Wirtualny seks

Wirtualny seks06.05.2010 09:02
marcindmjqtx

Dzisiaj będzie na poważnie, bo i temat zobowiązuje do zachowania powagi. Śmiertelnej powagi, niczym na lekcji wychowania do życia w rodzinie. Dzisiaj porozmawiamy o seksie.

Czasami spotykam się ze zdaniem, że branża gier zamiast się rozwijać - miejscami dziecinnieje. Dowodem tego stanu rzeczy miałoby być to, że seksu w grach w ogóle nie ma - a jeśli jest, to ukazuje się go pruderyjnie i prymitywnie. Że jest wyłącznie wabikiem przyciągającym uwagę. Pomyślałem, że warto poświęcić parę akapitów na to, by zastanowić się nieco głębiej nad tą sprawą.

Gry erotyczne i gry porno nie skończyły się na Custer's Revenge oraz innych produkcjach firmy Mystique. Wręcz przeciwnie - produkcje, których głównym tematem jest seks, wciąż się pojawiają - i nic dziwnego! Przy obecnych możliwościach graficznych takie gry mają - by tak rzec - ogromny potencjał. Sexstation 7, Virtual Hottie 2, The Velvet Express... Jak dobrze poszukać, to trochę się tych tytułów znajdzie - jest to całkiem spora nisza, w której rządzio oczywiście dystrybucja cyfrowa. Ale mało tego! Niektóre aktorki branży porno mają nawet własne oficjalne (!) gry takie jak na przykład Virtual Tera Patrick.

Kwestia dość podstawowa dotyczy tego, w jakich grach w ogóle seks może być ukazywany. Wbrew pozorom pole do popisu wcale nie jest takie ogromne: z dość oczywistych przyczyn odpada zdecydowana większość gier sportowych, logicznych i strategicznych (choć pojawiają się takie wyjątki jak Wet: The Sexy Empire, w której można było prowadzić pornobiznes). Pozostają zatem przede wszystkim gry akcji, RPG-i i przygodówki. Jak zauważa dr Jerzy Szeja, badacz gier:

W grach komputerowych dla jednego gracza - tylko niewielka liczba tytułów, o jednoznacznie pornograficznym charakterze, będzie wprowadzała takie wątki na pierwszy plan. Seks zdarza się komputerowym bohaterom, ale jest to bardzo rzadki przypadek. SEXY PIKSELE

Nie chcę za bardzo wracać do czasów prehistorycznych, bardziej interesuje mnie to, jak TE SPRAWY wyglądają w grach dzisiaj. Nie sposób jednak za wstępny punkt odniesienia nie obrać sobie przygód Larry'ego Laffera. Myślę, że nikomu specjalnie nie trzeba przypominać jednego z najbardziej pociesznych podtatusiałych erotomanów, jaki pojawił się w branży gier w ogóle. Nie ma co przesadzać ani - że się tak wyrażę - fetyszyzować Leisure Suit Larry, gry, w której Larry pojawił się po raz pierwszy. Jednak zamieszanie, jakiego dokonał ponad 20 lat temu, jest znamienne. Gdy nagle pojawiła się gra, której motywem przewodnim (czy raczej: ostatecznym celem) był seks, spora część sprzedawców nie chciała jej mieć u siebie na półkach. Gra uderzyła w tak czułe struny społeczeństwa amerykańskiego, wywołała tak duże oburzenie, że właśnie za sprawą tego poruszenia zyskała także ogromną jak na swoje czasy popularność.

Nie znaczy to, że wcześniej nie pojawiały się gry z silnie zaznaczonym motywem seksualnym. Wręcz przeciwnie! Na dobrych kilka lat przed Larrym dostępne były nawet gry porno. Kto nie wierzy, niech obejrzy filmik poniżej, ale ostrzegam - seks rodem z ery ośmiobitowców robi wstrząsające wrażenie (przede wszystkim ze względu na głupotę tej gry - w Custer's Revenge chodzi o nic innego jak tylko o gwałt).

Custers Revenge - Atari 2600 - Worst Ever Video Games

FOX NEWS Mass Effect Sex Debate

A zresztą, przyjrzyjmy się temu, jak wyglądała przykładowa scena seksu w pierwszej części Mass Effect, która wywołała takie oburzenie.

Mass Effect- Ashley sex scene

Mass Effect 2 - Garrus Romance and Buildup

God of War:Chains of Olympus - Sex minigame

Erotyka i pornografia w grach japońskich to temat-rzeka, któremu można by poświęcić odrębny artykuł - nie można tu jednak nie wspomnieć o eroge, czyli o produkcjach przenoszących do gier erotyczny styl anime. Zróżnicowanie gatunkowe jest tutaj całkiem spore, często przybiera także formę hentai w bardzo ostrym wydaniu - jak np. w grze RapeLay, w której zadaniem gracza jest gwałt.

HEAVY RAIN - JEST DUSZNO I PARNO Jednak niemal wszystkie wymienione przypadki wydają prymitywne, w porównaniu z tym, co widzieliśmy w Heavy Rain (uwaga - będzie spoiler) - choć muszę przyznać, że moje zdanie nie może być tu ani trochę obiektywne, bo ostatnia produkcja Quantic Dreams po prostu mnie zachwyciła. Między innymi właśnie ze względu na seks. Co było w nim tak niezwykłego? Po pierwsze to, że mogliśmy bardzo długo śledzić - a właściwie tworzyć - emocjonalne zbliżenie bohaterów, których losy przecięły się w bardzo niezwykłych okolicznościach. Seks był tutaj nie tyle osiągnięciem, ile sposobem okazania sobie wzajemnie zaufania i wsparcia w wyjątkowo trudnej sytuacji, w której się znaleźli. Co więcej, akt miłosny w Heavy Rain w niczym nie przypomina filmu porno, w którym mężczyzna przychodzi, bez ceregieli "robi swoje" i wychodzi. W Heavy Rain czuć emocjonalne rozedrganie bohaterów, czuć ich podenerwowanie - głównie za sprawą świetnie oddanych nierównych oddechów (brawo dla dźwiękowców!). Także odgłosy pocałunków, to całe mlaskanie i posapywanie, są urywane, przez co sprawiają wrażenie pełnych pasji i autentyzmu. Nie ma tu sztucznych jęków rodem z filmu porno, którymi raczyły nas chociażby bohaterki God of War.

Piotr Kubiński

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.