Race Pro - recenzja

Race Pro - recenzja16.03.2009 13:40
marcindmjqtx

Nie przepadam za grami, w których wielu rzeczy trzeba się domyślać. Nie chodzi jednak o to, że myślenie mnie przerasta, ale nie lubię sytuacji, w których autorzy zakładają, że coś jest oczywiste i nie trzeba tego tłumaczyć. Z reguły bowiem, oczywiste owo coś wcale nie jest. Race Pro jest pełen takich rzeczy. Mówiąc językiem branży komputerowej - ta gra nie jest przyjazna dla użytkownika. Z drugiej strony, między innymi dzięki temu gracze lubiący wyzwania powinni ją pokochać.

Mam wrażenie, że to o czym wspomniałem na wstępie nie wynikało z lenistwa autorów, a raczej z braku czasu. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, że mamy tu od groma wskazówek dotyczących pokonywania zakrętów czy techniki jazdy, a nie wyjaśnia się zupełnie zasad panujących w grze?

Szok kulturowy Pierwszy raz zderzyłem się z tym, gdy włączyłem tryb dla wielu graczy przez Xbox Live (gra umożliwia też System Link, aż do 12 graczy!). Okazuje się, że w meczu rankingowym jeździ się też kwalifikacje, często jednak, dołączamy do gry w takim momencie, że te się już kończą. Wówczas gracz zostaje sam na sam z menu, gdzie opcja „race” jest nieaktywna, a najbardziej w oczy rzuca się „quit”. Nikt nie wyjaśnia nam, że należy poczekać, czasem dłuższą chwilę. Takie rzeczy sprawiają, że gra jest „niewygodna”. Innym przykładem jest fakt, że nie da się obejrzeć powtórki po wyścigu, trzeba ją najpierw zapisać i wejść do specjalnego trybu. Niezbyt to logiczne.

Takich rzeczy jest zresztą więcej. Pomimo spędzenia z grą kilku ładnych godzin dalej nie rozumiem zasad rządzących trybem kariery, czy raczej nie potrafię na nie przystać. Na przykład dlaczego mój samochód się niszczy, a reszty kierowców nie bardzo, a przynajmniej nie tak szybko? Niezbyt wyważony jest w tym trybie także poziom trudności. W „Semi-pro” zbyt łatwo wyprzedza się konsolowych oponentów, a na „Professional” bardziej niż o ściganiu myśli się o opanowaniu samochodu. Na ostatnim poziomie trudności mamy przymusowo powyłączane wszelkie „wspomagacze” tj. ABS, kontrolę trakcji i stabilizację. Nie jest to zbyt sensowne, zważywszy na fakt, że wiele samochodów wyścigowych z tych dobrodziejstw korzysta. Jazda bez nich to naprawdę wyzwanie i walka głównie z maszyną o pozostanie na trasie. Wkurza mnie, że by zmierzyć się z wymagającymi kierowcami musiałem powyłączać wszystkie udogodnienia, a na średnim poziomie trudności nie miałem z kim tak naprawdę walczyć. Co gorsza, na tym drugim w trybie kariery powyłączane są też uszkodzenia, co jest jakąś kpiną. Słowem - nie mogłem znaleźć poziomu trudności, który by mi do końca odpowiadał. Na szczęście jedynie w trybie kariery, bo poza nią to już hulaj dusza i grę można ustawić wg własnego widzimisię.

Sztuka wyboru Tryb kariery nie przypadł mi do gustu, ale cała reszta to już dla fana wyścigów czysta przyjemność. Także dlatego, że możemy ustalić niemal wszystko. Liczbę oponentów (do 15 - zależy od klasy wyścigu), poziom zniszczeń, pogodę, ilość okrążeń, a nawet to, czy opony i paliwo będą się w miarę wyścigu wyczerpywać. Nie ma jednak informacji o ich zużyciu, co jest kolejnym małym kamyczkiem do ogródka autorów, z których niestety można usypać niewielki kurhan. Ustawić można także poziom inteligencji konsolowych oponentów i to jedna z głównych zalet gry. Na najwyższym wirtualni kierowcy robią co tylko mogą, by odnieść sukces. Potrafią zajechać drogę, umiejętnie wprawić nasz pojazd w poślizg, zaatakować na zakręcie. Lekko nie jest, ale dodaje to wyścigom emocji. Co ważne, poza trybem kariery możemy rozegrać nie tylko pojedynczy wyścig, ale stworzyć sobie własny sezon mistrzostw.

Samych wyścigów jest kilka rodzajów lecz gra skupia się głównie na licencji WTCC czyli samochodach turystycznych. Poza nimi mamy jeszcze kilka ciekawostek jak wyścigi Mini, Formuły BMW, Formuły 3000 i kilka zawodów z egzotycznymi samochodami sportowymi w roli głównej. Nie liczcie tu jednak na takie bogactwo pojazdów, jak w Forzie czy Gran Turismo. Samych tras też nie ma tu od zatrzęsienia, bo odwzorowano jedynie 13 prawdziwych torów wyścigowych, co jest przyzwoitym wynikiem, ale po jakimś czasie może się znudzić.

Zagryźcie zęby Model jazdy zasługuje na uznanie, choć znacząco różni się od tego na jakim poziomie gramy. Jak wspomniałem, na najwyższym z nich wyzywaniem jest samo zapanowanie nad maszyną, nie mówiąc już o ściganiu się. Z włączonymi „wspomagaczami” nie jest już tak trudno, ale nadal trzeba przestrzegać podstawowych prawideł wyścigowego rzemiosła. W połączeniu z wymagającymi konsolowymi oponentami daje to grę, w której ani na moment nie możemy stracić koncentracji, co ze względu na tematykę jest zresztą zrozumiałe. Zapomnijcie jednak, że włączycie Race Pro dla relaksu po ciężkim dniu. Ta gra stawia wyzwania i nie wybacza błędów, więc trzeba do niej podchodzić w pełni sił. To zresztą jest jedna z jej zalet, choć większość graczy spragniona przyjemnej i bezstresowej rozgrywki może się naciąć. Tutaj trzeba zaciskać zęby. Za to wygranie wyścigu na najwyższym poziomie trudności to spora satysfakcja i gdyby gra była mniej niszowa, możliwe, że także zdobycie szacunku na osiedlu. Tak trzeba się zadowolić połechtaniem własnego ego. Choć Race Pro stara się być symulatorem pełną gębą, to jednak jest parę wpadek, które powodują, że nim nie jest. Sytuacja, w której jeden z bolidów Formuły 3000 najeżdża na koło drugiego i oba beztrosko jadą dalej jak gdyby nigdy nic, nie jest specjalnie realistyczna.

Brak widoków Poszukiwacze pięknej grafiki i pieszczącej uszy muzyki nie mają tu czego szukać. Gra jest spartańska niczym wnętrze samochodu wyścigowego. Muzykę zastępuje ryk silników, a jedyny utwór (choć słowo to jest nieco na wyrost) jaki przyjdzie nam usłyszeć to muzyka w tle menu. Nie mam jednak pretensji, bo tak właśnie to powinno brzmieć. Niestety gra nie wygląda tak jak powinna wyglądać. Gran Turismo przyzwyczaiło mnie do rewelacyjnej grafiki w wyścigach, a Race Pro wygląda po prostu słabo. Modele samochodów nie są zbyt szczegółowe, otoczenie, jak na tor wyścigowy przystało, jest pustawe. Inne gry tę niedogodność nadrabiają oświetleniem lub innymi efektami, tutaj tego brakuje. Co prawda na widok gry nikt nie powinien się specjalnie krzywić, ale nie jest to też coś, czym można by się chwalić, próbując pokazać komuś, co potrafią współczesne konsole.

Race Pro to tytuł mocno niszowy, który doceni jedynie grupa zapaleńców lubujących się w ustawianiu spojlerów czy ciśnienia w oponach po to, by uzyskać o sekundę lepszy czas. Mimo wszystkich wad, o których wspomniałem oni będą tu wniebowzięci. Pozostali fani prędkości powinni spróbować, bo wyścigi Atari to sporo emocji,  stawiają one jednak przed graczem na tyle duże wymagania, że niektórych mogą zrazić. Mimo to warto przekonać się samemu.

Marcin Lewandowski

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.