Zakończenie Red Dead Redemption dobrze pokazuje, dlaczego gry Rockstara są opóźniane

Zakończenie Red Dead Redemption dobrze pokazuje, dlaczego gry Rockstara są opóźniane06.06.2017 10:56
Patryk Fijałkowski

O końcach pracy nad RDR-em mówi główny projektant gry. Nie muszę Wam chyba mówić, żeby uważać na spoilery?

Serio, jeśli nie graliście w Red Dead Redemption, to to jest moment, by zamknąć ten wpis. Zaraz zaczniemy walić spoilerami z ostatnich minut gry, więc ratuj się, kto może, bo za trzy, dwa, jeden...

No dobrze, wszyscy niezaznajomieni się ewakuowali? Christian Cantamessa, który przy Red Dead Redemption pełnił rolę głównego projektanta i współscenarzysty, miał ostatnio wykład w Paryżu, na którym opowiadał o zakończeniu przygód Johna Marstona. Uśmiercenie bohatera było podobno ciężką decyzją. Ale nie tyle z powodów emocjonalnych - bo większość zgadzała się, że historia Johna musi prowadzić w to miejsce - co przez aspekty techniczne. To w końcu Rockstar, otwarty świat... Gracz musi mieć możliwość dalszej zabawy po zobaczeniu napisów końcowych. Gdyby Marston ginął, a potem i tak hasalibyśmy nim sobie po świecie, nastąpiłby dysonans, który zmniejszyłby ciężar jego śmierci.

Pomysł tego, żeby sterować Jackiem, był jednak bardzo problematyczny z technicznego punktu widzenia. Trzeba było na przykład ponownie nagrać wszystkich aktorów, którzy witali się słowami w rodzaju "Hej, John"; bo teraz musieli mówić też "Hej, Jack". Należało też zorganizować nowy mo-cap do wszystkich przerywników filmowych odpalanych z automatu choćby przy różnych minigierkach. Było to ogółem bardzo czasochłonne przedsięwzięcie, które pod koniec produkcji zwaliło na deweloperów tonę pracy.

Faktycznie, należy się za to szacunek. I jeśli teraz Red Dead Redemption 2 zostało opóźnione z podobnych powodów - bo twórcy nie akceptują półśrodków, tylko chcą zrobić wszystko tak, jak należy - to czeka nas kolejna gra, którą będziemy wspominać przez wiele, wiele lat. Osobiście zakończenie Red Dead Redemption uznaję za jedno z najlepszych w historii wszelkich tekstów kultury, ale z nieco innego powodu. Chodzi o ten fragment, w którym jako John po prostu spędzamy czas z rodziną. Tutaj też trzeba było jaj - żeby z gry o strzelaninach i pościgach, na sam koniec zrobić symulator dobrego kowboja. Dzięki temu szok, który nadchodził w ostatnich minutach, walił w zęby ze zdwojoną siłą. Fantastyczne zagranie narracyjne, które już chyba zawsze będę wspominał rozemocjonowany.

Tak, Rockstar. Nie śpieszcie się. Zróbcie ten sequel po swojemu.

Patryk Fijałkowski

* ciekawe, czy właśnie z tym wiązały się problemy braci Houser z RDR, które wynikły przy okazji sądowych przepychanek z Benziesem? czy Houserowie mogli potrzebować kolegi m.in. przy podjęciu tej decyzji?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.