Sim City 4: I ty możesz być Giulianim

Sim City 4: I ty możesz być Giulianim30.03.2003 17:00
marcindmjqtx

„SimCity 4”. Ten symulator miasta ma uczyć młódź budowania, zarządzania, koordynacji, słowem - przygotowywać do przyszłej kariery. Pozbawieni złudzeń dorośli mogą jednak z jej pomocą brutalnie odreagowywać traumę, jaką nieuchronnie przynoszą potyczki z biurokracją...

„SimCity 4”. Ten symulator miasta ma uczyć młódź budowania, zarządzania, koordynacji, słowem - przygotowywać do przyszłej kariery. Pozbawieni złudzeń dorośli mogą jednak z jej pomocą brutalnie odreagowywać traumę, jaką nieuchronnie przynoszą potyczki z biurokracją...

I ty możesz być Giulianim

„SimCity 4”. Ten symulator miasta ma uczyć młódź budowania, zarządzania, koordynacji, słowem - przygotowywać do przyszłej kariery. Pozbawieni złudzeń dorośli mogą jednak z jej pomocą brutalnie odreagowywać traumę, jaką nieuchronnie przynoszą potyczki z biurokracją...

Każdy, kto był zmuszony załatwić cokolwiek w jakimkolwiek urzędzie, dobrze wie, co powinno być kolejnym celem rakiet Tomahawk po zniszczeniu Saddama Husajna. Grając w „SimCity 4”, myślałem o moim ulubionym rysunku Mleczki, na którym szef wychyla się zza biurka i wręcza podwładnemu karabin maszynowy, mówiąc: „Malinowski, zróbcie porządek z administracją”.

Z prawdziwą satysfakcją stworzyłem więc pełne urzędów city. Przez chwilę wyobrażałem sobie urzędników, którzy przeczołgują mnie po piętrach, żądając przyniesienia mitycznego formularza S4b/36-A lub zamykających okienko na godzinę z powodu przerwy na kawę.

A potem stworzyłem dymiący wulkan, po czym wywołałem ognisty deszcz meteorów. Z opcji inwazji kosmicznego robota nie skorzystałem, gdyż jako apokaliptyczny bicz boży wydał mi się nader trywialny. Uderzenie pioruna uznałem natomiast za lekko passe, w końcu od czasów składania hołdów bogom Olimpu technika śmiertelnych poszła znacząco do przodu i taki Zeus Gromowładny już nam niczym nie zaimponuje. Za to na koniec otworzyłem wody oceanu. Naprawdę nie jestem sadystą, ale to było przeżycie na miarę katharsis.

Czy już napisałem, że w city zwykle mieszczą się też siedziby partii politycznych?...

Im jestem starszy, tym mniej bawią mnie symulatory ekonomiczne, które mimo pretensji do relatywnie wiernego odwzorowywania modeli rzeczywistych nie uwzględniają czynników kluczowych: inercji biurokracji, korupcji, nepotyzmu, zależności od partii rządzących. Z drugiej strony nie sposób takiej gry jak „SimCity 4” nie cenić za motywowanie do działań konstruktywnych, za trening umysłu, jakim faktycznie jest.

Oprócz trybu boskiego, w którym możemy rzeczywiście dokonywać czynów o iście biblijnym rozmachu, „SimCity 4” to logiczna i pełna znoju zabawa w trudy zarządzania miastem. Jesteśmy wtedy nie istotą o władzy nieograniczonej, lecz burmistrzem, który właśnie z ograniczeniami musi sobie dawać radę. I szybko się przekonamy, że doprawdy niełatwo jest być szefem na miarę Giulianiego.

Musimy oczywiście dbać o infrastrukturę. Budować elektrownie, szkoły, sieci komunikacyjne, po prostu wszystko. Dbać o służbę zdrowia, o szkolnictwo, mądrze ustalać wydatki i podatki. Łatwo się przekonać, że zasada „im wyższe podatki, tym lepiej” kompromituje rządzących nie tylko w polskiej rzeczywistości, która swoją drogą coraz bardziej przypomina źle napisany symulator, niestety bez opcji zapisywania stanu gry.

Cokolwiek robimy, musimy pamiętać, że nadrzędnym celem jest zaspokajanie potrzeb społeczności. A te się zmieniają, społeczności bowiem ewoluują. Dobrze jest im zresztą w tym pomagać, inwestując w szkolnictwo wyższe, bo tylko miasto z wyedukowanym społeczeństwem ma szansę osiągnąć zaawansowane etapy rozwoju.

Nie będziemy zresztą ograniczać się do jednego miasta - będziemy stawać przed wyzwaniem zarządzania całymi konglomeracjami, w których miasta łączą pępowiny wzajemnych ekonomicznych zależności. Ba, można nawet zarządzać różnymi regionami położonymi w rozmaitych zakątkach świata.

Największą atrakcją dla wielu będzie zapewne możliwość importowania Simów z gier serii „The Sims”. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć popularności tych ludzików, dlatego informuję o wspomnianej opcji na chłodno, bez jakichkolwiek emocji, z recenzenckiego obowiązku.

„SimCity 4”

Producent: EA

Dystr. Cenega

Wymagania: Pentium 500 MHz, 128 MB RAM, CD-ROM x4

cena: 139,90 zł.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.