Recenzja Liberated. Oto świat, który jest bardziej prawdopodobny niż się wydaje?

Recenzja Liberated. Oto świat, który jest bardziej prawdopodobny niż się wydaje?11.06.2020 12:08

Gdyby Liberated ukazało się pół roku wcześniej, oceniałbym grę Polaków inaczej. W obecnej sytuacji produkcja Atomic Wolf zyskała nowe znaczenie.

Liberated zaczyna się niewinnie: od próby dotarcia na pociąg zanim ten ucieknie z peronu. Szybko okazuje się, że bohater ma coś na sumieniu i do akcji wkracza policja. Po drodzę eliminuję tych, którzy próbują mi przeszkodzić. Pada jeden policjant, drugi, siódmy, piętnasty. Najpierw giną po cichu, potem od strzałów w głowę. Nic nowego - policja bardzo często jest wrogiem, szczególnie w grach z otwartym światem. Uwielbiam GTA, więc starcia ze służbą nie powinny mnie szokować. Ale grając w Liberated czuję się dziwnie.

Pewnie miesiąc temu nie zwróciłbym na to uwagi. Nawet dwa tygodnie temu. Robiłem to jednak w chwili, kiedy za oceanem trwały protesty przeciwko rasizmowi i przemocy w policji. Setki, jeśli nie tysiące, działały niemal tak samo, jak ja w grze. Nie w ten sam sposób, ale cel przyświecał nam podobny.

Tym bardziej że policja w świecie Liberated - niby orwellowskim, ale sięgającym po zdarzenia z prawdziwego, jak system oceniania obywateli czy prawdopodobna rezygnacja z gotówki - ma swoje za uszami. To właśnie dlatego tytułowa organizacja dobrała się do władzy. Chcą ujawnić prawdziwe przyczyny zamachu, w którym zginęły dzieci. Sięgając po przemoc, wszak kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.

Jedna z postaci Liberated wypowiada słowa, które pasują do amerykańskiej (a pewnie nie tylko) policji i obecnej sytuacji. Uderza się w pierś, tłumacząc, że służby nadużywały władzy. Znęcały się nad zatrzymanami, fabrykowały dowody, wykorzystywały swoją siłę w złym celu. W momencie, kiedy trwały zamieszki, a z protestującymi solidaryzował się cały świat, ta jedna scena dawała do myślenia.

Liberated przypadkowo wpisało się w kontekst obecnej sytuacji. Mamy nie tylko zamieszki i debatę o rasizmie, która na szczęście dotarła też do Polski. To też ryzyko powszechnej inwigilacji. W Liberated ta stała się możliwa, bo władze wykorzystały zamach do wprowadzenia radykalnych środków.

Typowa doktryna szoku, o której pisała Naomi Klein. Kryzys jako pretekst do przykręcenia śruby i realizowania założeń, które w "normalnych" warunkach wzbudziłyby protesty obywateli.

Nie jest to zbyt oryginalny i robiący wrażenie motyw, skoro na świecie takie praktyki są szczególnie wyraźne po 11 września 2001. Pewnie jeszcze na początku roku machnąłbym ręką na tę fabułę, mówiąc, że twórcy "Rok za rokiem" dużo skuteczniej "nastraszyli" i pokazali, co zdarzy się, jeśli w porę się nie obudzimy.

Tyle że pandemia i to podejście u mnie zmieniła. Owszem, może i scenariusz Liberated nie jest oryginalny, ale hej: to właśnie dzieje się na naszych oczach. Nie w Stanach, nie gdzieś w Europie, tylko w Polsce.

Nie mamy wprawdzie zamachu terrorystycznego, jednak ochrona przed wirusem też wymaga szczególnych narzędzi. I tak nawet w Polsce pojawiła się aplikacja, co do której jest sporo wątpliwości związanych z bezpieczeństwem i prywatnością użytkowników.

Jak daleko jesteśmy od rzeczywistości ukazanej w Liberated? Czy niektórzy nie dążą do tego, by i u nas nie wolno było protestować, wyrażać własnych opinii? Czy możemy jeszcze powstrzymać technologiczne korporacje, by nie stały się wszechpotężne, czy już dawno do tego doszło?

Liberated do takich przemyśleń skłania. I aż szkoda, że momentami fabuła znacząco obniża loty. Dialogi bywały miałkie, nieciekawe czy wręcz nadęte. Smaczków i znaczenia trzeba się doszukiwać. Brakowało mi większego podkreślenia, kto jest winny za całą tę sytuację, bez skupiania się na bohaterskich jednostkach. Nie da się jednak ukryć, że chociaż czasami historia zwalnia i nie ciekawi tak bardzo, jak na początku, to trudno mi było się od konsoli oderwać.

To za sprawą oryginalnej oprawy. Celowo wspominam o niej później, tak aby nikt nie pomyślał, że wszystko, co najciekawsze w Liberated, to grafika. A ta rzeczywiście robi wrażenie.

W przypadku gry Atomic Wolf stwierdzenie "interaktywny komiks" nie byłoby wielką przesadą. Oprócz rysunkowej oprawy i charakterystycznych dymków (choćby napis "headshot", gdy trafimy rywala w głowę) niczym w komiksie przeskakuje się z kadru do kadru. Do tego dochodzi mroczna atmosfera rodem z filmu noire i bardzo dobra muzyka, budująca klimat.

Momentami Liberated jest typową platformówką. Momentami grą akcji, gdzie za pomocą pistoletów czy strzelb eliminujemy rywali. Etapy strzelane czy skradane nie są ani idealne, ani męczące - po prostu są.

Liberated wzbudziło we mnie mieszane uczucia. Podobał mi się fakt, jak przez przypadek gra ciekawie wpisała w aktualne wydarzenia - choć jednak nie na tyle, by można było wciągnąć polską produkcję na listę popkulturowych dzieł, które wyjaśniają, dlaczego doszło do zamieszek. I może właśnie szkoda, że twórcy głębiej nie sięgnęli do rzeczywistości, by mocniej przedstawić "doktrynę szoku" i do czego może doprowadzić władza, która nie cofnie się przed niczym.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.