ma swoje odzwierciedlenie w recenzjach. Ale czy naprawdę trzeba z tej okazji zachowywać się niczym małpy, rzucające gównem za każdym razem, gdy coś im nie pasuje? Czy kiedy w piekarni dostaniemy ciasto z zakalcem idziemy do piekarza, wyzywamy go a następnie ruszamy z nożem pod przedszkole, do którego uczęszcza jego dziecko? Tacy odważni jesteśmy? A nie, przecież tutaj trzeba stanąć z obrażanym twarzą w twarz.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.