Xbox LIVE Arcade w skrócie: Shank

Xbox LIVE Arcade w skrócie: Shank29.08.2010 20:34
marcindmjqtx

Ostatnie tygodnie były dobrym czasem dla fanów nieskomplikowanego nawalania po przyciskach. Po Scott Pilgrim vs The World (o, którym pisałem tutaj) posiadacze zarówno PS3 jak i 360 mogą ściągnąć na dyski swoich konsol Shanka. Warto?

Kiedy Bucho będzie martwy... to się skończy Już od samego początku gry czuć w tej produkcji duszną atmosferę meksykańskiego miasteczka  rodem z "Desperado" Roberta Rodrigueza.  Shank to nieskomplikowany zabijaka, którego napędza tylko jeden cel - zemsta na mordercach swojej dziewczyny. Kiedyś razem z nimi tworzył jeden oddział na usługach mafijnego bossa Cesara, ale próba udowodnienia swojej lojalności przerodziła się dla Shanka w osobistą tragedię. Dawni towarzysze to teraz kolejne cele na jego krwawej liście, a rolą gracza jest dopilnować, by zemsta się dokonała. I była odpowiednio krwawa.

Jeśli chodzi o rozgrywkę, to nie jest ona specjalnie skomplikowana. Shank roznosi swoich przeciwników combosami, które konstruuje przy pomocy małego noża, broni białej i palnej. Kolejne elementy arsenału znajdujemy w kolejnych etapach i to by było w zasadzie wszystko, co gra ma do zaoferowania w temacie rozwoju głównego bohatera. Nie ma tu żadnych punktów doświadczenia, kupowania ciosów czy regenerujących napojów. Jest parcie do przodu i dużo, duuużo krwi. System walki jest rozbudowany i oferuje odpowiednio sprawnym graczom mnóstwo okazji do widowiskowych popisów. Są nawet juggle, chwyty, w których Shank może nakarmić nieszczęśnika granatem czy kilkunastometrowe skoki na przeciwników, po których często się już nie podnoszą. Shank kipi złością, a nam nie pozostaje nic innego, jak wykorzystać jego arsenał do pomalowania ekranu na czerwono.

Ostro ale krótko Jednak śliczna grafika i frajda z wyrąbywania sobie drogi przez zastępy Cesara nie do końca zrekompensowały mi lenistwo twórców w kwestii przeciwników. I to zarówno tych mniejszych, którzy choć różnią się mundurami i uzbrojeniem, to nie zmuszają do większego główkowania jak i większych. Walki z bossami są proste i sprowadzają się do rozgryzienia oczywistego schematu (hmm, pod sufitem wiszą kawały mięsa może w nie strzelę) i powtarzania go w kółko. Chciałoby się większego wyzwania, a biorąc pod uwagę długość gry i jej cenę, takie pójście na łatwiznę dziwi.

By nieco wytłumaczyć autorów, którzy muszą słuchać narzekań na krótki czas potrzebny do ukończenia Shanka dodam, że warto do tych 3-4 godzin doliczyć jeszcze 1-2, które spędzimy w trybie kooperacji (tylko lokalnej). Musicie bowiem wiedzieć, że ma on swoją własną historię i plansze, więc jest to nieco więcej, niż po prostu dorzucenie drugiego gracza i powtarzanie kampanii. Wbrew pozorom zabawa we dwójkę nie jest również taka prosta. Poprzeczka została podniesiona wyżej, niż w przypadku pojedynczego zabijaki.

Werdykt Przy ocenianiu Shank znowu mam twardy orzech do zgryzienia. Bawiłem się przy tej grze świetnie i na pewno odpalę ją jeszcze nie raz, by zrelaksować się wypruwając z innych flaki dwiema maczetami czy podenerwować znajomych, ciągle ginących w kampanii coop. Z drugiej strony trudno przymknąć oko na to, że gra kosztująca aż 1200 MSP (47zł na PS3) jest tak krótka. Jeśli lubicie zabawę spod znaku beat'em up to polecam najpierw pobawić się Scottem Pilgrimem, który jest równie świetny a do tego tańszy i obsługuje nawet czterech graczy. Shanka na pewno warto mieć w swojej kolekcji, ale raczej po korekcie ceny.

Maciej Kowalik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.