Wymóg stałego podłączenia do internetu w SimCity zbiera swoje żniwo, bo serwery nie wytrzymują

Wymóg stałego podłączenia do internetu w SimCity zbiera swoje żniwo, bo serwery nie wytrzymują06.03.2013 11:28
marcindmjqtx

Antypirackie zabezpieczenie wybuchło Electronic Arts w twarz. Gracze zapłacili w grę, a nie mogą w nią grać.

Kiedy w poniedziałek pojawiały się zachodnie recenzje SimCity, czułem pewien niesmak. Redakcje zastrzegały, że gra była testowana na serwerach odpalonych specjalnie dla recenzentów, ale i tak publikowały artykuły opisujące, jak zsieciowanie SimCity i współpraca z sąsiadami, dodają zabawie kolorków. A jednak, nawet w tak ściśle kontrolowanym środowisku, pojawiło się kilka błędów, w tym tak załamujących jak komunikat o niemożności załadowania zbudowanego dzień wcześniej miasta, który zobaczył Mike Fahey z Kotaku.

Miasto? Jakie miasto? Zbuduj sobie nowe i nie wracajmy do sprawy. (fot.kotaku.com)

Ale EA zapewniało, że w momencie premiery wszystko będzie działać tip-top.

Oceny (pozytywne, wszak wszystko działa!) zostały wystawione, gracze rzucili się do sklepów iiiiii KLOPS. Grać na publicznych serwerach w gruncie rzeczy się nie da - trzeba odstać swoje w wirtualnych kolejkach, a potem liczyć, że sieć nie odstawi żadnego numeru. Jeśli myślicie teraz "pfff, przecież to SimCity, pobuduję sobie miasta offline", to muszę was wkurzyć - do zabawy koniecznie jest połączenie z serwerami. Z serwerami, które działają w kratkę. Oto, co na ten temat sądzi Phil Fish - twórca FEZ-a:

fot. twitter.com/polytron

Udane połączenie wcale nie musi oznaczać, że jesteście wybrańcami losu i czekają na was godziny beztroskiej zabawy.

Wystarczy, że sieć lub serwery dostaną kolejnej czkawki i postęp z ostatniej godziny budowania zostanie skasowany. Coś takiego przytrafiło się Tommy'emu Refenesowi, autorowi Super Meat Boya. Wkurzył się tak, że zaoferował 100 dolarów pierwszemu cwaniakowi, który umożliwi granie w trybie offline. Póki co, wciąż czeka żeby móc grać w grę, za którą zapłacił.

fot.twitter.com/TommyRefenes

Jednym z serwisów, który postanowił nie czekać na to, jak SimCity będzie sprawowało się w trakcie gry na rzeczywistych serwerach, a nie w dziennikarskiej utopii był Polygon. W poniedziałek na stronie widniała ocena 9,5. Gdy wczoraj okazało się, że publiczne serwery uniemożliwiają zabawę, nota została zmniejszona do 8,0.

W poniedziałek 9.5, we wtorek 8.0. W środę... (fot.Polygon.com)

Czemu miał więc służyć pierwszy werdykt? Może wy mi powiecie, bo naprawdę nie wiem. My na nasz kod recenzencki wciąż czekamy, dostaniemy go w dniu premiery, czyli jutro.

EA oczywiście jest świadome sytuacji, pracuje nad rozwiązaniem problemów i zapewnia, że jest gotowe na europejską premierę gry. Ale jeśli mam być szczery, na miejscu potencjalnego nabywcy SimCity, raczej wstrzymałbym się póki co z kupnem. Przynajmniej do czasu, kiedy problemy zostaną naprawione i nie będzie trzeba grać z nieustającą obawą, że gra poinformuje o rozłączeniu z serwerem i skasuje półtoragodzinny dorobek. Nie zdarza się to każdemu, ale czy naprawdę warto ryzykować?

Jak tylko wskoczymy na serwery, damy wam znać, jak wygląda sytuacja. Bo większość opinii co do jakości samej gry jest zgodna - to cudeńko, mordowane przez niedorzeczne zabezpieczenia EA.

Maciej Kowalik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.