Steam250 może być lekarstwem na śmietnik, jaki stworzyło u siebie Valve

Steam250 może być lekarstwem na śmietnik, jaki stworzyło u siebie Valve23.02.2018 12:14
Bartosz Stodolny

Skoro Gabenowi się nie chce, lud weźmie sprawy w swoje ręce.

Kocham pecety i mimo posiadania w domu konsol, to właśnie komputer jest moją główną platformą do gier. Podobnie jak uwielbiam Steama, bo skupia wszystko w jednym miejscu, bo mogę go zainstalować na dowolnym PC i mieć dostęp do swoich gier, bo jest czytelny. No chyba, że opuścimy bańkę swej biblioteki i wejdziemy do sklepu celem nabycia czegoś ciekawego, a nie do końca popularnego.

I tu wracamy do premier. Jest sobie w steamowym sklepie zakładka "Nadchodzące", do której muszę co piątek zaglądać. Zresztą nie tylko muszę, bo czasem po prostu chcę sprawdzić, co ukaże się w najbliższych dniach i czy tego nie kupić. Nie będę wymieniał "pereł", które można tam znaleźć, ale cały proces przypomina nurkowanie w szambie i wyławianie z niego diamentów. Są jeszcze słynne "kolejki odkryć", które oferują mi na przykład takie gry:

[1/3]
[2/3]
[3/3]

Jeśli ktoś mnie zna, albo przeczytał parę moich tekstów na Polygamii to wie, że fanem japońszczyzny nie jestem. Podobnie jak nie przepadam za tytułami zbierającymi cięgi od graczy (Dynasty Warriors 9). Problemy są dwa. Po pierwsze, dziś każdy może zrobić grę, a jeśli ma sto dolarów, również wydać ją na Steamie. I to jest super. Zabawa polega na tym, że nie każdy robić to powinien, a Valve niespecjalnie filtruje dodawane do sklepu tytuły.

Drugim problemem jest algorytm wypychający gry na stronę główną i polecający nam konkretne tytuły w "kolejce odkryć". Nikt do końca nie wie jak on działa, natomiast wiadomo, że decyzja o umieszczeniu produktu na głównej czy też wrzuceniu go do "kolejki" jest wypadkową popularności danej gry przed premierą, po premierze, liczby recenzji, sprzedaży, oczywiście naszych gustów i czegoś, co lubię nazywać "współczynnikiem Gabena", czyli tak naprawdę nie wiadomo czego.

Tu dochodzimy do sedna sprawy - trafiania na dobre gry na Steamie. A dobre niekoniecznie znaczy popularne, a już na pewno nie "dobrze się sprzedające". Właśnie rozróżnieniem gier dobrych od popularnych i bestsellerów zajmuje się strona steam250.com. Jej autor stworzył algorytm biorący pod uwagę nie sprzedaż czy szum wokół danej gry, a to, jak chętnie polecają ją inni gracze. Innymi słowy, jeśli gra ma dużo "łapek w górę", trafia na listę.

Rzeczonych list jest kilka. 250 najpopularniejszych gier, 250 najpopularniejszych DLC, najpopularniejsze gry VR-owe czy "hidden gems", więc dobre gry, o których mogliście nigdy nie słyszeć. Ciekawie prezentuje się też zestawienie najlepiej sprzedających się i najwyżej ocenianych gier. Ciekawie o tyle, że pierwsza lista zwykle nie pokrywa się z drugą, przynajmniej w kontekście TOP 10. Tym sposobem można się na przykład dowiedzieć, że zdecydowanie warto zagrać w Celeste.

Oczywiście system ma swoje wady, jak wszystko co bazuje na algorytmie. Na przykład na listy trafiają gry mające pozytywne opinie tylko dlatego, że oferują łatwe achievementy. Albo w drugą stronę - z "topek" spadną tytuły, które padły ofiarą review bombingu. Twórca nie chce jednak wpływać na decyzje algorytmu, bo jak pisze w mailu wysłanym do redakcji Kotaku:

Zaraz jednak dodaje, że to byłaby lekka przesada i nie dopuści do sytuacji, w której tego typu produkcje wyprą gry naprawdę warte uwagi. Cóż, pozostaje życzyć szczęścia i mieć nadzieję, że projekt okaże się sukcesem i miejscem, które zapewni porządną filtrację tego bagna. Swoją drogą to ciekawe, że Steam nie oferuje opcji filtrowania gier w sklepie po ocenach graczy.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.