Realpolitiks – recenzja. Solidne exposé

Realpolitiks – recenzja. Solidne exposé09.02.2017 12:12
Maciej Kowalik

Realpolitiks to symulacja prowadzenia państwa, zarządzania jego polityka wewnętrzną, zewnętrzną, gospodarką, społeczeństwem czy armią. Mokry sen każdego nauczyciela PO (uczy się jeszcze PO?).

Wpisuje się w gatunek, w którym od lat dominują gry szwedzkiego wydawcy Paradox, ale twórcy z polskiego Jujubee zamiast konkurować z kultowymi tytułami takimi jak Hearts of Iron czy Europa Universalis sprytnie ustawiają się w innej pozycji. Realpolitiks jest prostsze, łatwiejsze i stanowić ma wprowadzenie do gatunku. I rozgrywa się w czasie rzeczywistym. I mam tu na myśli zarówno mechanikę, jak i czasy.

Platformy: PC

Producent: Jujubee

Wydawca: 1C

Dystrybutor: -

Data premiery: 16.02.2016

Wymagania: Intel Pentium G3020, 4GB RAM, Intel HD 520 lub lepsza

Grę do recenzji udostępnił producent, zdjęcia pochodzą od redakcji.

Próbować stworzyć w dzisiejszych, niespokojnych czasach podziałów, ekstremów i niepewności grę polityczną, w której możemy sterować losami krajów, wpływać na ich politykę zewnętrzną, wewnętrzną czy społeczną nie jest rzeczą łatwą. Ba, powiedziałbym, że potrzeba nie lada odwagi, choćby po to, aby przewidzieć, co stanie się z naszym krajem, Unią Europejską czy Stanami Zjednoczonymi za kilka lat. Nawet sam projekt mechaniki może być w pewnym stopniu deklaracją polityczną czy też wyrażeniem swojej opinii na temat współczesnego świata. Ot, choćby w ekranie projektów, gdzie ogromna część usprawnień związanych z polityką wewnętrzną oscyluje wokół monitorowania oraz kontroli działań obywateli.Jujubee pozwoliło sobie nawet na niewielki żarcik, jeśli chodzi o nasz kraj – w samouczku gramy Polską, która w roku 2020 jest państwem autorytarnym. Nie martwcie się, w głównej kampanii startuje już jak demokracja.Być może najbardziej odpowiednim podejściem jest pozostawienie tego całego bagażu, który na co dzień obserwujemy w naszej rzeczywistości i nosimy na plecach w drodze do i z pracy i prostu bawienie się systemem, próba ustawienia go takim, jakim chcielibyśmy, żeby był. Realpolitiks spełniłoby wtedy rolę terapii dla współczesnego, skomplikowanego, niezrozumiałego świata, który zmienia się w zastraszającym tempie.

Realpolitiks jest grą, więc w przeciwieństwie do świata realnego, musi rządzić się konkretnymi regułami powodu i efektu. Stan naszego kraju opisuje kilka parametrów, takich jak choćby produkt krajowy brutto czy wskaźnik rozwoju społecznego. Głównym elementem wpływania na rozwój państwa oraz jego politykę są projekty podzielone na kilka kategorii. Wśród nich mamy tak niewinne przedsięwzięcia jak modernizacja infrastruktury, ale też i program rozwoju uzbrojenia nuklearnego czy pranie mózgów obywateli, aby zachowywali się tak, jak to my tego chcemy.W grze występują trzy główne ustroje polityczne, demokratyczny, autorytarny i totalitarny. System zmienia się w zależności od tego, jakie wybieramy projekty i w jakim kierunku popychamy kraj, choć nie zawsze mamy nad tym pełną kontrolę. W jednym wypadku moja wojna obronna z dwoma sąsiadami skończyła się przejściem z demokracji do autokracji przez szybkie zbrojenie się w celach defensywnych i zawieszenie niektórych instytucji, aby wpompować zasoby w przemysł zbrojeniowy. W rezultacie nie tylko straciłem jedną z prowincji, ale musiałem radzić sobie do tego z nowym systemem politycznym.Polityka międzynarodowa realizowana jest na kilku płaszczyznach, od bezpośrednich relacji z konkretnymi państwami przez tworzenie własnego bloku na Narodach Zjednoczonych skończywszy. Ta ostatnia organizacja wydaje się być w grze o wiele skuteczniejsza w działaniu niż we współczesnym świecie. Moja panosząca się militarnie w swoim regionie Brazylia zignorowała swój status podżegacza wojennego, co skończyło się szybką i dosyć bolesną reakcją ze strony sił pokojowych ONZ.

Do tego dochodzą jeszcze misje szpiegowskie, które są głównym narzędziem przygotowania do wojny z jak najmniejszymi skutkami dla naszej pozycji międzynarodowej. Do konfliktu trzeba się odpowiednio przygotować, obniżyć morale wojska nieprzyjaciela, zepsuć mu opinię na świecie, a na koniec najlepiej jeszcze uznać jego tereny za sprawiedliwie się nam należące. Wtedy świat pogrozi palcem, ale tylko trochę, bo zazwyczaj jest o wiele bardziej zajęty Iranem albo konfliktem między Indiami a Pakistanem (który zazwyczaj kończy się wojną atomową).

Gry tego typu sprawiają mi najwięcej frajdy nie wtedy, kiedy wszystko idzie zgodnie z planem, ale gdy można obserwować nieoczekiwane rezultaty. Realpolitiks sprawdza się w tym obszarze całkiem nieźle, choć nie pogardziłbym większą ilością losowych wydarzeń, najlepiej komicznych, na które musimy reagować. Grze brakuje też odrobinę spójności tonu, czasami pojawiające się komunikaty po prostu starają się przekazywać fakty, a zdarzają się ironicznie czy cynicznie skonstruowane wypowiedzi.W momencie recenzowania gry dostępne były trzy główne, duże kampanie, z czego jedna miała być jeszcze dopracowana. Rozgrywają się w najbliższej (od 2020 roku) lub też odległej przyszłości (choćby po wojnie atomowej, gdy granice państw, ale nie prowincji, się zmieniły) i dają możliwość albo rozegrania szerokiej kampanii dla dowolnego państwa lub też mniejszej, z nastawieniem na osiągnięcie konkretnego celu.Jeśli nie macie ochoty na nurzanie się w sosie współczesnej polityki i wszystkich jej konotacjach, zawsze można spróbować podźwignąć jakieś nowe państwo z ruin po wojnie atomowej, jak choćby nową amerykańską Konfederację. Kiedy przejąłem stery nad tym państwem miałem zamiar dogadać się z sąsiadami i podbić Kanadę (bo tam jest), ale już po chwili prowadziłem wojnę na dwa fronty z Stanami Zjednoczonymi i Republiką Kalifornii, która skończyła się odłączaniem dwóch prowincji i spowolnionym początkiem.

Co ciekawe, w tym scenariuszu, który rozpoczyna się w roku 2050 Polska zamieniła się w twór polityczny o nazwie Intermarium (oczywiście sięgającym od morza do morza), Skandynawia zjednoczyła się pod jedną flagą, a Niemcy podzieliły na dwa państwa (nikt nie da spokoju tym Niemcom z tymi podziałami).

Realpolitiks jest grą o szerokiej skali, ale bez głębokich mechanizmów i być może dlatego właśnie sprawdza się dobrze jako wprowadzenie do gatunku wielkich strategii. Nie ma tu setek podsystemów, które wpływają na siebie nawzajem, początkowa panika wynikająca z wielkości świata (o Boże, przecież to jest cała Ziemia!) ustępuje miejsca skupieniu na kilku kluczowych elementach prowadzenia własnego kraju i obserwowaniu zmian.Niestety zdarza się, że interfejs gry czy sposób prezentacji danych przeszkadzają w dobrej zabawie. Niespójne bywa rozstawienie przycisków w oknach pomiędzy różnymi opcjami, a w tego typu produkcjach spędzamy jednak sporo czasu na klikaniu. Przewijanie głównych okien sterowania państwem na mapie głównej też nie jest najbardziej intuicyjnym rozwiązaniem. Po kilku godzinach poruszanie się po interfejsie wchodzi jednak w krew, więc nie stanowi to aż takiego problemu. Ot, mała uwaga do solidnie wykonanego projektu.Ostatecznie jest Realpolitiks sztandarowym przykładem wykonania dobrej gry: stworzenia założeń i ich wypełnienia. Pewnie, nie obyło się bez kilku błędów (głównie jeśli chodzi o interfejs i prezentację danych), dałoby się poprawić jakość choćby wydarzeń czy pogłębić rozgrywkę, ale jako tańsze i prostsze wprowadzenie do tego gatunku dla osób, które dotychczas nie radziły sobie z jego skalą i wymogami produkcja Realpolitiks sprawdza się po prostu dobrze. No, i dla zabawy można spróbować zrealizować sobie własne polityczne marzenia lub koszmary. Jeśli jest to jeszcze zabawa.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.