Pure Farming 2018 - recenzja. Kombajnem i obornikiem

Pure Farming 2018 - recenzja. Kombajnem i obornikiem21.03.2018 15:34
Bartosz Stodolny

Prawie że rolnicza epopeja.

Spośród gier, które z mniejszym lub większym sukcesem naśladują prawdziwe zawody, „symulatory farmy” (i ciężarówek) wydają się tymi, w które włożono najwięcej serca i wysiłku. I pieniędzy, bo mimo swojego dziwnego uroku, wszelkie symulatory niemieckiego policjanta czy tam innego strażaka są zwyczajnie biedne.

Platformy: PC, PS4, Xbox One

Producent: Ice Flames

Wydawca: Techland Publishing

Wersja PL: Tak

Data premiery: 13.03.2018

Wymagania: Windows 7 - 10,  Intel i5 2,3 GHz, 4 GB RAM, Intel HD 4600, Nvidia GTX 560

Grę do recenzji udostępnił wydawca. Graliśmy na PC. Obrazki pochodzą od redakcji.

Jednocześnie zawsze jest tak, że czegoś tym farmerskim grom brakuje. Zawsze mają jakieś niedociągnięcia, które może nie psują odbioru całości, ale zostawiają pewien niesmak. Takie wypowiedziane w myślach: „Dlaczego oni tego nie dodali? Przecież to takie oczywiste”. Taką grą był recenzowany przeze mnie Farming Simulator 17 i dokładnie taką jest też Pure Farming 2018.Porównywanie tych dwóch tytułów jest jak najbardziej naturalne. Wszak twórcy obu chwalą się wiernym oddaniem pracy rolnika, licznymi maszynami na licencjach i dużym światem, w którym zawsze jest co robić. I w dużej mierze są to gry niemal identyczne, a jednocześnie nieco różniące się od siebie detalami.W Pure Farming mamy na przykład kampanię fabularną, w której bohater rzuca pracę w korporacji, by przejąć po zmarłym dziadku gospodarstwo. Nie liczcie jednak na choćby namiastkę tego, co oferowało Stardew Valley (tam też dostawaliśmy farmę w „spadku”). Nie będziemy poznawać mieszkańców Montany, gdzie ma miejsce historia, nie odkryjemy jej tajemnic i nie poznamy przyszłej żony. Zamiast tego będziemy spłacać kredyt, czyli jak w prawdziwym życiu.Gospodarstwo to kilka podstawowych maszyn rolniczych i parę pól, gdzie na jednym czeka na nas dojrzała pszenica. Wsiadamy zatem do kombajnu, podłączamy odpowiednie urządzenie i ruszamy zebrać plony. Tutaj zaczyna się typowa dla gatunku rozgrywka, czyli zasuwanie po polu i koszenie zboża. Kombajn, poza tym, że zbiera, wypluwa też z siebie słomę, którą możemy potem zebrać i przerobić na paszę dla zwierząt albo wykorzystać przy produkcji nawozu. Ot, bardzo klasycznie i nudno, ale z drugiej strony – czego spodziewać się po grze naśladującej pracę na roli? Przecież nagle spod ziemi nie wyskoczy na nas wielki czerw, którego trzeba będzie ubić.Później pole trzeba zaorać albo zrekultywować i zasiać czymś innym. A jak nam się znudzi, to możemy zlecić niewygodne zadania pracownikowi i samemu zająć się na przykład hodowlą zwierząt, ewentualnie zainwestować w źródła energii odnawialnej pod postacią wiatraków albo paneli fotowoltaicznych (tak się to pisze, panowie deweloperzy, nie – „fotowoltanicznych”). Albo wsiąść w samolot i polecieć do, dajmy na to, Włoch, gdzie pomożemy lokalnym rolnikom w zbiorach oliwek i nawiążemy kontakty handlowe.Tutaj wychodzą dwie największe różnice między na pierwszy rzut oka identycznymi grami. Pure Farming wydaje się być bardziej przystępne. Nie musimy dbać o cykl kolejnych zasiewów, tylko po prostu sadzimy to, na co w danej chwili mamy ochotę. Wiele rzeczy dzieje się też, w pewnym sensie, automatycznie. Oczywiście możemy mieszać paszę dla zwierząt, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by kupić im w sklepie gotową karmę. Nie musimy jej też ręcznie przesypywać do koryt – wystarczy podjechać pickupem, wcisnąć odpowiedni przycisk na klawiaturze i tyle. A jeśli zupełnie nam się nie chce, możemy zająć się hodowlą królików czy kur, które nie wymagają żadnej opieki.W grze studia Ice Flames mamy też większą różnorodność prac, czyli wspomniane już latanie po świecie czy inwestycje w energię odnawialną. Ktoś też pomyślał i dał nam tablet, z poziomu którego mamy dostęp do najważniejszych informacji dotyczących naszych upraw czy hodowli albo danych finansowych. A poza kampanią mamy też możliwość swobodnej rozgrywki oraz system wyzwań, gdzie w określonym czasie musimy wykonać jakieś prace.To wszystko powoduje, że w Pure Farming gra się bardzo przyjemnie, choć nie spodziewajcie się nie wiadomo czego. Większość rozgrywki to ogarnianie pól uprawnych, doglądanie inwentarza i wycieczki do sklepu z maszynami. Wszystko jest bardzo niezobowiązujące i nawet za mocno nie absorbuje. Przyznam się szczerze, że na jednym monitorze miałem odpaloną grę i jeździłem z pługiem po polu, a na drugim leciał serial na Netfliksie. Nie traciłem nic ani z zabawy, ani z serialu i to nie jest wada, choć tych tytuł nie jest pozbawiony.Przede wszystkim widać mniejszy niż w przypadku konkurencji budżet. Przejawia się to nie tylko w licencjach na sprzęt, gdzie nie ujrzymy takich marek jak John Deere czy New Holland, ale też w ogólnych odczuciach z rozgrywki. Pojazdy zachowują się jakby miały gumowe zawieszenie i kiwają się przy najdrobniejszych zakrętach, są też mniej szczegółowo odwzorowane, a tekstury kabin mają niższą rozdzielczość.Grafika też momentami nie domaga. O ile same maszyny prezentują w miarę dobry poziom, to tła są dziwnie rozmyte, a najbliższa okolica wygląda, jakby była modelowana 4, 5 lat temu. Kuleją też same mapy, którymi tak chwalili się deweloperzy. Owszem, jest ich kilka – Montana, Włochy, Japonia, Ameryka Południowa, Niemcy (jako DLC) ale tylko ta pierwsza jest rozbudowana. Pozostałe to niewielkie fragmenty, na których ledwo mieści się gospodarstwo, jedno czy dwa pola i sklep. To zróżnicowanie z jednej strony jest miłe, ale może lepiej było skupić się na dwóch dużych mapach, a kolejne dodawać w DLC?Przydałby się też multiplayer, bo wbrew pozorom wspólna zabawa w rolników, jak pokazał Farming Simulator 17, potrafi sprawić dużo frajdy zarówno jeśli chodzi o wygłupy, jak i poważne prowadzenie gospodarstwa rolnego.

Do tego dochodzą różne mniejsze potknięcia. Błędnie napisane panele fotowoltaiczne, niewidzialne ściany pojawiające się w zupełnie niespodziewanych miejscach, dziwne zawieszanie się pojazdów w wiatach albo ich grzęźnięcie w pozbawionym przeszkód terenie. Niby drobiazgi, które nie uprzykrzają (a już tym bardziej nie uniemożliwiają) rozgrywki, ale zostawiające to, o czym pisałem na początku – uczucie niedosytu i ciągłą myśl, że gramy w produkt nieco wybrakowany, a może lepiej: nieoszlifowany.I właśnie tego Pure Farming 2018 zabrakło do pełnej czwórki i oceny „Warto”. Dopracowania i jakiejś konkretniejszej wizji, bo grając odniosłem wrażenie, że twórcy chcieli upchnąć w swojej grze jak najwięcej „bajerów”, zamiast skupić się na kilku, za to dopieszczonych, elementach i kolejne dodawać czy to w formie aktualizacji, czy DLC. Nie zmienia to jednak faktu, że bawiłem się dobrze i jeśli ktoś szuka niezobowiązującego i przystępnego symulatora gospodarstwa, powinien z grą Ice Flames się zapoznać.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.