"Granie do niczego się nie przydaje", czyli Anna Wendzikowska z TVN-u daje kolejny przykład ignorancji (swojej i mediów w ogóle) [HEADSHOT]

"Granie do niczego się nie przydaje", czyli Anna Wendzikowska z TVN-u daje kolejny przykład ignorancji (swojej i mediów w ogóle) [HEADSHOT]23.07.2015 13:33
marcindmjqtx

Tracimy wiarę w szansę na zmianę stereotypów. Ignorancji piętnować jednak nie przestaniemy.

Piksele to kolejny film o świecie na skraju zagłady. Tym razem kosmici przybrali postać ikon gier wideo z lat 80. (stąd też tytuł filmu). Kto może uratować ludzkość przed siejącymi pożogę Pac-Manem i spółką? Gracze.

Jak najlepiej zacząć rozmowę z Adamem Sandlerem, gwiazdą filmu o GRACH i GRACZACH (inna sprawa, że według recenzji potwornie słabego)? Według Anny Wendzikowskiej, od zbagatelizowania gier.

Ten film pokazuje jedyną możliwą sytuację w życiu, kiedy obsesyjne granie w gry komputerowe może się okazać przydatne. Pomyślałeś o tym? Błysnęła na samym początku rozmowy z Sandlerem prezenterka TVN-u. Sama nie pomyślała.

mat. prom.

Dodanie do zdania słowa "obsesyjne" nie uchroni Wendzikowskiej przed zarzutami o ignorancję czy zostaniu w tyle za resztą świata. Choć może najbardziej na miejscu byłoby zarzucenie niekompetencji. O warsztacie dziennikarki było już przecież głośno, gdy Sigourney Weaver dała jej lekcję teatrologii, przedstawiając postać Jerzego Grotowskiego. Wybitnego reżysera teatralnego, o istnieniu i dorobku którego Wendzikowska nie miała pojęcia. I to mimo bycia absolwentką dwóch szkół aktorskich. Zajmująca się filmem i kulturą reporterka nie wiedziała też wcześniej na wizji, z jakiego filmu (tudzież książki) pochodzi motyw głowy konia w pościeli.

W tym świetle mniej dziwi fakt, że obyta na salonach przedstawicielka TVN-u (a po części - co smutne - i całego kraju) w świecie śmietanki towarzyskiej przegapiła rozwój przemysłu gier wideo. Przemysłu, który dawno temu przyćmił pod względem finansowym kino czy muzykę. "Obsesyjne" granie w gry pomaga niezmiernie przy starcie w tym dochodowym przemyśle. Pomaga zostać twórcą, produkty którego bawią miliony ludzi na całym świecie. Bawią, a nie rozbawiają jak wpadki Wendzikowskiej. A nawet jeśli nie zostanie się drugim Kojimą czy Warrenem Spectorem, w branży nie brakuje posad dla ludzi ze zdolnościami w innych dziedzinach. Wspólny, wielce pomocny mianownik na każdym stanowisku? Miłość do gier wideo. Czy też "obsesja".

YouTube

Wendzikowska przegapiła też najwyraźniej internet, którym trzęsą gry wideo. Jutuberzy i strimerzy przyciągają milionowe publiczności i milionowe wypłaty. PewDiePie ze swoimi 38 milionami subskrybentów na pewno wziąłby sobie jej słowa do serca. Całe dzieciństwo i młodość przed komputerem spędził Notch, twórca Minecrafta. Źle na tym nie wyszedł, dziś jest milionerem (miliarderem?).

Jest przecież także esport, dzięki któremu rekordy frekwencji pobił katowicki Spodek. Nowa dziedzina sportu, w której droga od zera do ulubieńca tłumów jest krótsza niż kiedykolwiek. A z uwielbieniem tłumów idą ogromne pieniądze. Sześć zer w pulach turniejów esportowych to już nie powód do zdziwienia, a standard. Ale to przecież bez znaczenia, nikomu na nic w życiu się granie nie przydało.

Co jest zatem w życiu przydatne? Jakiej pasji warto się poświęcić? Filmom, z którymi pani z TVN-u jest najwyraźniej - mimo poważnych braków warsztatowych - po drodze? Co można osiągnąć jako obsesyjny "oglądacz" filmów? Można na przykład zostać ich recenzentem (gdyby tylko w grach wideo była taka możliwość...). Można pójść w ślady Quentina Tarantino i milion obejrzanych filmów przekuć na karierę filmowca. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że w roku 2015 na karierę łatwiej zamienić miłość do gier wideo.

Można też w końcu zostać "kulturalnym" reporterem TVN-u, ale do tego najwyraźniej nie trzeba się interesować niczym.

Piotr Bajda

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.