20000 systemów, 14 minut - oto bardzo dziwny zwiastun gry Drifter
Gry, dodam, bardzo obiecującej.
Imponująca jest już zapowiedź na początku - jeśli przyjmiemy, że potrzebne jest 8 sekund na wygenerowanie jednego układu, to odwiedzenie wszystkich zajmie 45 godzin.
Tak migający i serio mogący przyprawić o epilepsję, a tak relaksujący zarazem.
Automatyczny skrypt przenosił statek z systemu do systemu, ustawiał frontem do głównej gwiazdy i robił zrzut ekranu - wyszło 51 gigabajtów screenshotów. A zajęło to tylko 45 godzin, ponieważ Corin Walsh, twórca gry, usunął czas potrzebny na przygotowanie do kolejnego przeskoku i limit paliwa pojazdu. Gdyby wziąć te parametry pod uwagę, cała wyprawa zajęłaby 14 dni.
I choć obrazki mogą się wydawać podobne, to twórca zapewnia, że w każdym układzie jest ok. 1-15 planet, zarówno skalistych, jak i gazowych gigantów. A do tego dojdą systemy polityczne, ekonomiczne i poziom bezpieczeństwa. Zadania poboczne i główna historia.
Wystarczy, by zaintrygować i szukać więcej informacji na Kickstarterze. Gdzie autor nie zbierał miliona, czy dwóch, a skromne 50 tysięcy. Zebrał. Czekamy na grę - więcej screenów i zwiastunów jest na oficjalnej stronie.
Paweł Kamiński
