Znany streamer obraża swojego darczyńcę za to, że ten miał próbę samobójczą

Znany streamer obraża swojego darczyńcę za to, że ten miał próbę samobójczą20.04.2016 16:19
Patryk Fijałkowski

Kontrowersyjne poglądy i silna reakcja w sieci prowadzą do rozwiązania jego współpracy z Hi-Rez Studios, twórcami Smite'a.

Streamowanie w ostatnich latach stało się nie tylko niezwykle popularną rozrywką, ale i dochodowym zawodem. Na tyle dochodowym, że nawet mistrzowie MMA planują w przyszłości z tego żyć. Jednak w czasie gdy jedni powoli budują swoją renomę i zacieśniają więzi z fanami, drudzy palą za sobą mosty, wyzywając osoby, które dobrowolnie im płacą. Do tej drugiej - miejmy nadzieję, że wąskiej - grupy zalicza się Brandon "DM Brandon" Nance, czyli popularny streamer grający w Smite'a. Gracz może pochwalić się bazą niemal 80 tysięcy "followersów", 6,5 milionami wyświetleń... i niewyparzoną buzią.

Podczas jednego ze streamów Brandona widz wpłacił na jego konto 5 dolarów, zamieszczając jednocześnie publiczną wiadomość:

Jeśli myślicie, że streamer zareagował na tę wiadomość z jakąkolwiek empatią w stosunku do darczyńcy... Cóż, zdziwicie się. - Jest wielu streamerów którzy na tę wiadomość zareagowaliby pozytywnie - skomentował Brandon, nie przerywając gry. - Ja po prostu nazwę cię dupkiem. Samobójstwo to samolubna, głupia rzecz.

Na tej ostrej krytyce się nie skończyło. Oburzonych widzów Brandon zaczął odsyłać do innych streamerów, a potem wytłumaczył swój punkt widzenia, odpowiadając na jeden z komentarzy: - Wszyscy mają jakichś ukochanych. Rodzinę, rodziców... Jeśli zabijesz się, mając na tej planecie osobę, której na tobie zależy, jesteś samolubnym dupkiem. Po prostu. Jeśli nie podoba ci się moje zdanie na ten temat, możesz znaleźć sobie inne miejsce, gdzie ktoś będzie mówił, że samobójstwo jest w porządku. Pierdol się, dzieciaku.

Nie, to jeszcze nie koniec. Streamer kontynuował: - Mam dość tego chorego, nieustannego gówna związanego z użalaniem się nad sobą w stylu "mam depresję, nie mogę nic zrobić w życiu". Wszyscy mają pierdoloną depresję, wszystkim ciężko jest się, kurwa, budzić, ale wciąż wielu z nas to robi bez zrzucania brzemienia na innych ludzi. Są terapie, są przyjaciele, są osoby, które mogą ci pomóc, a jeśli ty decydujesz się, żeby skończyć swoje życie albo dajesz tym absurdalnym, wyniszczającym chorobom je rujnować, bo nie wiesz, jak sobie z tym radzić, to może to i, kurwa, dobrze.

Dobrze, że inspirujemy was by być lepszymi ludźmi. Ale nie jest tak, że my sami nie mamy podobnych problemów. Kiedy mówisz rzeczy w stylu "zamierzałem się zabić", czemu miałbym chcieć tego, kurwa, słuchać? Nie chcę, kurwa, słuchać, że zamierzasz się zabić. Zrzucasz na mnie brzemię, na które nie zasługuję.

O dziwo swoje niesmaczne oburzenie Brandon zakończył nieco łagodniejszym tonem: - I jeszcze kilka słów do osoby, która umieściła tę wiadomość. Mam nadzieję, że wiesz, że nie próbuję cię personalnie zaatakować, tylko trochę tobą potrząsnąć. (...) To nie ja cię z tego wyciągnąłem, tylko sam siebie z tego wyciągnąłeś. (...) Jesteś silniejszy niż myślisz i przestań przypisywać te zasługi innym, kurwa, ludziom.

Reakcja internautów jest chyba całkiem oczywista. Wszyscy zaczęli komentować, że to Brandon jest nieczułym, agresywnym dupkiem, a swoim "wystąpieniem" sam popełnił właśnie zawodowe samobójstwo. Jest w tym trochę prawdy, bowiem Brandon przestał być pracownikiem Hi-Rez Studios, czyli studia tworzącego Smite'a, i nie zamierza już streamować tej gry. Ogłaszając, że rozwiązał tę współpracę, podkreślił też, że kontrowersyjne opinie ze streama były tylko i wyłącznie jego opiniami i nie należy ich w jakikolwiek sposób łączyć z Hi-Rez Studios.

Samo studio tak bardzo chciało to podkreślić, że wpłaciło pieniądze na konto American Foundation for Suicide Prevention (Amerykańska Fundacja Zapobiegania Samobójstwom). Przynajmniej tyle dobrego wyszło z całej sytuacji. Brandon natomiast, kiedy już ochłonął i przemyślał, co nagadał, próbował kajać się za to, jak zareagował podczas streamu:

Cóż, trudno znaleźć tutaj - czy w całej długiej wiadomości - "przepraszam", ale przynajmniej streamer przyznaje się do błędu. Do końca roku Brandon zamierza skupić się na streamowaniu i akcjach charytatywnych.

[źródło: Eurogamer, wiadomość Brandona, YouTube]

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.