Gracze narzekają na polską wersję Assassin's Creed: Valhalla

Gracze narzekają na polską wersję Assassin's Creed: Valhalla10.11.2020 22:14
Assassin's Creed Valhalla - polskie tłumaczenie
Źródło zdjęć: © WP

W "Valhalli" rzucają się w oczy językowe wpadki, o czym pisaliśmy też w naszej recenzji. Wytykają je też gracze na Facebooku. Ale błędy w grach często nie są winą tłumacza, a materiałów, które dostaje firma lokalizacyjna.

Gram w "Valhallę". Chcę zrobić zwiad, więc odpalam znaną już mechanikę - wypuszczam oswojonego ptaka, który niczym dron zwiedza okolicę. Na dole menu kontroli kruka, a tam przycisk... premia? Nie trudno domyślić się, że to błędnie przetłumaczone słowo "Boost", które oznacza także przyspieszenie.

W oczy równie mocno rzucają się opisy w panelu robienia Eivor tatuaży. Gdy wybieramy ozdobę z przodu ciała, wyświetla się "Skrzynia". Tu też wydaje się jasne, że ktoś źle przełożył słowo "Chest", które oznacza także klatkę piersiową. Podobny problem z plecami - zamiast tego słowa widzimy "Wstecz" (od angielskiego "Back").

Assassin's Creed Valhalla, Źródło zdjęć: © WP
Assassin's Creed Valhalla
Źródło zdjęć: © WP

Ale nie wińcie od razu tłumacza. Czasy, gdy topowe gry miały rażące błędy, dawno minęły. W studiach lokalizacyjnych, takich jak Roboto Global czy Qloc, często pracują ludzie, którzy od wielu lat profesjonalnie tłumaczą. Problem leży gdzie indziej.

Tłumaczenia najczęściej powstają na długo przed premierą gry - gdy tej po prostu nie ma. A nawet na miesiące przed premierą zdarza się, że ta jest niedostępna. Zresztą w praktyce rzadkością jest, aby tłumacz mógł jednocześnie tłumaczyć i oglądać dany fragment gry. Prawie zawsze operuje wyłącznie suchymi tabelkami.

I co począć wtedy, gdy rzuconych jest kilka tysięcy wyrazów, których kontekst pozostaje nieznany? Zarówno "premia" jak i "skrzynia" to słowa zdecydowanie występujące w grach akcji, takich jak "Assassin's Creed". Pozostaje więc ślepy strzał i skojarzenie słów z charakterem tych sąsiadujących. Czasami udaje się wyjaśnić pojedyncze wątpliwości z centralą - a czasami takiego luksusu nie ma.

Jeśli kogoś winić w przypadku takich wpadek, jak te powyżej, to raczej pośredników, a nie pojedyncze osoby, które skrupulatnie siedziały nad tysiącami słów.

[Aktualizacja]

W pierwotnej wersji tekstu pojawiła się błędna sugestia, że za lokalizację mogła być odpowiedzialna firma Qloc.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.