Scenarzysta Half-Life'a odchodzi z Valve. Skąd o tym wiemy? Odpisał na maila jednemu z fanów gry

Scenarzysta Half-Life'a odchodzi z Valve. Skąd o tym wiemy? Odpisał na maila jednemu z fanów gry08.01.2016 19:05
Patryk Fijałkowski

Marc Laidlaw, człowiek odpowiedzialny za fabułę pierwszego Half-Life'a, rozstał się z Valve. Potwierdził to w prywatnym mailu do jednego z użytkowników Reddita.

"Muszę przyznać, że jestem dość sfrustrowany Valve. Firma od 12 lat milczy i unika tematu mojej (naszej) ulubionej gry, czyli Half-Life'a, postanowiłem więc spytać o to Marca wprost. Czy była to głupia decyzja? Może, byłem niemal pewien, że mnie zignoruje, ale ku mojemu zaskoczeniu - odpisał" - opisuje całe zdarzenie na Reddicie użytkownik TeddyWolf.

Laidlaw odpowiedział, że plotki dotyczące jego odejścia z firmy są prawdziwe i nie będzie on już kontynuował współpracy z Valve. Ci jednak, którzy liczyli, że przy okazji wypierze on trochę brudów, będą rozczarowani. Scenarzysta Half-Life'a stwierdził, że powody jego odejścia są głównie osobiste. W swojej odpowiedzi zaznacza, że już gdy zaczynał pracę w Valve w 1997 roku jego ksywa brzmiała „Stary Człowiek Laidlaw”.

- Wyobraź sobie, o ile starszy jestem teraz - dodał żartobliwie.

Laidlaw podkreślił również, że jako iż nie jest już pracownikiem Valve, byłoby z jego strony niewłaściwe, gdyby choćby spekulował na temat Half-Life'a. Niezależnie od jego własnego wkładu, seria pozostaje w całości własnością firmy i to wyłącznie od jej decyzji zależeć będzie jej przyszłość (lub, co wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, jej brak).

Czyli Half-Life 3 wciąż niepotwierdzony.

Laidlaw poza scenarzystą growym jest również autorem kilku powieści science-fiction, opublikowanych jeszcze zanim rozpoczął pracę w Valve. Z jedną z nich, Neon Lotus, był w 1988 roku nominowany do Nagrody im. Philipa K. Dicka.

Wśród branżowych osiągnięć Laidlawa znajduje się także praca nad designem obu Half-Life'ów i Portala 2. Ostatnio pomagał również przy tłumaczeniu i redakcji Metal Gear Solid V, co potwierdza, że nad tą grą ciąży chyba jakaś klątwa, a ktokolwiek jej dotknie musi później odejść.

Właściwie to wygląda na to, że Kojimie się upiekło.

[źródło: Reddit, Wikipedia, Mobygames]

Dominik Gąska

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.