Recenzja: Super Mario Odyssey

Recenzja: Super Mario Odyssey23.01.2019 08:45
k4mon

Gra zaczyna się od typowego schematu znanego z Mario - Bowser porywa księżniczkę Peach, a Mario musi ją uratować. Tym razem jednak w jego zadaniu pomaga mu Cappy - magiczny kapelusz który również ma swoją agendę w poszukiwaniach księżniczki. Wokół niego kręci się również główny motyw gry - przejmowanie. Rzucając Cappy'ego możemy stać się danym obiektem - od dinozaura, przez cebulę, a nawet niektórymi przeciwnikami.

Każde przejęcie pozwala nam na wykorzystanie unikalnych umiejętności danego ciała - dinozaur z łatwością może niszczyć teren co pozwala nam na dotarcie do wcześniej nieosiągalnych miejsc a cebula może wydłużać swoje korzenie co pozwala nam wejść do wysokich miejsc do których nie bylibyśmy w stanie doskoczyć. Obiektów które można przejąć jest około 50ciu i większość z nich pozwala w kreatywny sposób rozwiązywać zagadki które stawia przed nami gra. Samo przejmowanie obiektów nie jest jednak jedynym co daje nam nasz nowy sprzymierzeniec - możemy go również wykorzystywać w trawersowaniu plansz. Danie graczowi możliwości skorzystania z Cappyego jako tymczasowej platformy od której możemy wykonać skok to genialny pomysł.

W grze zbieramy Power Moony które sa paliwem dla Odyssey - statku za pomocą którego Mario i Cappy podróżują pomiędzy kolejnymi królestwami. Jest ich w grze mnóstwo (ponad 900) ale przestraszcie się. Miejsca w których będziecie ich szukać to bardzo przemyślanie zaprojektowane poziomy w których zupelnie nic nie jest umieszczone przypadkiem. Nintendo odwaliło tutaj kawał świetnej roboty. Etapy są duże, ale jednocześnie wypełnione po brzegi zawartością która tylko czeka na gracza. Dzięki temu nigdy nie ma tutaj nudy. Dodatkowo momentami gra przechodzi w "tryb 8-bit" i niektóre zagadki czy fragmenty rozgrywamy niczym w starym dobrym Mario na NESa. Nawet muzyka płynnie zmienia się w swoją 8-bitową wersję. Jednoczesnie przestrzegam przed próbą odnalezienia wszystkich Power Moonów jak tylko pojawicie się w danym królestwie. Spora ich częśc jest możliwa do znalezienia dopiero po przejściu głównej osi fabularnej gry.

Gra nie uchroniła się od "dziwactw" - w końcu mowa o Nintendo - jednak nie są to rzeczy krytyczne. Gra już na wejściu informuje gracza o "sugerowanym trybie sterowania" którym jest sterowanie rozłącznymi Joy-Conami. To dlatego, że w grze możemy sterować za pomocą ruchu rąk, co pozwala nam na bardziej precyzyjne rzucanie Cappym. Co więcej, niektóre ruchy które możemy zrobić za pomocą gestów, nie sa możliwe do wykonania za pomocą przycisków. Jest to absurdalne biorąc pod uwagę to, że z czterech guzików frontowych gra korzysta jedynie z dwóch (skok, rzut).

Dodatkowo jest to dziwna decyzja biorąc pod uwagę jak reklamowany był Switch - graj jak chcesz, gdzie chcesz. Całe szczęście dodatkowe opcje na które pozwalają gesty nie są wymagane na żadnym etapie gry. Kolejnym problemem który zauważyłem było to, że gra jest momentami... strasznie cicha. W jednym królestwie przez kilka dobrych minut podróżowałem bez jakiegokolwiek motywu muzycznego przygrywającego w tle.

Jak już wspomniałem - tak naprawdę dopiero po przejściu głównej fabuły zaczyna się prawdziwa gra. Gra pełna wyzwań i niespodzianek, cudowna przygoda w poszukiwaniu kolejnych tajemnic. Która na każdym kroku zachęca gracza aby zajrzał za kolejny róg. Ciężko się oderwać bo to gra która sprawia niesamowitą frajdę. A dodatkowo swoimi wypchanymi po brzegi poziomami na każdym kroku wynagradza gracza za jego trud i ciekawość.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.