„Cesarz. Narodziny Państwa Środka”: Chiński syndrom

„Cesarz. Narodziny Państwa Środka”: Chiński syndrom18.11.2003 08:00
marcindmjqtx

Chiński syndrom

„Cesarz. Narodziny Państwa Środka” to gra twórców „Faraona”, który pozwalał nam budować od podstaw cywilizację w delcie Nilu. Teraz zgodnie z tym schematem budujemy wielkie Chiny

Zacznę opisywać tego słonia nie od trąby, lecz od ogona, ale chyba tak po prostu trzeba.

Wczoraj, w poniedziałek, rozpoczął się nowy rok 2130. Nie, nie omawiam teraz futurystycznej komputerowej fikcji; „Cesarz. Narodziny Państwa Środka” zabiera nas zresztą w podróż w odległą przeszłość. Wczoraj faktycznie rozpoczął się rok 2130, zgodnie z rachubą kalendarza tybetańskiego. Skądinąd jest to rok Wodnej Owcy. Z tej okazji w Sali Laboratorium Zamku Ujazdowskiego w Warszawie odbył się nawet festiwal kultury tybetańskiej.

Skąd ta dygresja? Otóż Tybet, jedna z najwspanialszych cywilizacji w historii świata, ginie. Jego kultura przemija, nie mając szans na rozwój w kraju. Tybet bowiem jest od półwiecza pod chińską okupacją. Świat na łamanie praw człowieka w tym kraju wzrusza ramionami, bo jak tu zrezygnować z importu tanich podkoszulków i zabawek? Tanich, dodajmy, bo niejednokrotnie produkowanych przez darmową siłę roboczą w obozach pracy, do których można trafić za cokolwiek. Chiny represjonują bowiem nie tylko zniewolonych Tybetańczyków i - o czym mówi się jeszcze mniej - Ujgurów, ale i własny naród.

W chińskim kodeksie społecznym nigdy nie istniało pojęcie praw człowieka. A gra „Cesarz. Narodziny Państwa Środka” przedstawia to imperium jako słodką sielankę. Owszem, to tylko gra, ale taka dęta, kompletnie nieodpowiedzialna afirmacja kultury chińskiej przyprawia mnie o czkawkę. Żyjemy w wieku informacji, która jak nigdy dotąd ma swoją wagę. Często jest jedyną obroną społeczności niesprawiedliwie gnębionych. Stąd ta tyrada, którą, mam nadzieję, przyjęli państwo ze zrozumieniem.

Sama gra, jeśli patrzeć na nią bez powyższych wzruszeń, jest dość przyzwoita. W dodatku rzetelnie ją przetłumaczono, dobrze wypadł też lektor.

Z góry wyznam, że podobne uproszczone symulatory społeczeństw nigdy szczególnie mnie nie ekscytowały, ale bezstronnie przyznam, że „Cesarz. Narodziny Państwa Środka” to w porównaniu do „Faraona” wyraźny postęp. Grafika jest dwuwymiarowa, ale całkiem ładna, choć bez rewelacji. Przyjęty schemat rozwoju społeczeństw to jednak autorska licentia poetica. Twórcy gry bez żadnej żenady próbują nam na przykład wmówić, że jak nie rozstawimy wokół osady wieży obserwacyjnych, to chałupy szybko pójdą z dymem. I idą. Podobnych, szytych grubymi nićmi zależności jest więcej, ale cóż - kto lubił „Faraona”, polubi i ten produkt.

Wszystko kręci się wokół zabawy w cesarza. Możemy rozgrywać pojedyncze misje lub historyczne kampanie. Dbać musimy o wszystko. Od budowania domów mieszkalnych po stworzenie sieci dróg. Od zaspokajania potrzeb cielesnych, czyli rozwijania rolnictwa i łowiectwa, po zaspokajanie potrzeb duchowych, czyli wznoszenie świątyń. Trzeba dbać o rozwój handlu, ale i o zdrowe morale. Szpiegować, osiągać sukcesy w dyplomacji, a gdy ta zawiedzie, wypowiadać wojny, choć jeszcze częściej przyjdzie nam stawać w obronie murów własnych miast.

Prosty system monitorowania nastrojów społecznych oraz wydolności stworzonego systemu pozwala na skuteczne regulacje, choć czasami miałem ochotę na zatrudnienie jakiegoś ekonoma, który zdjąłby ze mnie większość ciężarów związanych z ręcznym zarządzaniem wielkim imperium.

Ale wtedy, jak mi się zdaje, mniej leniwy ode mnie gracz mógłby mieć pretensje, że odbiera mu się część frajdy z zabawy.

Cesarz. Narodziny Państwa Środka

Producent: Sierra

Dystr.: Play-It

Wymagania: Pentium II 400 MHz, 64 MB RAM. CD-ROM x4

cena 129,99 zł

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.