W kalejdoskopie: Brink

W kalejdoskopie: Brink19.05.2011 09:00
marcindmjqtx

Po długim oczekiwaniu, opóźnianiu, a następnie przyspieszaniu daty premiery, oraz nawale materiałów, światło dzienne ujrzał w końcu Brink. Czy nowatorska sieciowa strzelanina od Splash Damage spełniła pokładane w niej nadzieje?

Recenzje są bardzo mieszane - jedni bardzo chwalą sobie grę, inni uznają ją za, mówiąc brutalnie, szmirę. Jak wygląda uśredniona jej ocena na poszczególnych platformach? - Metacritic - 360: 69% (67 recenzji); PS3: 72% (19 recenzji); PC: 72% (15 recenzji) - Gamerankings - 360: 71,47% (44 recenzje); PS3: 71,07% (14 recenzji); PC: 70,38% (13 recenzji)

Przed premierą dzieło Splash Damage mieliśmy okazję sprawdzić dwukrotnie - Piotrek testował je podczas targów E3 w 2009 roku i poczuł się zaintrygowany, zaś Konrad trafił na tytułową arkę na ubiegłorocznym Gamescomie i nie został specjalnie oszołomiony.

Czy brak zachwytu można przypisać również zachodnim recenzentom? Najwyższa pora to sprawdzić.

Zaczynamy, tradycyjnie, pozytywnie. Jeden z pochlebniejszych werdyktów wydał dziennikarz portalu Games Radar (ocena 8/10):

Szkoda, że Brink zdaje się być tak mocno ograniczony przez własne założenia. Innowacyjna mechanika rozgrywki znacznie przewyższa drętwą, ograniczoną historię oraz, mimo dobrego wykonania, czyste nastawienie na multiplayer; oparte na współdziałaniu mecze z określonymi celami do wykonania ograniczają grę jeszcze bardziej. Mimo to Brink to bardzo dobry tytuł, który zasługuje na uwagę - zaraz za Team Fortress 2 - jako przykładna strzelanina zespołowa. Podobną ocenę dzieła Splash Damage możemy znaleźć na Eurogamerze, gdzie także nie uniknięto porównania do konkurencyjnej produkcji Valve:

Brink to wyjątkowy, udany i doskonale wyważony shooter drużynowy z unikalnym, świetnym stylem graficznym. [...] Elementy interfejsu są wyraźne i łatwe w obsłudze, co przenosi gatunek drużynowych strzelanin na nowy poziom stylu i dopracowania. Ponadto Brink oferuje w wielu przypadkach bardziej angażującą i płynniejszą rozgrywkę niż Team Fortress 2. Jeśli tylko przekonacie się do tej gry, wciągnie Was na długo. Nieco mniej optymistyczny w swoich osądach był Jim Sterling z Destructoida, wydając notę 7,5/10. Wśród zalet wymienił niepowtarzalną oprawę wizualną:

Styl artystyczny jest wspaniały, zapewnia szeroki wachlarz ubrań i masek, które nie mają praktycznego zastosowania, ale wyglądają fajnie i charakterystycznie, oraz wyrazistą paletę barw, której na próżno szukać w większości współczesnych FPS-ów. Nawet postacie z ogromnymi nosami i spiczastymi podbródkami wyglądają tak, jak w żadnej innej współczesnej grze wideo, najbardziej przywodząc na myśl serię TimeSplitters. Było trochę ciepłych słów - pora przyjrzeć się wadom. Nie bał się ich wytknąć przykładowo recenzent Game Informera, oceniając Brink na 6,75 w dziesięciostopniowej skali. Wśród minusów znalazły się między innymi: mierna kampania dla pojedynczego gracza i brak satysfakcji ze strzelania:

Choć twórcy twierdzą inaczej, Brink nie jest odpowiednim tytułem dla pojedynczego gracza. Nie dajcie się nabrać na cienką jak papier fabułę opowiadającą o buntowniczym gangu w pływającym mieście niedalekiej przyszłości - ta "kampania" składa się z multiplayerowych map zaludnionych bezmyślnymi botami, biegającymi często wokoło bez celu, czekając na śmierć z rąk nadchodzących wrogów, zaniedbując powierzone im cele i nie potrafiąc skoordynować ataków. [...] Strzelanie z broni nie dostarcza niezapomnianych wrażeń. W Brink znajduje się standardowy arsenał broni, których większość odblokowuje się wraz z dodatkami, wykonując nudne wyzwania w oddzielnym, przeciętnym trybie zabawy. Bronie w obrębie tej samej klasy nie różnią się od siebie znacząco, a strzelanie z nich nie daje prawie żadnej radości. Wszystkie tracą na przesadnym odrzucie, zaś strzały w głowę nie gwarantują uśmiercenia przeciwnika. Nawet granaty i miny nie powodują śmiertelnych obrażeń. Dotychczas przytoczone recenzje miały raczej pozytywny wydźwięk, czego o tekście zamieszczonym na portalu 1UP z pewnością nie można powiedzieć. Taylor Cocke ocenił grę, w przeliczeniu na procentową skalę, na około 25%. Tak uzasadnił swój bezlitosny werdykt:

Nawet wyłączając problemy techniczne, Brink sprawia wrażenie gry, której nie przetestował żaden z twórców. Mapy są zbyt liniowe i niedopasowane do systemu SMART, cele misji są nudne i niekiedy mylące, natomiast sztuczna inteligencja wypadła tak wybitnie głupio, że granie w pojedynkę nie ma sensu. Mimo że znajdują się tu wszystkie składniki solidnej strzelanki wieloosobowej, zostały one zrujnowane przez koncept, który zaprzepaszcza to, co mogło być dobre. W ten sposób nawet nie chce się próbować walczyć z wadami i trudno znaleźć w tej grze cokolwiek interesującego. Mówiąc uczciwie, Brink nie jest wart Waszego czasu. Trudno wydać jednogłośny wyrok o Brink. Nie tylko z uwagi na sporą dychotomię opinii, ale też dlatego, że zaraz po premierze gry, gdy recenzje zagranicznych portali ujrzały już światło dzienne, twórcy udostępnili łatkę, poprawiającą jeden z istotnych minusów gry, lagi, a na horyzoncie majaczą kolejne aktualizacje. Jeśli więc zastanawiacie się nad zakupem dzieła Splash Damage, poważnie przemyślcie tę decyzję, aby przypadkiem nie spotkał Was zawód. Albo poczekajcie na naszą recenzję - Maciu intensywnie testuje ten tytuł i lada dzień podzieli się swoimi końcowymi wrażeniami.

Adrian Palma

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.