Zostań na chwilę i posłuchaj: Żyjemy w dystopii, przed którą nas przestrzegano

Zostań na chwilę i posłuchaj: Żyjemy w dystopii, przed którą nas przestrzegano18.06.2016 11:11
Paweł Kamiński

Pierwsze spotkanie z cyberpunkiem pamiętam, jakby to było wczoraj. Odwiedzałem starszego kolegę, który miał Atari (albo Commodore… wiem, zbrodnia nie pamiętać), Magię i Miecz, figurkowego Warhammera 40K, czasopismo z mapami do Prince of Persia – słowem: był królem nerdów (gdybym mając 7 lat znał to słowo) i niesamowicie mi imponował.

To u niego zdjąłem z półki książkę, mającą na okładce słowa, które wryły mi się w mózg.

Podręcznik do „Cyberpunka 2020”. To był odlot. Zupełnie nowy świat. Cyberwszczepy, megakoporacje i pracujący dla nich najemnicy, fixerzy, nomadzi, wirtualna rzeczywistość, przenośne terminale z dostępem do sieci, sztuczna inteligencja. Świat przyszłości. Przyszły kolejne dzieła kultury: „Łowca Androidów”, „Neuromancer”, „Ghost in the Shell”, a ja oglądając czy czytając marzyłem o tym, że kiedyś cyberpunkowy świat zaistnieje dookoła. Nie ja jeden. Od czasu lat 80., gdy Bruce Bethke dał imię temu gatunkowi, a William Gibson go spopularyzował; przez lata 90., gdy moda na cyberpunk narastała. Muzyka elektroniczna, gry wideo, skórzane ubrania, filmy i książki w klimacie powoli przestały być rozrywką dla nerdów, weszły do mainstreamu. Cyberpunk był cool i wielu nie mogło się doczekać, aż nastanie.

Matrix Trailer HD (1999)

Jakiś czas temu natknąłem się w artykule na Wired na zdanie, które zainspirowało niejako ten felieton:

Przez wiele lat istnienia gatunku ludzie zakochali się w dekoracjach, gadżetach, zabawkach, trochę zapominając o tym, że cyberpunk to przede wszystkim opowieści o dystopijnym świecie w rękach megakorpów, gdzie jednostka ma niewielkie znaczenie. Podstawą fabuły „Neuromancera” jest przecież los pracownika, któremu za niesubordynację zostaje wstrzyknięta neurotoksyna – bo kto korporacji zabroni. A w „Deus Ex” tajne korpoorganizacje dosłownie rządzą światem, planując zmniejszenie jego populacji. Przypominam sobie o tym teraz, gdy cyberpunkowy świat ziszcza się dookoła.

Watch Dogs 2: World Premiere Announcement - E3 2016 | Ubisoft [NA]

Wspomniane zdanie przypomniało mi się, gdy oglądałem prezentacje Watch Dogs 2 podczas E3. Akcja gry dzieje się w przyszłości, ale tak naprawdę pokazane realia niewiele różnią się od naszej rzeczywistości. W przeciwieństwie do pierwszej części, motywem przewodnim ma tu być nie zemsta jednej osoby, a działalność grupy haktywistów. Widzę tu bardzo duże pole do nawiązań do prawdziwych  wydarzeń i nazw. Ciekaw jestem, na ile Ubisoft pozwoli sobie na coś takiego – wszak to gra od wielkiej korporacji, o tym, że opanują nas wielkie korporacje. Ale już znajdujący się w powyższym filmie opis Dedsec, organizacji hakerskiej w grze, nasuwa skojarzenia z Lulzsec – twórcy mówią, że growe postacie, to hakerzy, którzy mają coś do powiedzenia i chcą, by ich głos był słyszalny, ale często wykorzystują środki właściwe internetowym trollom i  żartownisiom.

Ze zwiastuna odniosłem wrażenie, że twórcy inspirowali się też nieco serialem „Mr Robot”, choć z drugiej strony gra powstaje od pięciu lat, więc mogli po prostu iść tym samym torem skojarzeń – inspiracji w dzisiejszym świecie nie brakuje. W każdym razie, nagle odkryłem, że czekam z zaciekawieniem na grę, której pierwsza część jednak mnie wynudziła. Watch Dogs 2 ma szansę zostać współczesną grą cyberpunkową, gdzie liczą się nie tylko gadżety i hakowanie samochodów komórką, ale także przekaz. Gdzie twórcy biorą pod uwagę, że sporo z wizji literackich już się ziściło. Czy zrobią z historii tylko pretekst do biegania po mieścia, czy dalej będą nas ostrzegać? A może na to ostatnie jest już na takie za późno - nie da się wypiąć z sieci i schować przed korporacjami.

Zastanawiałem się też nad rolą gier cyberpunkowych we współczesnym świecie oglądając prezentację Gwinta. Ta niewielka, wyciągnięta z Wiedźmina, gra będzie zapewne pożegnaniem CDProjekt RED z tematyką wiedźmińską - na jakiś czas przynajmniej. Co może oznaczać tylko jedno – wzmożone (zapewne już teraz) prace nad Cyberpunkiem 2077. Gra, z której dostaliśmy tylko efektowny zwiastun, a potrafi budzić emocje nie mniejsze niż trzy skończone części Wiedźmina.

Cyberpunk 2077 Teaser Trailer

CDPR sprytnie podbiło datę w tytule, robiąc z oryginalnego 2020 – 2077 r. To daje im pole do snucia opowieści jeszcze bardziej futurystycznych i sugerowania, że ten prawdziwy cyberpunk dopiero nastanie, gdy doczekamy się latających samochodów (może już niedługo?) i ostrzy wysuwanych z rąk. Wierzę, że będzie tam ciekawa historia, ale zastanawia mnie, czy snucie cyberpunkowych wizji w takim oldschoolowym kształcie ma jeszcze w ogóle sens? Podręcznik do CP2020 powstawał na przełomie lat 80. i 90., gdy wszystko to wydawało się odległą wizją. A tymczasem 30 lat niemal minęło i doczekaliśmy się już dość niesamowitych czasów. Pytanie: czym miałyby być dalsze fantazje spod znaku chromu – wizją jeszcze dalszej przyszłości? Ostrzeżeniem, co może się stać, jeśli cywilizacja dalej będzie zmierzać w tym kierunku? CDPR postawi na dystopijną wizję, gdzie bohaterowie walczą tylko o siebie, czy jednak - na przekór cyberpunkowi - da im istotną rolę w zmienianiu świata i zrobi z nich faktycznych herosów? Pozostaje tylko poczekać i się przekonać, acz obawiam się, że do tego czasu rzeczywistość może zacząć doganiać growe fantazje.

Paweł Kamiński

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.