Worms: Armageddon

Worms: Armageddon28.03.2000 14:09
marcindmjqtx

Nie widziałem jeszcze gry, która na pierwszy rzut oka wyglądałaby równie niewinnie - może poza windowsowym pasjansem. Ale pozory mylą. Jej bohaterowie nigdy nie rozstają się z bazooką i nie boją się nawet napalmowych bomb.

Worms: Armageddon

Adam Leszczyński

Nie widziałem jeszcze gry, która na pierwszy rzut oka wyglądałaby równie niewinnie - może poza windowsowym pasjansem. Ale pozory mylą. Jej bohaterowie nigdy nie rozstają się z bazooką i nie boją się nawet napalmowych bomb.

Miłośnicy kreskówek z cyklu „Tom and Jerry” z pewnością będą się doskonale bawić grając w „Worms: Armageddon”. Podobny jest styl animacji i poziom brutalności: w pierwszej możemy obejrzeć, jak Jerry zrzuca Tomowi na głowę stutonowy odważnik, a w drugiej - jak robak trafia drugiego robaka koktajlem Mołotowa. Nie należy jednak przesadzać - „Worms” mają więcej z gry strategicznej niż z odmóżdżającej strzelaniny.

Kiedy pierwsza część „Worms” pojawiła się w wersji na Amigę - a było to blisko dziesięć lat temu, w czasach świetności owego komputera - zasady były proste. Każdy z graczy kierował grupą czterech malutkich, uzbrojonych po zęby robaków, rozmieszczanych losowo przez komputer na dwuwymiarowej planszy. Robaczki poruszały się na zmianę - w ciągu jednej „tury” mogły przejść kawałek planszy i strzelić z bazooki. Celne strzelanie wymagało sporej wprawy. Trzeba było dobrać odpowiedni kąt i siłę strzału, przy okazji biorąc poprawkę na kierunek wiatru - silny wiatr w przeciwnym kierunku mógł zmienić małego zabójcę w... samobójcę.

Gra odniosła wielki sukces i od czasu premiery pojawiła się w kilku różnych mutacjach - w większości już dla pecetów. Po drodze obrastała różnymi dodatkami, robaki zyskiwały nowe rodzaje uzbrojenia i nowe możliwości poruszania się - od wystrzeliwanych z małej wyrzutni lin po przenośne urządzenia teleportacyjne.

„Worms: Armageddon” to chyba ostatni etap rozbudowy tej gry - nie wy- obrażam sobie, co można jeszcze dodać. Wielkość dostępnego arsenału przekracza już granice rozsądku: mamy tutaj np. samonaprowadzającego się gołębia pocztowego z dużą bombą przymocowaną do skrzydełek oraz podskakującą na ekranie starszą panią, która jest również zamaskowaną bombą - tyle że z opóźnionym zapłonem. Oprócz tego można jeszcze zamówić dywanowy nalot bombowy i uderzyć w przeciwników zdalnie sterowaną, eksplodującą owcą-supermanem. Chciałbym zobaczyć kogoś, komu udało się opanować posługiwanie wszystkimi kilkudziesięcioma rodzajami broni; mnie wystarczyło zaledwie kilka podstawowych. Równie dużo - za dużo - mamy różnych urządzeń pomocniczych: robaki mogą np. kopać długie podziemne tunele i skakać na spadochronie.

Autorzy zadbali również o to, abyśmy mogli nadać małym wojownikom wymyślone przez nas imiona, a drużynom - nasze nazwy i flagi. W ostatniej wersji gry robaki nawet mówią po polsku, a po wygranym starciu słyszymy kilka pierwszych taktów mazurka Dąbrowskiego. Oczywiście można także zaprojektować wygląd planszy i dokładnie określić, z iloma i jak dobrymi przeciwnikami chcemy się zmierzyć.

Na szczęście autorzy w szale dodawania nowych ozdobników nie popsuli samej gry. „Worms” mają bardzo wysoki poziom tego, co anglojęzyczni gracze nazywają fun factor - są ogromnie zabawne i wciągające, zwłaszcza wtedy, kiedy przed monitorem (albo w sieci) zbierze się kilku graczy.

Worms: Armageddon Producent: Team 17 Dystrybutor: CD-Projekt Minimalne wymagania: PC Pentium 100, 32 MB RAM Cena: 69 zł

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.