Wyobrażacie sobie granie bez użycia wzroku? Dzięki A Blind Legend możecie sprawdzić, jak to jest być pozbawionym tego zmysłu

Wyobrażacie sobie granie bez użycia wzroku? Dzięki A Blind Legend możecie sprawdzić, jak to jest być pozbawionym tego zmysłu

Wyobrażacie sobie granie bez użycia wzroku? Dzięki A Blind Legend możecie sprawdzić, jak to jest być pozbawionym tego zmysłu
Bartosz Stodolny
14.04.2016 14:02

Powstaje coraz więcej gier z ułatwieniami dla osób niepełnosprawnych. Co jednak, gdyby odwrócić sytuację i zupełnie wyłączyć jeden ze zmysłów, na przykład wzrok?

W poniedziałek pisałem o Brandonie DiGia, sparaliżowanym graczu udowadniającym, że mimo kalectwa można cieszyć się rozbudowanymi tytułami, jak EVE: Online, a nawet zostać streamerem. Osób takich jak on jest więcej. Peter Byrne całkiem dobrze radzi sobie z PS4, choć cierpi na porażenie mózgowe, a dzięki pomocy jednego z inżynierów Sony granie stało się dla niego łatwiejsze. Gracz o ksywce Sightless Kombat z kolei jest w ścisłej czołówce Killer Instinct, w czym wcale nie przeszkadza mu fakt, że jest niewidomy.

Działają nawet całe organizacje, jak choćby fundacja AbleGamers, które nie tylko pomagają niepełnosprawnym graczom, ale też wyróżniają deweloperów tworzących gry przyjazne osobom z problemami zdrowotnymi. Mało tego, na swojej stronie fundacja publikuje liczne wskazówki dla autorów, dzięki którym ich gry będą bardziej przystępne. Podobnym przykładem jest projekt Game Accessibility Guidelines.

Obraz

Powyższe mają pomóc w takim projektowaniu gier, aby te były bardziej dostępne dla graczy z różnymi stopniami niepełnosprawności. Co jednak, gdyby ktoś od samego początku robił tytuł, w którym poczujemy się jak osoba niewidoma?

Właśnie taką grą jest A Blind Legend od studia DOWiNO. W tym połączeniu hack&slasha i gry przygodowej grafika nie tylko nie odgrywa żadnej roli, ale zwyczajnie jej nie ma, a patrząc na monitor widzimy po prostu ciemną planszę. Nie oznacza to, że tytuł nie jest grywalny, bo wszystko począwszy od opowiadania historii, przez poruszanie się, a na walce kończąc odbywa się poprzez dźwięk. Narrację w takim przypadku wyobrazić sobie łatwo, bo zwykle i tak w ten sposób się to odbywa, co natomiast z przemierzaniem świata gry, czy walką? W końcu A Blind Legend to również gra akcji.

Obraz

Tutaj też jesteśmy zdani wyłącznie na swój słuch, a twórcy wykorzystali technikę nagrywania dźwięków zwaną nagrywaniem binauralnym. Polega ona na wykorzystaniu specjalnych mikrofonów pojemnościowych, które umieszcza się w głowie manekina w miejscach, gdzie znajdują się błony bębenkowe bądź wejścia do kanałów słuchowych. Dzięki temu mikrofony rejestrują dokładnie taki sam dźwięk, jaki docierałby w danej sytuacji do naszych uszu. To z kolei pozwala na precyzyjne zlokalizowanie źródła dźwięku tylko z wykorzystaniem zmysłu słuchu.

W Blind Legend działa to tak, że przy poruszaniu się pomaga nam córka głównego bohatera. Słuchając jej kroków możemy określić kierunek, w którym mamy się poruszać, a jeśli ją zgubimy, wciskając spację usłyszymy jak krzyczy do nas wydając komendy „skręć w prawo”, „idź prosto” i tak dalej. Przy walce natomiast musimy nasłuchiwać dźwięków wydawanych przez przeciwnika i odpowiednio wyprowadzać nasze ciosy, bądź zasłaniać się tarczą. Jest nawet system pozwalający określić stan paska zdrowia bohatera. Podczas walki słyszymy w tle rytm bicia jego serca, który przyspiesza kiedy postać otrzymuje obrażenia.

A Blind Legend Trailer (English version)

Podobny tytuł powstał w 2013 roku. Choć BlindSide był horrorem, opierał się na bardzo podobnych zasadach, jednak nie zawierał elementu walki. Co ciekawe, na bazie technologii użytej do produkcji gry powstało zarówno wiele innych gier, jak i aplikacji wspomagających osoby niewidome.

Lets Play BlindSide | A Game for the Blind?!

Wybaczcie bezpośredniość, ale nie wyobrażam sobie życia bez wzroku, a już tym bardziej grania w cokolwiek. Dlatego tak dużym szacunkiem darzę osoby, które mimo przeciwności nie poddają się i pokazują, że się da. Również z tego samego powodu zamierzam spróbować A Blind Legend i pewnie za jakiś czas podzielę się z wami wrażeniami.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)