SteamWorld Dig - recenzja. Kop, robociku. Kop!

SteamWorld Dig - recenzja. Kop, robociku. Kop!23.03.2014 13:03
marcindmjqtx

SteamWorld Dig to kolejne podejście do znanej z Terrari rozgrywki z gatunku "kopię tunele i szukam skarbów". Tyle tylko, że akurat tu nie pobawimy się w budowniczego. Wcielamy się w robota Rusty'ego, który musi przejąć rodzinny interes po zaginięciu wujka. Tunele w kopalni nie wydrążą się same.

Nie sposób odmówić SteamWorld Dig uroku. Gra zabiera nas na dziki zachód, aczkolwiek osadzenie w rolach głównych robotów, przebranych w stroje stosowne do epoki, nadaje atmosferze zabawnego smaczku. Co się stało z ludźmi? Przekopywanie się przez kolejne warstwy kopalni pozwoli odkryć kilka wiadomości na temat ich losu. Spotkamy nawet kilku przedstawicieli rasy ludzkiej, aczkolwiek pokażą raczej gorsze strony naszego gatunku. Nad kopalnią dzieje się niewiele. Miasteczko zamieszkuje zaledwie kilka robotów, które nie mają wiele do powiedzenia. Nieme dialogi przez które musimy się przeklikiwać (polska wersja nie uniknęła błędów, jak chociażby straszące innym rozmiarem czcionki wszelkie litery z "ogonkami") przypominają, że SteamWorld Dig pierwotnie ukazał się na 3DS.

SteamWorld Dig

Gdy wymienimy zdobyte surowce na gotówkę i przedmioty oraz ulepszenia, nie ma tu już nic do zrobienia. W SteamWorld Dig nic nie zbudujemy, co na pewno rozczaruje fanów Terrarii i podobnych gier. Innych z kolei zachęci, bo gracz nie jest tu zostawiony samopas, nie spędza godzin na kopaniu we wszystkich kierunkach, by ostatecznie nie trafić na nic ciekawego. Gra mocno naprowadza na cel. A im głębiej, tym ciekawiej. Choć rzecz jasna bez dużej tolerancji na odgłos kilofa uderzającego o kamień się nie obejdzie.

SteamWorld Dig

Rozgrywkę nakręcają kolejne ulepszenia, które Rusty nabywa stosunkowo szybko. Lepsze kilofy przestają cieszyć oczy, gdy skały możemy kruszyć wiertłem. Mechaniczna natura głównego bohatera ujawnia się w parowym skoku, wyrzucającym go wysoko w górę czy potężnym uderzeniu pięścią, które niszczy nie pojedynczy blok skały, a wykopuje cały tunel. Gadżety działają w oparciu o parę, więc nieodzowne staje się wypatrywanie nie tylko najdroższych kamieni, ale i bajorek z wodą, którą wessiemy do zbiornika. Gdy zabraknie jej na najniższych poziomach kopalni, robi się niewesoło - przebicie najprostszego bloku wymaga kilkunastu uderzeń, wkoło zazwyczaj jest ciemno (pamiętajcie o zapasie lamp), a przypadkiem możemy przebić się do legowiska jednego z kilku rodzajów przedstawicieli podziemnej fauny. W końcu dokopiecie się też do podziemnego laboratorium, w którym SteamWorld Dig z "gry o kopaniu" zmienia się w platformówkę o unikaniu śmiertelnych laserów.

Przyjemna odmiana. Gra nie jest przesadnie trudna, ale wraz z głębokością rośnie prawdopodobieństwo utracenia życia. Najczęściej w wyniku pośpiechu, gdy wpadniemy na wystające kolce, damy się zapędzić w kozi róg jednemu ze stworów czy przeoczymy działający z opóźnieniem laser. Skutkiem śmierci jest utrata części kosztowności. Można temu zapobiec regularnie odwiedzając miasto. Szukanie za każdym razem skrótu na górę byłoby męczące, na szczęście przenośne teleportery nie są drogie.

Mocną stroną gry jest właśnie to, że dobrze radzi sobie z monotonią górniczego życia. Regularnie dorzuca kolejne ulepszenia, które pozwalają zmierzyć się z pokojami wyzwań, które wcześniej były nie do ugryzienia. Podziemne otoczenie też zmienia się zaskakująco szybko. Przy żmudnej Terrari, SteamWorld Dig to prawdziwy ekspres ku głębinom, ale z porównywaniem tych gier lepiej się nie zapędzać. Terraria to olbrzymi, pełen sekretów świat, SteamWorld Dig to krótka przygoda, mocno popychająca gracza w kierunku kolejnych celów i nie pozwalająca się po drodze zgubić. Patrzenie jak Rusty rośnie w siłę sprawia frajdę, ale jego historia nie ma do zaoferowania wiele, jeśli idzie o eksplorację podziemnego świata.

SteamWorld Dig

Napisy końcowe zobaczycie pewnie po czterech godzinach i tylko kolekcjonerzy trofeów będą mieć motywację, by zjechać na kolejną szychtę. Na szczęście kopalnia za każdym razem jest generowana losowo. Ten fakt oraz urokliwa oprawa pozwolą osłabić nieco uczucie deja vu.

Werdykt SteamWorld Dig to dobra gra na zabicie kwadransa lub dwóch, gdy akurat nie macie co robić, dlatego idealnie pasuje na platformy przenośne. Ale gdy przez głowę przewinie Wam się myśl, że może warto porobić coś innego, nie będziecie mieć problemów z zostawieniem Rusty'ego. Jeśli zagracie, nie będziecie żałowali czasu spędzonego pod ziemią. Jest to jednak jedna z tych przelotnych przyjemności, które nie zostają z graczem na dłużej. Wyłączasz konsolę - przestajesz o niej myśleć.

Maciej Kowalik

Platformy:PC, PS Vita, PS4, 3DS Producent:Image & Form Wydawca:- Dystrybutor: - Data premiery: 10.03.2014 [PS4 i Vita] PEGI:7 Wymagania: 2 GHz, 256 GB RAM, karta graficzna 256 MB

Grę do recenzji producent. Testowaliśmy wersję na PS4. Screeny pochodzą od redakcji.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.