Starfield będzie arcydziełem, a Todd Howard to geniusz?

Starfield będzie arcydziełem, a Todd Howard to geniusz?16.03.2022 18:10
Todd Howard mówi o Starfield
Źródło zdjęć: © YouTube

Odbyło się udawane, wyreżyserowane spotkanie, które zostało sfilmowane. Dzięki temu gracze z całego świata mogą dowiedzieć się czegoś nowego o grze Starfield.

Pracownicy Bethesdy promują swój najnowszy tytuł w bardzo atrakcyjny sposób. Nagrywają swoje wyreżyserowane rozmowy i pozwalają nam ich podsłuchać. Czego dowiedzieliśmy się tym razem? Na wstępie można usłyszeć, że twórcy Starfield stawiają na immersję i chcą, żeby gracz miał poczucie życia w fikcyjnym świecie, a nie tylko grania w grę. Z jednej strony to coś znaczy, a z drugiej… brzmi jak puste hasła, które powstały w dziale marketingu. Moim zdaniem cały ten materiał promocyjny jest pełen takich wypowiedzi.

Twórcy tłumaczą, że świat ma być wielki i otwarty, a gracze będą mogli w nim robić co tylko zechcą. Jakby się nad tym zastanowić, to nie ma tu żadnego zdziwienia i można powiedzieć, że Bethesda jest z tego dobrze znana.

W pewnym momencie Todd Howard wyjaśnia, że istnieje odmiana rozrywki, w której musimy pochłaniać dokładnie to, co zaplanowali dla nas twórcy. Jednak zdaniem Todda Howarda siłą gier komputerowych jest coś wprost odwrotnego, czyli pozwolenie graczom na samodzielne decydowanie o tym, co się za chwilę wydarzy. Muszę przyznać, że się z tym zgadzam.

Starfield to gra stawiająca na wolność pod każdym względem

Osobiście odniosłem wrażenie, że przekaz jest bardzo jasny, mianowicie Starfield ma oferować wolność pod każdym względem. Świat będzie duży, a my udamy się tam gdzie chcemy? Jasne, ale to nie koniec. Podobno nawet w kreatorze postaci znajdziemy sporo możliwości, a Todd Howard wyjaśnia, że dostaniemy elementy pochodzące z klasycznych, hardkorowych tytułów RPG, lecz za to w nowym wydaniu. Istvan Pely jeszcze bardziej potęguje oczekiwania stwierdzając, że zawsze pozwalali graczom na tworzenie wyjątkowych postaci, ale tym razem udało się osiągnąć coś znacznie lepszego, kilka poziomów wyżej.

Osobiście lubię gry Bethesdy i czekam na Starfield, tylko jestem już trochę uczulony na tego typu narrację. Twórcy gry siadają przy stoliku do kawy i obrzucają nas wypowiedziami typu: "zrobiliśmy kawał dobrej roboty, jesteśmy genialni, naprawdę". Później oczywiście może się okazać, że panowie bujali w obłokach (nie zawsze, ale często tak bywa).

Dołączenie do jakiejś frakcji w Starfield to dopiero początek

W pewnym momencie Will Shen wyjaśnia, że gracze będą mogli dołączyć do United Colonies, a także do Freestar Collective, czy na przykład Ryujin Industries. Oczywiście każda organizacja jest inna, reprezentuje inne wartości i będzie odpowiednia dla graczy wczuwających się w określony rodzaj postaci. Todd Howard kontynuuje dodając, że organizacja piratów o nazwie Crimson Fleet nie będzie tylko przeciwnikami napotykanymi w uniwersum Starfield. Gracze będą mogli do tych piratów dołączyć, ale co to tak naprawdę znaczy?

Czy jeśli dołączymy do złej, pirackiej organizacji, takiej jak Crimson Fleet, to musimy być źli? Emil Pagliarulo wyjaśnia, że wciąż będzie miejsce dla podejmowania interakcji z piratami, nawet spełniając się jako dobra postać. Zrozumiałem jego wypowiedź w taki sposób, że gracze mogą np. zdradzić Crimson Fleet, trochę jak podwójny agent lub kosmiczny policjant. Osobiście widzę wartość w mnogości wyborów i pozwalaniu na bardziej złożone i mniej banalne interakcje. Kto wie, może w Starfield faktycznie będzie tego sporo i Bethesda zrobi pod tym względem kawał dobrej roboty?

Starfield zaoferuje nam bardzo dopracowanych towarzyszy przygody

Później odniosłem wrażenie, że panowie znowu odlecieli. Powiedzieli o czymś w miarę prostym, bo Istvan Pely zaznaczył, że towarzysze głównej postaci mogą np. skomentować jej zachowanie lub to, co się przed chwilą wydarzyło. Następnie dodał, że owocem czegoś takiego jest perfekcyjna immersja, że to sprawia, iż gracze myślą sobie "to jest prawdziwa osoba". Naprawdę? Ludzie zaczną tak myśleć, bo NPC uraczy ich komentarzem uzależnionym od kontekstu?

Później panowie wspominają jeszcze o systemie perswazji, ale zaznaczają, że ma być znacznie mniej jak typowa mini gierka, w której ewidentnie jest właściwa odpowiedź. Co to znaczy? Chcą uzyskać efekt, który sprawi, że gracze poczują się tak, jakby naprawdę próbowali kogoś do czegoś przekonać podczas rozmowy. Nigdy nie ma pewności, że A czy B zadziała i zawsze jest jakieś ryzyko. Ok, trzymam za to kciuki. Co ciekawe, Todd Howard podkreślił, że to jeden z najlepszych systemów dialogowych, jaki stworzyli.

Starfield może być przełomowy? A może wyjdzie jak zawsze?

Jeżeli ktoś odniósł wrażenie, że chciałem się tylko ponaśmiewać, to chcę podkreślić, że tak naprawdę czekam na Starfield i chętnie w to zagram. Po prostu twórcy gier z reguły obiecują ósmy cud świata, a po premierze naprawdę bywa różnie. W dzisiejszych czasach plagą jest wrzucanie na rynek zepsutych i niedokończonych gier, kiedy wszystko jest poprzedzone zapewnieniami o wspaniałości danego tytułu.

Jedno z nasuwających się pytań brzmi: dlaczego pokazują same szkice i nagrane pogawędki przy stoliku do kawy? Gdzie jest gameplay? Może tak naprawdę gra jest w rozsypce, a Bethesda raczy nas zasłoną dymną? A może po prostu czekają na strategiczny moment do podzielenia się większą ilością szczegółów? Pewności nigdy nie ma, ale warto zachować zdrową dozę sceptycyzmu.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.