Tower of Heaven - Jedenaste: nie będziesz dotykał trawy.

Tower of Heaven - Jedenaste: nie będziesz dotykał trawy.18.10.2012 15:14
marcindmjqtx

Ciężki jest żywot bohatera platformówki, na którego bóstwo lubi nakładać nowe przykazania.

W książce Terry'ego Pratchetta pod tytułem "Potworny Regiment" (skądinąd doskonałej, jeśli nie znacie, gorąco polecam) opisane jest smutne życie wyznawców boga zwanego Nugganem. Ma on tendencję do zakazywania swoim wiernym coraz to nowych rzeczy, a każda bardziej dziwaczna niż poprzednia. Obrzydliwością w oczach Nuggana staje się czekolada, koszule z sześcioma guzikami, zapach buraków, kobiety noszące męskie ubrania, obrazy żywych istot i tak dalej. Kpina z fundamentalistów narzucających arbitralne zakazy jest aż nadto czytelna, jednak Pratchett z współczuciem odnosi się do biednych ludzi, którzy muszą ich przestrzegać.

Co to ma wspólnego z grami? Otóż całkiem sporo - podobny los jest też udziałem bezimiennnego bohatera Tower of Heaven, uroczej gry niezależnej od małego studia Askiisoft. Przypominający trochę dzieciaka z gry Limbo protagonista wspina się na tytułową wieżę niebios, jednak jego duchową wędrówkę uprzykrza mu bóstwo, które z każdym kolejnym poziomem dokłada na jego barki nowe przykazanie lub zakaz. Nie będziesz chodził po żółtych blokach. Nie będziesz dotykał żywych istot. Nie będziesz szedł w lewo. Im dalej, tym gorzej, aż w końcu, podobnie jak u Pratchetta, zaczynamy się zastanawiać czy aby bóstwo przypadkiem nie oszalało...

Tower of Heaven jest utrzymana w modnej wśród gier niezależnych estetyce retro, z ładną pixelartową grafiką, stylizowaną na Game Boya paletą zieleni i przyjemną chiptune'ową muzyką. Możliwe są dwie wersje zakończenia, obie melancholijne i otwarte na interpretację. Nie jest to długa gra - co bardziej zręcznym graczom jej ukończenie zajmie około kwadransa, niemniej jeśli ktoś gra pierwszy raz lub też szuka sekretów, zabawa potrwa nieco dłużej. Wprawdzie Tower of Heaven ma już swoje lata, jednak zgrabnie łączy ciekawy pomysł i dobre wykonanie, dlatego zdecydowanie warto się z nią zapoznać.

Tower of Heaven możecie pobrać ze strony Askiisoft (zakładka Games, tylko wersja pod Windows) lub też zagrać w przeglądarce w jej rozszerzoną wersję, dotępną na portalu Newgrounds. Muzykę z gry można kupić za co łaska pod tym adresem. Zachęcam też do polubienia strony Askiisoft na Facebook'u - jest ona częściej aktualizowana i zawiera m.in. trailer kolejnej gry od twórców Tower of Heaven.

Bartłomiej Nagórski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.