Twórcy Pokémon Go strzelają sobie w stopę głupimi tweetami, a gracze powoli tracą cierpliwość

Twórcy Pokémon Go strzelają sobie w stopę głupimi tweetami, a gracze powoli tracą cierpliwość21.07.2016 17:37
Patryk Fijałkowski

Kontakt społeczności z Niantic jest praktycznie zerowy. Tymczasem Japonia przygotowuje się pod kątem bezpieczeństwa do rychłej premiery aplikacji.

Wczoraj pojawiła się nowa aktualizacja do Pokémon Go. Jeśli jednak myśleliście, że wersja 1.0.3 ustabilizuje serwery, naprawi radar albo wyeliminuje istotniejsze błędy, to dołączycie do setek tysięcy graczy, którzy nie są zadowoleni z patcha, który wprowadza - uwaga - "drobne poprawki tekstu". Tak, to wszystko. Drobne poprawki tekstu. Gracze znowu boją się używać czasowych przedmiotów w obawie przed natrętnymi problemami z logowaniem, a Niantic częstuje świat aktualizacją 1.0.3 z drobnymi poprawkami tekstu. Internet zdążył już trafnie zilustrować tę sytuację:

Teoretycznie można by założyć, że społeczność jest przewrażliwiona, rozpieszczona i nie rozumie, że w grę chce grać dosłownie cały świat, trudno więc od razu wszystko naprawić. Prawdziwy problem tkwi jednak już nawet nie w tym, że serwery umierają czy funkcjonalność szwankuje, tylko w tym, że Niantic Labs kompletnie ignoruje całą swoją zaangażowaną społeczność, nie komunikując się z nimi w żaden sposób. Twitter twórców zalewany jest pytaniami - wszystkie pozostają bez odpowiedzi, tweetów od Niantic od kilku dni ze świecą szukać... No, chyba że gra popularny raper, wtedy to co innego. Mu możemy przecież odpisać...

No i Jimmy Kimmel, rzecz jasna, Jimmy to drugi wyjątek, prawilna mordeczka:

Jak łatwo się domyśleć, twórców zalała fala krytyki, co najwyraźniej widać na reddicie - nie dość bowiem, że wydali aktualizację nie poprawiającą żadnego z poważnych błędów gry, to jeszcze ignorują swoją społeczność, zaczepiając za to celebrytów. Oj, oprócz programistów Niantic na gwałt potrzebuje ludzi od PR-u...

Wiadomo, wszyscy tam są z pewnością w dużym szoku i latają po biurze 24 godziny na dobę niby kurczaki bez głowy albo ćmy obijające się o meble. W końcu nikt chyba nie spodziewał się aż TAKIEGO zainteresowania Pokémon Go. Firma wiodła sobie spokojne życie w cieniu Google, potem po cichu prowadziła Ingressa... A teraz nagle muszą ogarnąć ogólnoświatowy szał, naprawić swoją ultrapopularną grę i zaplanować jej odpowiednio sprawny rozwój. To dużo obowiązków, ale jeśli jest coś, czego z całą pewnością nie powinni robić, to ignorować fanów i tracić czasu na bezcelowe zaczepianie znanych ludzi.

Wszyscy w Niantic pracują teraz pewnie w pocie czoła nad przygotowaniem japońskiej premiery. Były plotki, że ta nastąpi 20 lipca, ale jesteśmy jeszcze w stanie czasem się zalogować, więc Kraj Kwitnącej Wiśni ewidentnie wciąż nie otrzymał dostępu do gry. Za to jego władze już przygotowują się do szaleństwa, które najprawdopodobniej przekroczy kilkukrotnie to, co od dwóch tygodni obserwujemy w Polsce albo USA. Wypuszczono specjalny informator, który mówi obywatelom jak najbezpieczniej cieszyć się Pokémon Go.

Zalecenia są raczej klasyczne - żeby nie używać prawdziwych imion, nie robić zdjęć swojego domu, mieć jakieś źródło energii na wypadek gdyby trzeba było wezwać pomoc czy unikać nadmiernego przebywania na słońcu podczas upałów. Dobrze jednak, że ktoś już myśli tam nad szaleństwem, które uderzy, gdy Pokémony pojawią się w kraju swoich ojców.

My natomiast miejmy nadzieję, że Niantic lada chwila podzieli się Planem. Wiecie, takim długoterminowym albo chociażby na najbliższy tydzień. Bo znienawidzony ekran ładowania czy freezeballe będzie o wiele łatwiej znieść, gdy twórcy zarysują chociaż, jakie podejmują działania, by poprawić sytuację.

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.