ReCore - zapowiedź. Nie zwiastun zdobi człowieka

ReCore - zapowiedź. Nie zwiastun zdobi człowieka17.08.2016 01:30
Patryk Fijałkowski

Rok temu po zapowiedzi ReCore byłem podjarany. Po tegorocznym E3 i zobaczeniu czystej rozgrywki mój entuzjazm zniknął. A teraz, po samodzielnym ograniu gamescomowego dema?

Jest lepiej. Zdecydowanie lepiej. To, co w filmiku na YouTubie wyglądało jak nijakie strzelanie laserami w nijakie roboty, na żywo przemieniło się w bardzo przyjemne i angażujące strzelanie w całkiem rozmaitych przeciwników. Prezentowane demo rzucało nas na głęboką wodę, gdzie byliśmy już w 1/3 gry. W ciągu minuty trzeba było zatem przyswoić kilka rzeczy naraz, ale nie było tak źle, bo też nie odkrywano przed graczem Ameryki.ReCore to taka trzecioosobowa gra akcji, w której strzela się dużo i często chaotycznie - pomyślcie o slasherze z giwerą w roli głównej. Skaczemy, szybujemy, podwójnie skaczemy i nieustannie prujemy, chyba że przegrzeje nam się broń. Gdzieś pomiędzy tymi akrobacjami, skok, skok, szybowanie, skok, zmieniamy też amunicję. Czerwona na czerwone roboty, żółta na żółte... Kiedy jednocześnie atakują nas różne typy - tu kolczasty behemoth, tam małe owadziki - musimy się trochę nażonglować. Jeśli natomiast męczy nas już stały, laserowy strumień, możemy dłużej przytrzymać odpowiedni przycisk i posłać tłustą petardę. Satysfakcja z wysokiej liczby symbolizującej siłę naszego uderzenia gwarantowana. Gra też automatycznie skupia celownik na przeciwniku, co wzmacnia dynamizm wszystkich walk.

I tak to w dużej mierze wygląda. Oglądając tego typu rozgrywkę przy okazji E3, trudno mi było zachwycić się czymkolwiek. Teraz, mogąc samemu to przeżyć, może się od razu nie zachwyciłem, ale z pewnością powiem, że przez te pół godziny bawiłem się naprawdę dobrze. Całe to strzelanie, szybowanie, przełączanie się między amunicją i korzystanie z pomocy roboprzyjaciół było miodne.

No właśnie. Roboprzyjaciele. Podczas dema do dyspozycji miałem psa Macka i pająkopodobnego Setha. Obaj pomagali mi w boju, odciągając uwagę wrogów i zadając specjalny cios na moje polecenie. Seth dodatkowo łaził po ścianach, zabierając mnie ze sobą. Podczas krótkiego poziomu nie miałem okazji odczuć jakiegoś stopnia zażyłości między robotami a główną bohaterką; pełniły one wyłącznie praktyczną rolę, choć patrząc na materiały promocyjne, można oczekiwać czystej przyjaźni. Naszych zmechanizowanych sojuszników będziemy też rozwijać, wskutek czego zmienią się nie tylko ich statystyki, ale i wygląd - Mack zacznie na przykład bardziej przypominać wilka.Kiedy nie czyścimy akurat jakiegoś killroomu, możemy trochę poskakać. Czasami się to natomiast łączy - jak w ostatnim pokoju z dema, gdzie podłoga podzielona była na trzy sekcje, które po kolei buchały ogniem i utrudniały nam pojedynkowanie się z bandą wściekłych maszyn. Roboty, skakanie, Keiji Inafune... Skądś już to znamy, prawda? Mniejmy nadzieję, że w tym przypadku mamy do czynienia bardziej z Mega Manem niż Mighty No. 9.Fabuła, choć prosta, ma w sobie potencjał. Nasza protagonistka należała do grupy kolonistów, którzy z pomocą nowoczesnej technologii mieli przygotować pustynną planetę do zostania nową Ziemią. Ekipa rozstawiła sprzęt, uruchomiła roboty do roboty (cha, cha, khe, khe) i zahibernowała się na kilkaset lat. Ostatecznie budzi się tylko Joules, nasza bohaterka - jest sama, spała za długo, a ustawione do pracy roboty zdążyły się zbuntować i zamiast użyźniać planetę, zajęły się mordowaniem, pluciem ogniem i tworzeniem własnej hierarchii. Klasyk. Protagonistka postanawia przetrwać, zorientować się co poszło nie tak i może nawet spróbować jednak ogarnąć tę planetę do życia.Graficznie ReCore było tylko i wyłącznie przyzwoite. Nie dopatrzyłem się ani jednego efektu, który zrobiłby na mnie wrażenie. Ot, jest w porządku. Niespecjalnie specjalnie. Silnik nie miał też okazji zabłysnąć, bo cały poziom rozgrywał się w stonowanych, fabrycznych przestrzeniach. Poza tym potwierdzają się doniesienia o długości rozgrywki. Wcześniej wspominałem o scenarzyście, który powiedział, że demo rozpoczyna się gdzieś w 1/3 gry. Dziewczyna tłumacząca mi sterowanie użyła z kolei innego określenia - według jej słów demo rozgrywa się po czterech godzinach od początku. ReCore to zatem rzeczywiście tytuł na około 12h.Nie wygląda to wszystko jakoś spektakularnie czy choćby w najmniejszym stopniu rewolucyjnie, ale powtórzę jeszcze raz - grało się naprawdę przyjemnie. Demo w 85% składało się z miodnego strzelania i w 15% ze standardowego skakania po platformach. Jeśli dodamy potencjał tkwiący w roboprzyjacielach i lekkiej, interesującej fabule... Cóż, jeśli go dodamy, wciąż musimy pamiętać, że to tylko potencjał, który łatwo zaprzepaścić. Po ponad 20 minutach z pewnością mogę powiedzieć tyle - walka jest dynamiczna, wciągająca i miejscami całkiem wymagająca. Na resztę przyjdzie nam poczekać. Nie tak znowu długo, bo premiera - na Xboksie One i PC - już 16 września.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.