Grindowanie poziomów w Destiny budzi w niektórych ukryte pokłady kreatywności

Grindowanie poziomów w Destiny budzi w niektórych ukryte pokłady kreatywności

Grindowanie poziomów w Destiny budzi w niektórych ukryte pokłady kreatywności
marcindmjqtx
20.01.2015 19:01, aktualizacja: 05.01.2016 15:20

Po 300 godzinach levelowania do głowy przychodzą różne pomysły. Na przykład skonstruowanie urządzenia, które będzie wbijać poziomy bez udziału gracza.

Gdy yavin247 kładł się spać jego Tytan dobijał do połowy siedemnastego poziomu w grze. Rankiem przywitała go informacja o dobiciu do dwudziestki. Po założeniu nowego pancerza miał już poziom dwudziesty szósty.

Czary? Jeśli już to mechaniczne krasnoludki, bo gdy człowiek spał, poziomy wbijał jego wynalazek.

Robocik niestrudzenie wciskał prawy bumper pada uderzając przeciwników piąchą. Kilku zabijał, potem inni zabijali jego, następował respawn i "zabawa" zaczynała się od początku. Bilans? 3600 fragów i 900 śmierci własnych przez jedno popołudnie i noc. No i awans z 16 na 26 poziom, rzecz jasna.

"Oszust", zakrzykną jedni. I będą mieć rację, bo fakt, że yavin427 nie gra według reguł jest bezsprzeczny. On też to wie, bo modyfikował swojego pomocnika tak, by od czasu do czasu ruszał się lub przestawał uderzać i tą nieregularnością zachowania oszukiwał systemu skanujące serwery i usuwające z nich boty. Ale szczerze mówiąc jakoś nie umiem wściekać się na takie rozwiązanie, bo wiem ile czasu potrafi skraść Destiny nie zawsze dając coś w zamian.

A yavin427 nie jest narwańcem, który chce jak najszybciej dorwać się do end game.

Jestem (pół?)poważnym graczem z ponad 300 godzinami w Destiny i 32 poziomem, ale kiedy zacząłem levelować Tytana nie czułem w tym żadnej frajdy. Do głowy przyszło mi więc to zabawne wyzwanie. Zrobiłem to bardziej z przekory i pierwszy przyznam, że taki sam efekt mógłbym osiągnąć szybciej ręcznie. Jeśli ktoś twierdzi, że to żałosne, nie będę się kłócił. Koniec końców - nikomu krzywdy nie zrobił. No, poza odradzającymi się w nieskończoność mobkami, ale nimi nie ma się co przejmować. Ja solidaryzuję się z wynalazcą, ktoś rzuci kamieniem? Tylko lepiej niech ten ktoś najpierw upewni się, że sam nie bawił się taśmą i gumką-recepturką przy wyścigach w Gran Turismo.

[źródło: Reddit via Eurogamer]

Maciej Kowalik

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)